A to co za bzdury? Może jeszcze wójt osobiście będzie rozrywał worek i sprawdzał czy kupujesz wszystko co najtańsze czy może kupujesz wszystko markowe. Widocznie jest taki problem że...
rozwiń
A to co za bzdury? Może jeszcze wójt osobiście będzie rozrywał worek i sprawdzał czy kupujesz wszystko co najtańsze czy może kupujesz wszystko markowe. Widocznie jest taki problem że niektórzy którzy segregują odpady robią to w zły sposób i jakoś chcą z tym walczyć. Sam nie jestem za tyli naklejkami, ale widocznie nie jest to jakieś widzi mi się tylko próba złapania tych którzy źle segregują. A tu od razu teorie spiskowe. Może nawet sam Kaczyński sprawdzi ci śmieci i policzy ile puszek od piwa tam jest. Nie róbmy sobie jaj z takimi głupimi tezami.
zobacz wątek