Też polecam metodę sylabową, nie ma się co zniechęcać a przede wszystkim dziecka. Mojej córce nauka czytania zajęła dużo czasu, ale miałam o tyle mniejszy problem, że dziecko było zmotywowane i...
rozwiń
Też polecam metodę sylabową, nie ma się co zniechęcać a przede wszystkim dziecka. Mojej córce nauka czytania zajęła dużo czasu, ale miałam o tyle mniejszy problem, że dziecko było zmotywowane i bardzo chciało się nauczyć. Tutaj są też fajne rady w tym temacie, poczytajcie sobie https://supermamy.limango.pl/zachecic-dziecko-nauki/ . Fajne sposoby np. na nauczenie tabliczki mnożenia – u nas z tym też był problem ale w końcu się udało.
zobacz wątek