Odpowiadasz na:

Miłe Panie, mili Państwo

Albo się ma ładną cerę, albo nie. Tak samo jak z włosami. Co byście nie robiły/robili to jeżeli geny nie pozwalają, to nic się nie da zrobić, aby uzyskac znaczną poprawę. Jest tak, że jedna osoba... rozwiń

Albo się ma ładną cerę, albo nie. Tak samo jak z włosami. Co byście nie robiły/robili to jeżeli geny nie pozwalają, to nic się nie da zrobić, aby uzyskac znaczną poprawę. Jest tak, że jedna osoba wygląda wciąż na 30 lat mimo tego, że zbliża się do 45, a druga już w wieku 30 wygląda na 50. NIC nie dają (na dłuższy czas) kremy za milion, odżywki za pińcet tysięcy, okłady, parówki i inne wyciągające kasę zabiegi w salonach. To tylko - przepraszam - mumifikowanie trupa. Pomyślcie, gdyby te cudowne kremy z pyłu marsjańskiego czy odchodów kosmity miały naprawdę działać, to najpopularniejsze aktorki i ludzie z pierwszych stron gazet zawsze wyglądałyby na 25 lat. A wyglądają jak ponaciągane manekiny, bo działają tak naprawdę tylko operacje plastyczne i to do czasu. Nie ma nic gorszego, naprawdę, uwierzcie, nie ma nic gorszego jak stara rura, która za wszelką cenę chce wyglądac na młódkę. Ubiera się, maluje i naciąga twarz, by wyglądać na młodzieżówkę, a efekt jest mega żenujący. Szkoda tylko, że to ona ostatnia się o tym dowiaduje, a wszyscy się śmieją za plecami. Drogie panie, nie róbcie tego. Ktoś kto mówi, że takie odmłodzone wyglądacie świetnie, to kłamie. Wiek ZAWSZE widać. Po dekolcie, po dłoniach, po oczach.
Reasumując - bądźcie piękne w swoim wieku. Nie upiększajcie się na siłę. Pociągająca może być i 20-tolatka, 30 i 40, ale naturalna, a nie z tapetą na ponaciąganej twarzy i oblana litrem duszących perfum. Życzę akceptacji siebie i szczęśliwego życia :)

zobacz wątek
7 lat temu
~pozdrawiam

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry