Widok
Proszę nie wchodźmy na forach na tematy religijne. Są lepsze tematy np można porozmawiać o filmach.
Widać, że rozwiązania w tym temacie szukają osoby, które nie wytrzymują nerwowo.
Widać, że rozwiązania w tym temacie szukają osoby, które nie wytrzymują nerwowo.
Świetna strona z recenzjami filmów i seriali online https://watchvideo.pl/ poprzez którą dowiesz się gdzie obejrzeć konkretne produkcje. Ja oglądam z napisami lub z lektorem wyszukując przez wyszukiwarkę VOD. Co ciekawe można samemu dodawać oce
Naturalny antydepresant - https://tonzes.com/restilen.htm Bardzo dobry , kupiłam już drugą porcję, po miesiącu stosowania poprawiło mi się samopoczucie , lepiej sypiam, rano budzę się wypoczęta.
Zgłosiłam się do specjalisty http://vertor.pl/najskuteczniejsze-sposoby-leczenia-depresji/ nie ma na co czekać depresja to bardzo poważna choroba.
Mam 34 lata i od zawsze bylem wierzacm i praktykujacym katolikiem. Az do momentu gdy nerwice i depresja spadly na mnie z poterzna sila.
Od postawienia diagnozy minelo 3 mies. Ataki lęku trwajace ok 1godz mam codziennie prawie. Leki dodatkowo je spotegowaly. W dniu diagnozy akurat bylem w depresyjnym stanie, kiedy zona oznajmila ze zabiera dzieci i wraca do polski a na pytanie czy chce znac diagnoze odpowiedziala ze nie. Siostra stwierdzila ze patrze tylko na wlasny czubek nosa a matka ze w d*pie mam co czuja wszycy z mojej rodziny. Zona zdecydowala ze zostanie mi pomagac jednak zaowarzylem ze robi wszystko zebym z tego nie wyszedl. Obecnie nie jem juz 7 dzien, z powodu wyrzutow sumienia wywolanych przez zone w zeszlym tygodniu i przypominanych dzien w dzien. Juz wracajac do domu z pracy mam lęki i gesia skore. Dodatkowo ataki przybieraja na sile.
Wiec gdzie byl bog gdy mnie to trafilo, gdzie jest teraz gdy nie mam nawet z kim porozmawiac.
Nie ma go teraz. Dlaczego? Bo nie ma go wcale i nigdy nie bylo. Proste....
Od postawienia diagnozy minelo 3 mies. Ataki lęku trwajace ok 1godz mam codziennie prawie. Leki dodatkowo je spotegowaly. W dniu diagnozy akurat bylem w depresyjnym stanie, kiedy zona oznajmila ze zabiera dzieci i wraca do polski a na pytanie czy chce znac diagnoze odpowiedziala ze nie. Siostra stwierdzila ze patrze tylko na wlasny czubek nosa a matka ze w d*pie mam co czuja wszycy z mojej rodziny. Zona zdecydowala ze zostanie mi pomagac jednak zaowarzylem ze robi wszystko zebym z tego nie wyszedl. Obecnie nie jem juz 7 dzien, z powodu wyrzutow sumienia wywolanych przez zone w zeszlym tygodniu i przypominanych dzien w dzien. Juz wracajac do domu z pracy mam lęki i gesia skore. Dodatkowo ataki przybieraja na sile.
Wiec gdzie byl bog gdy mnie to trafilo, gdzie jest teraz gdy nie mam nawet z kim porozmawiac.
Nie ma go teraz. Dlaczego? Bo nie ma go wcale i nigdy nie bylo. Proste....
A Ty chodziles/las za mna przez 34 lata i potrafisz to stwierdzic. Uswiadom mnie w takim razie kto to byl. Bo jestem bardzo ciekaw. Ucieklem w dniu diagnozy. Jednak nie po uslyszeniu diadnozy a po uslyszeniu planow zony ktora po czasie zmienila zdanie i jest po dzisiejszy dzien. A nawet mam pewnosc ze przez najblizsze 2 tyg. Jednak dzis uslyszalem znowu to samo jednak do tej pory juz sil mi brak na walke o to. A czemu 2 tyg. Bo do szeregu problemu doszedl covid.
Przykro mi bardzo . Wiem co znaczy lęk. Miałam 17 lat jak pierwszy raz doświadczyłam ataku paniki.Teraz mam 34 lata i nadal się z tym mecze. Nigdy nie byłam u psychiatry bo uwaz że moje życie nie było gorsze od reszty moich rówieśników. Wiem tylko że babcia chorowała na nerwicę może faktycznie wg badań jest to dziedziczone.
To chyba dziedziczne nie jest akurat. Wychowujac sie od dziecka z osoba ktora ma zaburzenia tego typu poprostu reaguje sie podobnie jak ona. Przykladowo jesli matka panicznie boi sie psow a dziecko to widzi to od malego juz mysli ze jesli mama reaguje strachem na psa to czyli pies to zagrozenie i trzeba sie go bac.
Witam i ogromnie wspolczuje borykam sie z ta sama historia choroby co pan , nie moge funkcjpnowac normalnie ,mam dosc wszystkie , checi do niczego , probuje wybrac sie do psychiatry , ale nie moge dojsc do niego do dzisiaj , nikt nie rozumie co czuje , co mysle , maz nie rozumie tej choroby wsparcie mam jedynie u corki ...mysle dniami i nocami jak dalej zyc z tym ....pozdrawiam serdecznie
Ja swojej zonie szukalem i wysylalem informacje o tym co sie dzieje, jakie mysli przychodza, czego potrzebuje, czego brakuje osobie z zaburzeniami. Osobiscie takze jej mowilem. Przez czas kwarantanny nie bylo mozliwosci zeby sie z nia porozumiec. Probowalem poltora tygodnia. Dzisiaj sie dowiedzialem ze do konca pazdziernika ona z dziecmi chce byc juz u swojej mamy. Dodatkowo stwierdzila, ze nie chce ze mna byc juz od dawna. Nie mam pojecia co robic.
Witam pana bardzo serdecznie może najpierw warto uporać się ze sobą ,wbrew opinii że jest to choroba nieuleczalna ja uważam że można z tej choroby się wyleczyć jestem przykładem na to że jednak można ,ale doszłam do tego po długich zmaganiach ,jest to praca nad samym sobą zaakceptowanie swojego stanu przyjrzenie się z bliska otwarcie swoim swoim problemom i zastanowienie się z kąd one się wzięły. . Jeżeli sobie to uświadomimy to zaakceptować musimy z tym pogodzić bo to czego nie możemy w swoim życiu zmienić szkoda na to marnować energii trzeba to zaakceptować i przejść nad tym do porządku dziennego mnie osobiście bardzo pomogła medytacja Klaudii Pigot są to różne medytacje nie wiedziałam od czego zacząć więc słuchałam wszystkiego tego co wpadło mi w ręce i tak powoli zaczęłam nowe życie gdzie poczułam wartość siebie samej poczułam że mogę zmienić swoje życie poprzez inne myślenie myślenie o sobie w inny sposób że jestem człowiekiem wartościowym że zasługuje na pewne rzeczy że mogę wszystko i potrafią wszystko wzmocniła się ta moja wartość a zawsze byłam osobą nie śmiałam i zawsze wolałam wszystkim schodzić z drogi nagle okazało się że nerwica zaczęła mijać ja od marca nie biorę żadnych leków a jeszcze w marcu myślałam że wyląduję w szpitalu to co przeżyłam to nawet opowiedzieć się nie da taki miałam straszny atak gdzie całe 2 dni nie mogłam wstać z łóżka myślałam że już przyszedł ostatni moment na mnie łącznie z tym że spakowałam torbę bo naprawdę chciałam już pójść do jakiegokolwiek szpitala żeby ktokolwiek mi pomógł Podjęłam jeszcze jedną próbę walki zaczęłam czytać zaczęłam słuchać medytacji efekt jest taki że od marca nie biorę żadnego leku ,funkcjonuję pracuję nie mam leków ,wzrosła moja wartość cóż mogę więcej dodać jeżeli pana to interesuje mogę więcej napisać o moich doświadczeniach
Witam Cię .Mnie. bardzo pomogły filmiki na you tube gdzie pewien psycholog w sposób bardzo przejrzysty i łatwy wyjaśnia jakie są objawy ataku lęku . Wbrew pozorom bardzo mnie to uspokoiło bo skoro u mnie to samo występuje więc jak gdyby ucieszyłam się że to tylko nerwica lękowa bo już szukałam u siebie różnych chorób łącznie z tym że mogę mieć na przykład guza na nadnerczach .Przyniosło mi to olbrzymią ulgę słuchając dalej różnych psychologów w którymś momencie usłyszałam że nerwica lękowa to jest choroba z grupy chorób psychicznych która najłatwiej da się leczyć to również mnie bardzo uspokoiło. Więc skoro już wiedziałam że to nie jest nic innego tylko nerwica lękowa więc postanowiłam się tylko na tym skupić No więc było szukanie i czytanie w internecie wszystkiego co tylko wpadło mi w ręce zapisywanie w zeszycie swoich myśli automatycznych zmienianie tych złych myśli na dobre myśli zaczęłam medytować choć do tej pory uważałam że medytacja to jest tylko jakiś Dużą ulgę przyniosło mi też zaakceptowanie swojej choroby ,nie uciekanie od lęków i próby uspokojenia się na siłę,bo to daje odwrotny skutek.W którymś momencie kiedy złapał mnie olbrzymi lęk powiedziałam do siebie tak przyznaję mam lęki taką mam chorobę nie będę przed tym uciekała jak gdyby pozwoliłam temu lękowi rozrastać się w swoim ciele bo wiedziałam że i tak w którymś momencie przecież on się skończy patrzyłam co ten lęk robi w moim organizmie o dziwo ten lęk bardzo szybko się skończył. Oczywiście że czasem mam takie stany niepokoju w swoim organizmie ale ciągle medytuję i szukam ciągle nowych medytacji jest ich naprawdę bardzo dużo i są one naprawdę bardzo skuteczne poza tym po prostu staram się nie denerwować każdego dnia coś fajnego dla siebie zrobić odpocząć zrelaksować się to wszystko razem przynosi naprawdę rezultaty Nie biorę leków już ósmy miesiąc i normalnie chodzę do pracy żyję i cieszę się sama sobą .To jest praca nad samym sobą gdzie trzeba rozliczyć się z całą przeszłością, zaakceptować,wybaczyć sobie i innym ,od tego zaczynałam .Powodzenia
Muszę to sprawdzić! Dziękuję
Super strona z bazą filmów i seriali online. Znajdziesz tam recenzje oraz źródła gdzie obejrzysz wybrany film online film-flix.pl
Ja już siły nie mam na to ,nie wiem czy to nerwica, depresja czy objawy wynikają z choroby .Dwa lata się męczę od omdlewania ,bole miesni nog nie mam siły stać na własnych nogach. Ataki ,lęki, nagle słabo się robi, mam tezyczke plus obserwacja w kierunku fibromialgii sama juz nie wiem. Każdy mi mówi co innego .Jeden ze nerwica, drugi też kolejny że tezyczka napewno mam na piśmie, kolejny że choroba autoimunologiczna. Dwa lata nie funkcjonuje jak nie cierpienie fizyczne to psychika mi siada .
Cześć, ja tak jak ty już też sama nie wiem. Mam ciągle dretwienia, bole miesni, dziwne rozluznianie miesni (wtedy takie dziwne uczucie jakbym nie czuła kregoslupa) i nagle spinanie miesni. Neurolog mówi że to może być od boleriizy bo mam wysokie igm a lekarz zakaznik że to nie id tego. Chodzę od lekarza do lekarza, przez ostatni rok zrobiłam tyle badań że masakra. Chodzę na psychoterapię ale objawy jak były tak są. Zapraszam do kontaktu bnowak@spoko.pl
polecam zadzwonić na teleporadę w takich sprawach a nie pytać się na forum...
Jestem redaktorką serwisu filmowego https://filmen.pl/ - sprawdź gdzie oglądać całe filmy online i zapoznaj się z moimi recenzjami najnowszych produkcji
Na początek sprubój ziołowych - Nervosan control lob forte, bez recepty tak zanim otrzymasz fachową pomoc. Wyciszają, problemu nie zdejmują ale pomagają żyć. Mnie ktoś polecił, sprawdziły się więc też polecam.
I nie poddawaj się , są chwile w życiu kiedy się upada ale zawsze się po tym człowiek podnosi i u Ciebie tak będzie.
I nie poddawaj się , są chwile w życiu kiedy się upada ale zawsze się po tym człowiek podnosi i u Ciebie tak będzie.
Depresji nigdy nie miałam ale w zeszłym roku dopadła mnie nerwica. Zaczęło się od napadów kołatania serca - nagle wzrazstał mi puls do 130 - 140 - tak się tym zestresowałam że mam chore serce, że ciągle się wschłuchiwałam jak mi bije i sama się nakręcałam. Przez to po kilku tygodniach doszły lęki, nie mogłam spać w nocy, bałam się zostać w domu sama, czasem jak jechałam do pracy to dopadała mnie panika w skmce.
Zaczęłam pić dużo melisy (3 x dziennie napar z 2 torebek), kupiłam sobie tabletki uspokajające ziołowe i brałam kiedy już naprawdę nie mogłam zasnąć wieczorem, ograniczyłam kawę do 1 dziennie i zaczęłam brać magnez. Poszłam do psychiatry, który przepisał mi tabletki uspokajające do wzięcia w razie czego, gdyby mnie dopadło i nie mogłabym się sama uspokoić (nigdy nie wzięłam).
Zrobiłam sobie kompleksowe badania, łącznie z tarczycą i sercem - wszystko ok. To mnie trochę uspokoiło, starałam się o tym ciągle nie myśleć i normalnie żyć.
Po kilku miesiącach przeszło całkiem i póki co nie wróciło. Nie wiem czym było spowodowane, może stresem w pracy, piciem dużej ilości kawy - czytałam że można sobie kawą wypłukać magnez i potas i wtedy są takie objawy sercowe i lęki.
Przeczytałam też książkę Dr Claire Weekes "Kompletna samopomoc dla twoich nerwów", która uświadomiła mi że to wszystko dzieje się tylko w naszej głowie - bardzo polecam tą książkę.
Dobrze też jest uprawiać jakiś sport - wtedy wydzielają się endorfiny i człowiek się lepiej czuje.
A jeśli już naprawdę nic nie pomoże to pozostaje psychoterapia.
Pozdrawiam i głowa do góry !
Zaczęłam pić dużo melisy (3 x dziennie napar z 2 torebek), kupiłam sobie tabletki uspokajające ziołowe i brałam kiedy już naprawdę nie mogłam zasnąć wieczorem, ograniczyłam kawę do 1 dziennie i zaczęłam brać magnez. Poszłam do psychiatry, który przepisał mi tabletki uspokajające do wzięcia w razie czego, gdyby mnie dopadło i nie mogłabym się sama uspokoić (nigdy nie wzięłam).
Zrobiłam sobie kompleksowe badania, łącznie z tarczycą i sercem - wszystko ok. To mnie trochę uspokoiło, starałam się o tym ciągle nie myśleć i normalnie żyć.
Po kilku miesiącach przeszło całkiem i póki co nie wróciło. Nie wiem czym było spowodowane, może stresem w pracy, piciem dużej ilości kawy - czytałam że można sobie kawą wypłukać magnez i potas i wtedy są takie objawy sercowe i lęki.
Przeczytałam też książkę Dr Claire Weekes "Kompletna samopomoc dla twoich nerwów", która uświadomiła mi że to wszystko dzieje się tylko w naszej głowie - bardzo polecam tą książkę.
Dobrze też jest uprawiać jakiś sport - wtedy wydzielają się endorfiny i człowiek się lepiej czuje.
A jeśli już naprawdę nic nie pomoże to pozostaje psychoterapia.
Pozdrawiam i głowa do góry !
Witam mam to samo nagły atak paniki serce wali jak oszalał,ręce i nogi drżą,wyniki dobre u kardiologa tarczyca też dobra tylko w głowie nie tak.boje się brać leki od psychiatry jedynie ziolowe walused.magnezu nie brałam jedynie witaminy z grupy B ale nic nie dają mozna wiedzieć jaki magnez Pani przyjmowała i w jakich dawkach
Hej, a próbowałaś olejku CBD i medytacji? Mi to bardzo pomogło, a miałam nie tylko nerwicę, ale takie natręctwa. Psycholog mi powiedziała, że wynika to z jakichś nierozwiązanych spraw za młodu. Jednak nie pomogła rozwiązać problemu. Olejki CBD bardzo mnie uspokoiły, a medytacja wzmocniła efekt. Dodatkowo, lepiej mi się pracuję, ławiej się skupić po CBD. Polecam sprawdzone produkty, jak ten: https://bestcbd.pl/produkt/olej-cbd-5-natural-500mg-10ml-hempking/
Mi w walce z nerwicą pomogły sesje z psychologiem. Ja korzystałam z tego https://wetalk.pl Warto spróbować
"Przyszedł czas aby podzielić się moją historią odnośnie suplementacji produktami DuoLife!
W kwietniu 2020 roku byłam w depresji, a 4 miesiące wcześniej sama zgłosiłam się do szpitala psychiatrycznego na Nowowiejską w Warszawie, bo bałam się, że zrobię sobie krzywdę
Od lat zmagałam się z:
-depresją,
-zaburzeniami odżywiania
-niedoczynnością tarczycy.
Do tego przyplątała się:
-łuszczyca skóry głowy,
-atopowe zapalenie małżowiny usznej
-łupież pstry.
Kiedy Kolega przedstawił mi produkty Dou oraz system pracy stwierdziłam, że spróbuję, bo już nic mi nie pomaga i traciłam nadzieję na normalne życie ;/
Odstawiłam hormony tarczycy czyli Eutyrox 50 oraz antydepresanty, zmieniłam sposób odżywiania i zaczęłam stosować produkty:
a potem:
1) Dzień i Noc po 25 ml
a potem:
2. Vita C 25 ml
3. Chlorofil 25 ml
4. BorelissPro 2-4 kapsułki/dzień
5. ProSelect 1-2
6. ProDeacid 1-2
7. Liquid Gold 5 ml
a gdy już odstawiłam zupełnie antydepresanty
7. ProRelaxin w dużej dawce, bo aż 2x5 szt. (jest to dawka dostosowana do moich potrzeb i uzależnień z jakimi się zmagam)
Z dnia na dzień czułam się coraz lepiej, a system pracy i codziennie spotkania na Zoomach z Zespołem Gotowych na Więcej pozwoliły mi przetrwać trudny czas jakim była pandemia coronawirusa...
W wakacje zrobiłam sobie badania krwi oraz biorezonans po którym jeszcze lepiej dobrałam suplementację do swoich potrzeb.
Obecnie jestem po kolejnych badaniach krwi oraz biorezonansie oraz czekam na wyniki analizy biochemicznej włosa.
Co się zmieniło?
Wszystko!
Jestem uśmiechnięta, pełna energii, wróciła mi zdolność percepcji oraz logicznego i szybkiego myślenia. W chwili obecnej ważę około 56 kg, czyli udało mi się wrócić do wagi przed roztyciem w wieku 19 lat czyli wagi aż 90 kg
Problemy dermatologiczne w pełni ustąpiły, ustabilizował mi się nastrój. Zaczęłam trenować na siłowni i przy wsparciu naturalnych kosmetyków od Duo udało mi się odzyskać jędrność i piękno skóry (mam duży biust i liczne rozstępy po okresie otyłości).
Znajomi i rodzina nie mogą się nadziwić jak dobrze teraz wyglądam i funkcjonuję.
Obecnie działam biznesowo z Duo, prowadzę z Narzeczonym firmę remontowo-budowlaną, buduje własny dom, jeżdżę motocyklem, pływam, uprawiam turystykę pieszą i zaczęłam studia podyplomowe.
Dzięki DuoLife za Nowe Lepsze Życie!
rewelacyjnie."
Opinia z Duo life pomogło Facebook
Link do produktów Duo Life ze zniżką :
mamzdrowie.myduolife.com/shop.html
Pozdrawiam
W kwietniu 2020 roku byłam w depresji, a 4 miesiące wcześniej sama zgłosiłam się do szpitala psychiatrycznego na Nowowiejską w Warszawie, bo bałam się, że zrobię sobie krzywdę
Od lat zmagałam się z:
-depresją,
-zaburzeniami odżywiania
-niedoczynnością tarczycy.
Do tego przyplątała się:
-łuszczyca skóry głowy,
-atopowe zapalenie małżowiny usznej
-łupież pstry.
Kiedy Kolega przedstawił mi produkty Dou oraz system pracy stwierdziłam, że spróbuję, bo już nic mi nie pomaga i traciłam nadzieję na normalne życie ;/
Odstawiłam hormony tarczycy czyli Eutyrox 50 oraz antydepresanty, zmieniłam sposób odżywiania i zaczęłam stosować produkty:
a potem:
1) Dzień i Noc po 25 ml
a potem:
2. Vita C 25 ml
3. Chlorofil 25 ml
4. BorelissPro 2-4 kapsułki/dzień
5. ProSelect 1-2
6. ProDeacid 1-2
7. Liquid Gold 5 ml
a gdy już odstawiłam zupełnie antydepresanty
7. ProRelaxin w dużej dawce, bo aż 2x5 szt. (jest to dawka dostosowana do moich potrzeb i uzależnień z jakimi się zmagam)
Z dnia na dzień czułam się coraz lepiej, a system pracy i codziennie spotkania na Zoomach z Zespołem Gotowych na Więcej pozwoliły mi przetrwać trudny czas jakim była pandemia coronawirusa...
W wakacje zrobiłam sobie badania krwi oraz biorezonans po którym jeszcze lepiej dobrałam suplementację do swoich potrzeb.
Obecnie jestem po kolejnych badaniach krwi oraz biorezonansie oraz czekam na wyniki analizy biochemicznej włosa.
Co się zmieniło?
Wszystko!
Jestem uśmiechnięta, pełna energii, wróciła mi zdolność percepcji oraz logicznego i szybkiego myślenia. W chwili obecnej ważę około 56 kg, czyli udało mi się wrócić do wagi przed roztyciem w wieku 19 lat czyli wagi aż 90 kg
Problemy dermatologiczne w pełni ustąpiły, ustabilizował mi się nastrój. Zaczęłam trenować na siłowni i przy wsparciu naturalnych kosmetyków od Duo udało mi się odzyskać jędrność i piękno skóry (mam duży biust i liczne rozstępy po okresie otyłości).
Znajomi i rodzina nie mogą się nadziwić jak dobrze teraz wyglądam i funkcjonuję.
Obecnie działam biznesowo z Duo, prowadzę z Narzeczonym firmę remontowo-budowlaną, buduje własny dom, jeżdżę motocyklem, pływam, uprawiam turystykę pieszą i zaczęłam studia podyplomowe.
Dzięki DuoLife za Nowe Lepsze Życie!
rewelacyjnie."
Opinia z Duo life pomogło Facebook
Link do produktów Duo Life ze zniżką :
mamzdrowie.myduolife.com/shop.html
Pozdrawiam
Przede wszystkim potrzebujesz pomocy specjalisty, który przepisze Ci odpowiedni leki, możliwe, że będzie potrzebna terapia. Przyda się też wsparcie ze strony najbliższych.
Nie próbuj leczyć się samodzielnie.
Nie próbuj leczyć się samodzielnie.
Korzystam z wypożczalni samochodów Fleet Center
Zrób sobie jeden wieczór tylko i wyłącznie dla siebie. Wyłącz telefon, telewizor, dzwonek do drzwi. Usiądź, zamknij oczy , zrelaksuj się. Zacznij oddychać jak kobieta w ciąży (przeponowo, głęboki wdech nosem, wydech otwartymi ustami - parę razy) Wuluzuj. Przeanalizuj co się ostatnio wydarzyło w Twoim życiu. Ustal co jest dla Ciebie najważniejsze w tym momencie i co możesz zrobić.
Zmień środowisko stresogenne, a jak się nie da, to wytłumacz swojemu wewnętrznemu ja, że to tylko gorszy okres w Twoim życiu (w piekle się nie zatrzymuje, przez piekło się przechodzi z zaciśniętymi zębami i idzie dalej).
Zmień środowisko stresogenne, a jak się nie da, to wytłumacz swojemu wewnętrznemu ja, że to tylko gorszy okres w Twoim życiu (w piekle się nie zatrzymuje, przez piekło się przechodzi z zaciśniętymi zębami i idzie dalej).
to moze kazdego trafic. Sama/sam od tego sie nie uwolnisz.
Najgorzej jak masz mysli samobojcze lub w nocy nie mozesz zasnac.
W tym wypadku to juz slabo trzeba sie udac do psychiatry. Tak, przepisze leki ale te leki sa po to zeby wrocic do spania i ewentualnie do zycia. Trzeba uwazac niektore to naprawde powazna sprawa. Bedziesz czuc sie lepiej ale wtedy trzeba poszukac psychologa. On powinien wyczaic gdzie problem. W miedzyczasie mozesz schodzic z lekow zgodnie z psychiatra. Bliskiej mi osobie to zajelo rok czasu. Czasami ludzie do psychologa chodza po traumie nawet do 2 lat.
I nie czytaj za duzo w necie bo sobie w glowe strzelisz.
Wazna jest rowniez rodzina.
Glowa do gory
Najgorzej jak masz mysli samobojcze lub w nocy nie mozesz zasnac.
W tym wypadku to juz slabo trzeba sie udac do psychiatry. Tak, przepisze leki ale te leki sa po to zeby wrocic do spania i ewentualnie do zycia. Trzeba uwazac niektore to naprawde powazna sprawa. Bedziesz czuc sie lepiej ale wtedy trzeba poszukac psychologa. On powinien wyczaic gdzie problem. W miedzyczasie mozesz schodzic z lekow zgodnie z psychiatra. Bliskiej mi osobie to zajelo rok czasu. Czasami ludzie do psychologa chodza po traumie nawet do 2 lat.
I nie czytaj za duzo w necie bo sobie w glowe strzelisz.
Wazna jest rowniez rodzina.
Glowa do gory
Nie bierz się za "wszystko" jednocześnie.
"Proste" jest PO wygranej walce i przejściu drogi, której szukasz.
Osobiście nie jestem zwolenniczką leków "na receptę", to jak wieszanie na antenie tv gaci lub trzaski na łączach. Przekaz Twojego systemu (ciała i duszy) musi być czysty.
Źródło wszystkiego co potrzebne do pełnego zdrowia jest w Tobie.
Nie neguj tego co się z Tobą dzieje. Poznanie jest wielką siłą, której możesz użyć by sobie pomóc... z pomocą innych (lub bez).
Wszystko czego potrzebujesz jest w Tobie. Reszta to lustrzane odbicie. Dzięki temu możemy monitorować równowagę.
Ps
Na otwartej dłoni biedronka i motyl przysiądą, ptaszek się sfajczy, złocisza ktoś rzuci... Zamknięta dłoń to pięść, która czyni z człowieka kalekę i niewolnika... Przyjrzyj się swoim 5 paluszkom i ich życiu. Zachwyt nad resztą Twojej " maszyny" wyciśnie Ci łzy z oczu.
"Proste" jest PO wygranej walce i przejściu drogi, której szukasz.
Osobiście nie jestem zwolenniczką leków "na receptę", to jak wieszanie na antenie tv gaci lub trzaski na łączach. Przekaz Twojego systemu (ciała i duszy) musi być czysty.
Źródło wszystkiego co potrzebne do pełnego zdrowia jest w Tobie.
Nie neguj tego co się z Tobą dzieje. Poznanie jest wielką siłą, której możesz użyć by sobie pomóc... z pomocą innych (lub bez).
Wszystko czego potrzebujesz jest w Tobie. Reszta to lustrzane odbicie. Dzięki temu możemy monitorować równowagę.
Ps
Na otwartej dłoni biedronka i motyl przysiądą, ptaszek się sfajczy, złocisza ktoś rzuci... Zamknięta dłoń to pięść, która czyni z człowieka kalekę i niewolnika... Przyjrzyj się swoim 5 paluszkom i ich życiu. Zachwyt nad resztą Twojej " maszyny" wyciśnie Ci łzy z oczu.
ja jestem w podobnym stanie od stycznia, chodze od roku na terapie do psychoterapeuty, ale pewne wydarzenia z teraz spowodwaly lęki, uczucie drżenia cale ciala. strasznei sie boje lekow na recepte, wiec wspomagam sie tak: labofarm tabletki uspokajajace. ziolowe. bywalo ze bralam 3x2 tabl. w aptece mowia ze nawet moge wiecej, i fajnie bo bardzo szybko dzialaja. i popijam Nervosan, herbata z apteki, i radze zajac glowe czyms inny,, bo ........tak jak wyzej pisza......... wszystko siedzi w naszej bani....a jak czlowiek znerwicowany to podatny na nakrecanie sie..........
pomalu wychodze z klopotow. wiec Tobie tez na pewno sie to uda!!!!!!
trzymam kciuki :)))
pomalu wychodze z klopotow. wiec Tobie tez na pewno sie to uda!!!!!!
trzymam kciuki :)))
Najogólniej depresje dzieli się na egzogenne które mają swoje zewnętrzne przyczyny (utrata bliskiej osoby, pracy ,dotychczasowych wartości itp.) oraz endogenne czyli biologiczne wiązane z brakiem neuroprzekaźników w mózgu- serotonina czy noradrenalina).
Z pierwszym rodzajem depresji zwykle sobie ludzie po pewnym czasie radzą przy drugiej muszą się wspomagać lekarstwami.
Nieumiejętność przeżywania radości to okropny stan.
Z pierwszym rodzajem depresji zwykle sobie ludzie po pewnym czasie radzą przy drugiej muszą się wspomagać lekarstwami.
Nieumiejętność przeżywania radości to okropny stan.
Trudno wyjść z tego samemu i taka jest prawda, ale fakt, że zdajesz sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak to już pierwszy krok. Warto poczytać o samej depresji https://abcporady.pl/jak-walczyc-z-depresja/ ale przede wszystkim, co wydaje się być chyba najważniejszym krokiem, najlepiej jest pójść z tym do specjalisty. On powinien coś poradzić.
Gdyby ludzie wierzyli korzystali z sakramentów modlili się słuchali rekolekcji i czytali pismo święte.. psychiatrzy i leki nie byliby nikomu potrzebni.. . To wymaga czasu...ufności... Ale daje siłę i spokój której nie da nic i nikt inny... wiem wiem.. . Brzmi absurdalnie... ale czy próbowaliście nowenny pompejanskiej... do sw. Rity. Nowenny rozwiazujacej węzły.. Szostak.. Pawlukiewicz... to tylko dwa nazwiska dobrych rekolekcjonistow.. jest ich pełno na Youtube... poczekajcie... spróbujcie.. czasem trzeba upaść aby WSTAĆ
Pani Ciociu dobra rada czyli Pani nie ma pojęcia do kogo Pani napisała...depresja lęki nerwica to straszna choroba i na pewno z tłem genetycznym i żadne modlitwy....youtobe ...psychoterapeuci....ziółka...lampy...tableteczki bez recepty....lampy do naświetlań cud....ani relaksacje....nic z tych rzeczy nie pomoże. antydepresanty psychotropy od dobrego psychiatry....jedyny ratunek. i co Wy na to ?
Ja choruje 20 lat i terapia oraz leki na receptę.. Nie pomogły.. Jedynie uzalezniły. Nie ma nic skutecznego... Dotąd nic nie znalazłam... Zioła na chwilę ale po trudnych przeżyciach na nowo.. I tak wkoło tyle lat mam zamknięty świat.. I może trzeba spróbować uzdrowicieli i modlitwy bo nic co ziemskie nie pomogło i nie wyleczyło
Nie wierzę w to co czytam
Filmy oglądam tutaj:
https://film-flix.pl/
https://film-flix.pl/
Polecam przeczytać sobie wpis na blogu psychologicznym https://wetalk.pl/blog/jak-wyleczyc-depresje-bez-lekow tam również znajdziecie artykuł o tym jak pomóc osobie z depresją.
Dobre samopoczucie i chęć do życia to podstawa i coś czego nie miałam co najmniej 4 lata do 2021 r. Polecam olejki konopne ze sprawdzonego sklepu BestCBD - już mi kilka razy doradzili, jakie wybrać. Najbardziej mi się sprawdziły full spectrum, co mają poza CBD jeszcze pozostałe związki z konopi: https://bestcbd.pl/produkt/olej-cbd-6-550mg-full-spectrum/
Lepiej się czuję i doceniam co mam, więcej chęci na to co lubiłam, typu bieganie i wystawy, odzyskałam siebie
Lepiej się czuję i doceniam co mam, więcej chęci na to co lubiłam, typu bieganie i wystawy, odzyskałam siebie
Tez mialem nerwice. Pierwszy atak okolo 3 miesiace temu wracajac z bieszkowic. Malo spalem i malo jadlem i do tego antybiotyki i marihuana. Zatrzymalem Sie na srodku jezdni i myslalem ze umieram. Potem leki paranoje itp przez 2 tygodnie. Wizyta u psychiatty i mnostwo przypisanych lekow. Ale nic nie wzialem!! Kupilem ziolowe i sam sobie w glowie poukladalem i teraz jest dobrze nie mialem ataku ani nic. Lekarz z ciebie zrobi wariata... w tobie sila. Da sie z tego wyjsc ja wyszedlem wielu innych tu na forum i moich 2 znajomych jeden bez lekow drugi po 8msc terapi. Tylko silne jednostki z tego wychodza a jak sie d********asz co ci jest i co bedzie to nerwice bd miala do konca zycia. Duzo spij... jedz zdrowo. Ziola i po miesiacu poprawa bedzie.
nie zawsze człowiek jest sam w stanie sobie poukladać w głowie, są sytuacje w których bez pomocy specjalisty ani rusz. Nie mówię tu od razu o lekach antydepresyjnych i robieniu z kogos wariata przez lekarzy, ale o chociażby wizycie u psychologa. Czasem nawet 2-3 wizyty potrafia już pomóc. Najgorsze to leczyć się na własną rękę ziołami. Ogólnie jestem entuzjastką leczenia domowego, ale nie w przypadku nerwicy czy depresji. Kilka lat temu również byłam w cięzkiej sytuacji i pomogło mi dopiero totalne odcięcie się od wszystkiego i calkowita zmiana życia (wyprowadzka do innego miasta, zmiana studiów, nieznane otoczenie i wszystko nowe). Dobrze też mieć dobrego przyjaciela, który wesprze. Nie wzbraniaj sie przed psychologiem, to żaden wstyd skorzystać z pomocy, Takie mamy czasy, ludzie boją sie jutra, wszystko nas przytlacza, ciągły pęd i wieczne oczekiwania.
Hejka ja z nerwicą ozenilam się 3 lata temu. Pierwszym atak był paskudny zezwalam pogotowie bo myślałam że schodzę na zawał lekarz od razu na wejściu krzyknął że to atak nerwicy zrobiłam badania ekg i wszystko ok.przwz dwa lata jechałam na person forte i było ok . Teraz od miesiąca doszły objawy neewoboli w klatce piersiowej A to wszystko stres stres stres !!!! W końcu skierowała się do psychiatry. Teraz mamy czas pandemii więc byla teleporada i oczywiście leki. Czekam aż się skończy czas pandemii żeby podjąć terapię oświadczam że życie z nerwicą jest cholernie trudne
Ja z nerwica lękowa i depresja mecze się już ponad 4 lata ale rok 2020 był najgorszy nasiliło mi się wszystko już tak tj strach, panika szybkie bicie serca drętwienie rąk, twarzy, zawroty głowy itp że musiałam dzwonić do kogoś kto był pod ręką i prosić by przyszedł do mnie bo sama nie byłam sobie w stanie poradzić a jeszcze do tego mam dwójkę małych dzieci którymi nie jestem w stanie wogole się zająć, średnio raz w tyg byłam byłam uzależniona o czyjeś pomocy nie byłam w stanie funkcjonować sama. Po kolejnej Konsultacji u kolejnego psychiatry i psychologa wkoncu dobrano mi takie leki że póki co będzie dwa miesiące jak jest cisza i spokój więc mam nadzieję że w końcu jakiś krok do przodu zrobię
Również tak się męczę od ponad roku straszne akacje miałam,pogotowie, sor ,wizyty u lekarzy .Omdlewanie, zawroty głowy, duszność, brak apetytu, duszność. Ataki paniki ,zmęczenie totalne.A miałam pracę, byłam pełna energii, podróże, rodzina. Teraz wrak człowieka, doszło do tego, że wychodzę czasami z domu tylko w obecności drugiej osoby. Chodzę na psychoterapię, boje się leków nigdy nie brałam nic ,ale już jestem w takim stanie ,że chyba będę musiała.
Życie z nerwica lękowa zabija ,ale można z tego wyjść i wcale nie trzeba być jak to ktoś napisał cholernie silnym uważam że wystarczy być cierpliwym i poświęcić wiele czasu sobie czytać i medytować ja tak właśnie wyszłam z nerwicy lękowej od marca nie biorę żadnych leków i jeszcze do dziś nie mogę uwierzyć że skończyły się ataki ale tak jak napisałam poświęciłam dużo czasu sama sobie wzmocniła mam swoją wartość przeanalizowałam różne sytuacje życiowe to co mogło do tej nerwicy lękowej doprowadzić jeżeli kogoś interesuje moja walka z nerwicą mogę się jeszcze odezwać pozdrawiam wszystkich
Przez 6 lat mój lekarz faszerowal mnie lekiem Zomiran jest to lek bardzo silny o którym wcześniej nic nie wiedziałam odstawienie go było gorsze niż nerwica która męczyła mnie przez 12 lat wszystko siedzi w głowie nie boj się objawów one ci nic nie zrobią zaakceptuj je jest to trudne ale da się zajmij się czymś ją założyłam sobie ogródek dużo czasu tam spędzałam zaczęłam czytać nawet odwazylam się i poszłam na prawko oczywiście zdałam poszłam do pracy wszystko powoli się układało z dnia na dzień było lepiej teraz mówię o tym każdemu kto chce słuchać nie wstydzę się tego i jeszcze raz napiszę to minie na 100% zobaczysz chociaż ją też w to niewiezylam ale tak się stało
Hej Ja mam problem z atakami.od listopada ..bardzo silne wirujące bóle głowy z którymi se nie radzę .Zrobiłam wiele badań i wszystko ok oprócz laryngologa bo miałam bakterie gronkowca w grudniu go wykryto.Ja mam pytanie tu do was czy bóle głowy czuje ciśnienie w uszach szum i takie napadowe są bóle prawie przez cały dzień Czy to te ataki .
Ja osobiscie bardzo dlugo tkwilam w depresji.
Zgadzam sie z jednym z przedmowcos iz ludzie wokol nad to droga fo porazki lub sukcesu..
Mam za soba wiele teraz jestem szczesliwa..
Ale wiem ze jakbym wczesniej trafila na ludzi i jsiazli ktore mi pomogly nie stracilabym tylu lat zycia...
Dlatego pistanowilam uruchomic forum na ktorym ludzie tacy jak ja mogli by porozmawiac znalezc pomocna dlon
Zapraszam jezeli ktos ma ochoye pogadac.
http://depresjawygraj.xup.pl
Yasmeen
Zgadzam sie z jednym z przedmowcos iz ludzie wokol nad to droga fo porazki lub sukcesu..
Mam za soba wiele teraz jestem szczesliwa..
Ale wiem ze jakbym wczesniej trafila na ludzi i jsiazli ktore mi pomogly nie stracilabym tylu lat zycia...
Dlatego pistanowilam uruchomic forum na ktorym ludzie tacy jak ja mogli by porozmawiac znalezc pomocna dlon
Zapraszam jezeli ktos ma ochoye pogadac.
http://depresjawygraj.xup.pl
Yasmeen
Jak? Trzeba skorzystać z pomocy profesjonalnego ośrodka. Nie ma sensu próbować leczyć się samodzielnie, bo mało komu się to udaje... Szukając dobrego ośrodka warto wybrać się do Krakowa. Można w nim znaleźć Centrum Dobrej Terapii, specjalizującego się w leczeniu tego typu schorzeń. Z jego pełną ofertą można zapoznać się pod adresem http://ograniczpicie.pl/
Na temat ośrodka http://ograniczpicie.pl/, o którym wspomina jolka w poprzednim wątku, też słyszałam dobre opinie. Wiem z własnego doświadczenia, że depresja i nerwica to częste choroby wynikające z uzależnienia albo współtowarzyszące uzależnieniu. Nadmierne spożywanie alkoholu to taki sam problem jak uzależnienie od narkotyków czy innych używek. Skutki dla zdrowia psychicznego i fizycznego mogą być opłakane więc warto reagować na nie jak najwcześniej.
Dlaczego uważasz że nie ma sensu leczyć się samodzielnie na pewno praca nad sobą medytacje przeanalizowanie wszystkich swoich problemów zaakceptowanie wzmocnienie swojej wartości to wszystko pomaga medytacja wycisza medytacja pomaga zrozumieć problemy pomaga zaakceptować samego siebie. Ja tak właśnie w ten sposób wyleczyłam się z ataków lękowych od marca nie biorę żadnych leków leki niestety tylko wyciszają ataki lęków ale ich nie likwidują w tej chwili nie biorę żadnego leku czuję się świetnie więc jednak można samemu sobie poradzić jest to tylko praca nad sobą długa praca nad sobą cierpliwość czytanie zrozumienie przede wszystkim samych siebie
Ja chodzę do dobrego psychologa, który pomógł mi w moich stanach lękowych. Może wato kogoś poszukać https://ranking.abczdrowie.pl/s/Psycholog
Jeśli masz depresję, myślę że najlepiej skonsultować się z lekarzem po raz pierwszy, aby to omówić. Rozmowa z przyjaciółmi i rodziną również będzie dobrym pomysłem. Depresja może zdarzyć się każdemu z nas, a objawy mogą być różne dla różnych osób. Mi na przyklad udało się zwalczyć depresję z pomocą Apaurin Diezepam który kupowałam tutaj "all-generic-meds.com". Leczę się pól roka już i czuję się lepiej.
Jesli nie potrafimy sobie poradzić samodzielnie to jednak skorzystanie z pomocy odpowiedniego psychoterapeuty nie będzie wcale takim złym rozwiązaniem. W wielu przypadkach osoba chora na depresję albo nerwicę tłumaczy sobie, że pewnie nic jej nie pomoże. Nie jest to jednak prawdą i jednak warto jest oddać się w profesjonalne ręce....
Polecam zajrzeć sobie na tę stronę:
https://rodzinazdrowia.pl/na-dobre-i-na-zle-jak-pomoc-osobie-z-depresja
Jest tutaj opisane jak pomóc osobie z depresja. Jeśli widzimy u kogoś takie objawy to powinniśmy praktycznie od razu zareagować!
Polecam zajrzeć sobie na tę stronę:
https://rodzinazdrowia.pl/na-dobre-i-na-zle-jak-pomoc-osobie-z-depresja
Jest tutaj opisane jak pomóc osobie z depresja. Jeśli widzimy u kogoś takie objawy to powinniśmy praktycznie od razu zareagować!
Nie rozumiem takiego powiedzenia że przegrałem czy przegrałam swoje życie jak to rób coś dla siebie czytaj dokształca i się teraz wszystko jest w internecie są różne programy psychologiczne programy jak walczyć z nerwica jak przeanalizować swoje problemy jak je zaakceptować dlaczego mówisz że przegrałaś swoje życie no to wiesz to życie trwa nadal i nie można mówić że się go przegrała szukaj jakiejś pomocy w pierwszym momencie idź do lekarza weź leki a kiedy się uspokoisz czytaj medytuj ja tak właśnie uporałem się z nerwicą lękową mogą powiedzieć że uporałam się bo od marca nie biorę żadnego leku funkcjonuję jestem uśmiechnięta zadowolona pełna życia cóż więcej chcieć siedzenie na kanapie i mówienia że ja już swoje życie przegrałam rób coś
moi drodzy: depresja, nerwica czy jakiekolwiek ataki paniki to przede wszystkim Nasza głowa. Oczywiście w niektórych przypadkach konieczna jest farmakoterapia, która wyrównuje ilość odpowiednich hormonów, natomiast bez psychoterapii, pracy nad sobą czy wzmocnienia poczucia własnej wartości nie ma szans sobie pomóc.
Problemem w leczeniu farmakologicznym jest dość długi czas oczekiwania na efekty terapeutyczne a te często szybko nie przychodzą. Pracując z moimi Pacjentami przede wszystkim zauważam, że najtrudniejszym elementem są pierwsze miesiące leczenia i tu pomoc psychologa, rodziny czy przyjaciół jest niezbędna. daję sobie sprawę, że nie każdego stać na cotygodniowe wizyty u psychologa natomiast serdecznie polecam wspomniane konta na YouTube aby właśnie móc jakoś przetrwać ten czas. Przede wszystkim Pacjent musi zrozumieć skąd biorą się jego zaburzenia: w głównej mierze są związane z niską samooceną czy brakiem poczucia bezpieczeństwa. Choroby te są o tyle ciężkie, że manifestują się nie tylko pogorszonym staniem psychicznym, ale często Pacjenci somatyzują i po prostu cierpią. Warto jest zaakceptować ten stan i być dla siebie wyrozumiałym. Po prostu kochać siebie, nawet za to że jest ciężko. Jako osoba doświadczona, która pomaga swoim Pacjentom wiem, że walka jest ciężka ale jak każdą chorobę tak i depresję można a nawet należy leczyć. Bo jest to choroba jak każda inna: nadciśnienie, cukrzyca, astma!
Wspieram Was serdecznie i trzymam kciuki!
Psycho-farmaceutka mgr farm. Karolina Wójciak
Problemem w leczeniu farmakologicznym jest dość długi czas oczekiwania na efekty terapeutyczne a te często szybko nie przychodzą. Pracując z moimi Pacjentami przede wszystkim zauważam, że najtrudniejszym elementem są pierwsze miesiące leczenia i tu pomoc psychologa, rodziny czy przyjaciół jest niezbędna. daję sobie sprawę, że nie każdego stać na cotygodniowe wizyty u psychologa natomiast serdecznie polecam wspomniane konta na YouTube aby właśnie móc jakoś przetrwać ten czas. Przede wszystkim Pacjent musi zrozumieć skąd biorą się jego zaburzenia: w głównej mierze są związane z niską samooceną czy brakiem poczucia bezpieczeństwa. Choroby te są o tyle ciężkie, że manifestują się nie tylko pogorszonym staniem psychicznym, ale często Pacjenci somatyzują i po prostu cierpią. Warto jest zaakceptować ten stan i być dla siebie wyrozumiałym. Po prostu kochać siebie, nawet za to że jest ciężko. Jako osoba doświadczona, która pomaga swoim Pacjentom wiem, że walka jest ciężka ale jak każdą chorobę tak i depresję można a nawet należy leczyć. Bo jest to choroba jak każda inna: nadciśnienie, cukrzyca, astma!
Wspieram Was serdecznie i trzymam kciuki!
Psycho-farmaceutka mgr farm. Karolina Wójciak
Do psycho-farmaceutka
To, ze te wszystkie stany siedza w naszej glowie nerwicowcy wiedza doskonale.
Jakie efekty tak naprawde mozna wyniesc z terapi, ktora na ogół trwa do 50 minut i kosztuje 100 zl? Siedzac na fotelu i maglujac temat.
Moim zdaniem zeby takie terapie mialy sens, terapeuta powinien dzialac w terenie z pacjentem, ale przecież nie ma na to szans, bo najważniejsze jest zeby przyjac dziennie jak największą ilość pacjentów zeby pieniądz sie zgadzal.
To, ze te wszystkie stany siedza w naszej glowie nerwicowcy wiedza doskonale.
Jakie efekty tak naprawde mozna wyniesc z terapi, ktora na ogół trwa do 50 minut i kosztuje 100 zl? Siedzac na fotelu i maglujac temat.
Moim zdaniem zeby takie terapie mialy sens, terapeuta powinien dzialac w terenie z pacjentem, ale przecież nie ma na to szans, bo najważniejsze jest zeby przyjac dziennie jak największą ilość pacjentów zeby pieniądz sie zgadzal.
To co piszesz to jest właśnie sens pracy terapeuty z Pacjentem. Są terapeuci, którzy umieją sprawić, że właśnie Pacjent jest w stanie przełamać lęk przed wyjściem do sklepu, kina, kościoła czy jedzeniem. Sama pracując ze swoimi Pacjentami niejednokrotnie towarzyszę im podczas jedzenia obiadu, wyjścia do sklepu czy jazdy autobusem. Żyjemy w czasach, gdzie internet mamy dostępny wszędzie i o każdej porze dnia i nocy i nic nie stoi na przeszkodzie, aby Pacjent założył słuchawki, włączył telefon a przez chat rozmawiał ze mną. Owszem rozumiem, że Pacjenci niejednokrotnie są zawiedzeni terapią, gdyż po kilkunastu wizytach jedyne co są w stanie usłyszeć to to, że ma on niskie poczucie własnej wartości. Nikt nie uczy go jak z tym pracować, jak pomagać sobie w napadach Paniki. Dlatego są terapeuci, którzy mają klientów, a są którzy dodatkowo orientują się w farmakoterapii, leczeniu i technikach relaksacji i to oni mają Pacjentów.
Pozdrawiam ciepło
psycho-farmaceuta
mgr farm. Karolina Wójciak
Pozdrawiam ciepło
psycho-farmaceuta
mgr farm. Karolina Wójciak
Też mam nerwicę i stany depresyjne od ok.30 lat,nigdy nie leczyłam się farmakologicznie,trochę czytałam o tych chorobach i jakoś daję radę,czasem jest bardzo źle...Teraz doszły szumy uszne i wrażenie ze słabo słyszę na jedno ucho, właśnie wróciłam od laryngologa,ze słuchem wszystko Ok,tez zasugerował ,żeby udać się do psychologa.
Ktoś,kto nigdy nie odczuwał tego rodzaju lęku o wszystko,nigdy nie zrozumie,co to za koszmar. Chętnie popisałabym z Tobą.Odpowiedz,jeśli masz ochotę podzielić się swoimi doświadczeniami.
Ktoś,kto nigdy nie odczuwał tego rodzaju lęku o wszystko,nigdy nie zrozumie,co to za koszmar. Chętnie popisałabym z Tobą.Odpowiedz,jeśli masz ochotę podzielić się swoimi doświadczeniami.
Do ~Jakmiźle
Sorry, ale meczysz sie na wlasne życzenie od tylu lat.
Gnaj do psychiatry dostaniesz jakies lekkie antydepresanty cos doraznie i staniesz na nogi. Zamiast latac po laryngologach zrob sobie termin do psychiatry. Zeby nie bylo nie jestem zlosliwa, sama cierpie na zaburzenia emocji(nerwice) Ale jak czytam takie rzeczy to nie potrafie zrozumieć jak ktos na wlasne życzenie wegetuje tyle lat.
Sorry, ale meczysz sie na wlasne życzenie od tylu lat.
Gnaj do psychiatry dostaniesz jakies lekkie antydepresanty cos doraznie i staniesz na nogi. Zamiast latac po laryngologach zrob sobie termin do psychiatry. Zeby nie bylo nie jestem zlosliwa, sama cierpie na zaburzenia emocji(nerwice) Ale jak czytam takie rzeczy to nie potrafie zrozumieć jak ktos na wlasne życzenie wegetuje tyle lat.
Witam.Niestety ja tez mam szum i pulsowanie z przewaga prawgo ucha.Bol za uchem mam napieciowy i promieniuje od skroni do karku.Bylam u 2 laryngologow mialam badania i rezonans uszy czyste.Moje cierpienie trwa codziennie od 11.09 .2021.Nic nie pomaga.Dodatkowo widze jakby mroczki a oczy mam zdrowe przebadane.Cierpie na kolatania serca ale serce zdrowe.I bol prawego zebra.Mnie nerwica zżera lek przed strata ukochanych dzieci wykańcza.Kazdy ich krzyk mnie boli ze cos im sie stanie a ja nie pomoge.
Kołatanie serca może masz niski poziom potasu , ból mięśni też może być spowodowany niskim stanem potasu który jest potrzebny do pracy mięśni . Może masz też problemy z kręgami szyjnymi i stąd to napięcie mięśni . Suplementacja wit . z grupy B szczególnie B3- niacyny i kwasu foliowego bardzo poprawia nastrój i pamięć - mi bardzo pomogła wit. B complex z firmy Polfa Łódź , powróciłam do życia i nabrałam energii . To co tu doradziłam sama doświadczyłam . Brak potasu powodował u mnie stany lękowe i kołatanie serca i wysokie ciśnienie . Rozumiem twoje lęki ale one miną gdy podreperujesz nerwy dzięki witaminom z grupy B . Trzymam za Ciebie kciuki , bądź zdrowa !
Mam dokładnie tak samo . U mnie zaczęło się od kręcenia w głowie , ból za uchem , drętwienie rąk i nóg , duszności , uczucie kluchy w gardle , problemy z oddychaniem . Zaczęło się w grudniu . Wylądowałam w szpitalu i okazało się że nic mi nie dolega . Straciłam synka kilka lat temu . Jednego mam chorego który przysparza również sporo kłopotów i problemów w szkole. Non stop się o nich boje . Niestety ta choroba jest ciężka do pokonania a kiedy nie ma się wsparcia ze strony domowników jest jeszcze ciężej .
zgadzam się
Dzień dobry! Chciałam podzielić się z Wami artykułem z portalu tworzonego przez farmaceutów na temat nerwicy - czym jest choroba, jej objawy, przyczyny, rodzaje oraz jak ją wyleczyć.
Artykuł napisano w oparciu o najbardziej aktualne dane medyczne. Myślę, że artykuł może być interesujący i pomocny dla odbiorców tej grupy. Na pewno nie zaszkodzi :).
Artykuł napisano w oparciu o najbardziej aktualne dane medyczne. Myślę, że artykuł może być interesujący i pomocny dla odbiorców tej grupy. Na pewno nie zaszkodzi :).
Poza tym, że należy udać się do lekarza, niech spróbuje oleju Hempking. Nie zaszkodzi a na 100% pomoże. Mi właśnie pomogło na stany lękowe. Nie chciałam wychodzić za bardzo z domu, a wyjścia do ludzi typu rodzinne imprezy były dla mnie końcem świata. Ale zaczęłam właśnie stosować olej i jestem dużo spokojniejsza.
Mi pomaga specjalista, chodzę do https://abovo.bialystok.pl/czym-jest-psychoterapia/. Dlatego że ani sama ani z kimś bym sobie nie poradziła. To chyba jeden z najlepszych jakich mogłam spotkać. Najlepsza jest fachowa ręka.
Po pierwsze nerwica nie jest żadną chorobą. Nie można być chorym na fakt posiadania emocji! To, że nie potraficie nimi zarządzać jest całkowicie normalne u znerwicowanych osób. Sam miałem nerwicę i depresję ze wszystkimi "dodatkami". Wyszedłem z tego i napisałem książkę jak to zrobić. Książka online dostępna na http://wolniodleku.pl .
Ja mam nerwicę i depresję z której już wychodzę pod stałym nadzorem psychologa. W ciężkich momentach zaczynam zawsze słuchać muzyki którą lubię najbardziej (tylko żeby smutna nie była!!!!). Polecam zrobić sobie małe karteczki z dobrymi myślami i celami na przyszłość i takich ciężkich stanach później je czytać :) pomaga naprawdę ^^ i najlepiej rozmawiać z kimś i wyrzucić wszystkie złe emocje ;) życzę szczęścia kochani :*
Ja .Na nerwicę podatny jest wrażliwy człowiek,który posiada nadzwyczajne umiejętności radzenia sobie z prawie każdą rzeczą napotkaną w swoim życiu.Taką osobę się wykorzystuje i zastrasza dla potrzeb własnych mąż ,żona,pracodawca,kierownik ,pracownik.Każdy się broni przed takimi osobami .Rodzice despotyczni też wywierają silny wpływ emocjonalny kierując się własnym wygodnictwem pomocy dla swojego dziecka i uciekania od problemów które go dotyczą.Nerwicę można wyleczyć środkami farmaceutycznymi które są stopniowo odstawiane a nie nagle. Leki są wstanie wyciszyć daną osobę a psycholog wskaże właściwą drogę aby jej nie pogłębiać i odejść od starych stereotypów i zamieńić je na bardziej korzystne niż do tej pory.Jeżeli nerwica jest już tak silna że nie da się jej nieleczyć lekami powinniśmy pozostać przy fachowej opiece lekarza psychiatry i psychologa np.Polecam Agnieszkę Kozłowską -znany lekarz psychiatra Wrocław.
A ja korzystam z pomocy psychoterapeuty pana Michała Matyjaszkiewicza i powiem więcej jest to terapia online i naprawdę działa. Przyznam, że nie byłam do końca do tego przekonana ale stwierdziłam, że czemu nie?Warto spróbować i nie żałuję. Rozmawiałam już z panem Michałem kilka razy i naprawdę czuję się o wiele lepiej. Trening relaksacyjny jest super.
Nie wiem czy pytanie się o to na forum jest dobrym pomysłem. Moim zdaniem powinna być tutaj wprowadzona przede wszystkim odpowiednia psychoterapia. W przypadku wymienionych zaburzeń skuteczność leczenia psychoterapią w podejściu poznawczo-behawioralnym jest wysoka, spotkania takie pozwalaja wykryć przyczyny powstawania lęku oraz psycholog powinien nauczyć rozpoznawać takie ryzyko oraz zaproponowac możliwości prewencyjne. Czasem leczenie wymaga włączenia leków, jest ich wiele, w wielu przypadkach zleca się lek relanium https://ktomalek.pl/relanium-ulotka-cena-zastosowanie-apteka-tabletki-5-mg-20-tabl-1x20/ub-4112801 Dzieje się tak wtedy, kiedy objawy są bardzo silne i długotrwałe.
Dokładnie!
Dziękuję za ten głos rozsądku. W takich sytuacjach potrzebny jest specjalista. Wiem, bo moja żona jest właśnie psychoterapeutką we Wrocławiu i często styka się z powyższymi zaburzeniami. Zresztą pisze o tym na swojej stronie internetowej https://bieganowska.com/psychoterapia/
Ma wielu pacjentów, ba, całe rodziny, które do niej trafiają. A terapia nierzadko trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. I choć ja się tym zawodowo nie zajmuję, to bez wątpienia stwierdzam, że to bardzo ciężki zawód ;)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za tą wypowiedź!
Dziękuję za ten głos rozsądku. W takich sytuacjach potrzebny jest specjalista. Wiem, bo moja żona jest właśnie psychoterapeutką we Wrocławiu i często styka się z powyższymi zaburzeniami. Zresztą pisze o tym na swojej stronie internetowej https://bieganowska.com/psychoterapia/
Ma wielu pacjentów, ba, całe rodziny, które do niej trafiają. A terapia nierzadko trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. I choć ja się tym zawodowo nie zajmuję, to bez wątpienia stwierdzam, że to bardzo ciężki zawód ;)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za tą wypowiedź!
Oczywiście. U mnie się zaczęło 3 miesiące temu... Nie mogłam przez to uczucie jeść i chudłam bo bałam sie, że się udusze... ścisk w gardle miewam do tej pory i tylko z prawej strony. Czasem budzę się w nocy i mam wrażenie że nie mogę oddychać. Byłam u psychiatry biorę leki dopiero 2 tydzień poprawa jest Ale to jeszcze długa droga.... nerwica leki depresja to coś okropnego ale nie można się poddać trzeba z tym walczyć i sobie tłumaczyć że tak na prawdę jesteśmy zdrowi nic nam nie jest. Długo u Ciebie się to objawia? Opowiedz więcej.
Ja nie miałam takich, ale lęk na wiele innych rzeczy, a zaczeło się od ataku paniki w nocy. Na szczęście byłam na tyle silna, że zwalczyłam to sama, zaczęłam dużo czytać, także o tych lękach, że wszystko jest w naszej głowie, postanowiłam któregoś dnia że halo halo to ja przejmuję kontrolę nad swoim umysłem i jak tylko czułam że zbliża mi się napad lęku nauczyłam się go zwalczać. No i się udało, jakieś 5-6 lat temu. Wiadomo są gorsze dni i lepsze ale tak na prawdę mamy jedno życie, bierzmy z niego co najlepsze. Teraz jestem w ciąży i nawet wizja porodu mi nie straszna :D w końcu zdrowie maluszka jest tutaj najważniejsze, już mi nie w głowie zagłębianie się we własne lęki a to chyba też troszkę bierze się z naszego "rozczulania się nad sobą" i egocentryzmu. Ludzie na świecie walczą o życie każdego dnia, są różne tragedie i żyją dalej, więc i my raczej damy radę :)
Polecam wybrać się do specjalisty np. z kliniki Psychomedic, wstawiam ich filmiki które znalazłam na youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=4TTMWPnpIks
https://www.youtube.com/watch?v=LIqsmad6zN0&t=35s
https://www.youtube.com/watch?v=4TTMWPnpIks
https://www.youtube.com/watch?v=LIqsmad6zN0&t=35s
Witam mam 22 lata moja przygoda z nerwica zaczęła się od niedawana w pracy omdlała odcięło mnie totalnie nie mogłam nic mówić ręce i nogi odmówiły posłuszeństwa badania wszystko ok dwa razy wzywana karetka silne drgawki skurcze rak nóg niedotrkwienie hiperwentylacja ból w klatce problemy z odbijaniem zgaga wszystko naraz tylko jak sobie z tym radzić lekarze mówią psychiatra ale tabletki na uspokojenie pradolin nie pomagają co robić może ktoś z was coś doradzi z góry dziekuje i pozdrawiam
Tarczyca tarczyca od niej wszystko sie zaczyna a przynajmniej u mnie 5 lat temu haszimo lekkie zawroty głowy neurolog przepisał lavistine w miarę ustało tarczyca uregulowana zaszłam w druga ciąże tarczyca rozchwiana endo twierdził ze to wszystko przez ciąże ale czułam sie naprawdę dobrze po porodzie kazał odstawic leki tak żyłam sobie 2 lata bez leków aż nagle jak grom z jasnego nieba gravesa basedowa plus nadczynność tarczycy ale to nic najgorsze były dla
Mnie zawroty głowy od rana do wieczora i to takie ze gruntu pod nogami nie czułam oczywiście niw muszę wspominać ze miałam tez palpitacje serca przy gravesiw to normalne znalazłam lepszego endo szlam na wizytę z wynikami w ręce wiedząc ze mam ta chorobe usg potwierdziło endo rownież pocieszył ze po lekach przestanie sie kręcić w głowie kija nie przestało po pol roku leczenia metizolem wyniki w normie trab ( badanie potwierdzające gravesa basedowa) spadły i to duzo endo rozkłada ręce zawroty nie sa od tarczycy No to laryngolog błędnik dobry wszystko w uszach idealnie poradziła zrobic prześwietlenie zatok i odcinka szyjnego zrobiłam zatoki czyste w odcinku lordoza szyjna ale to tez nie jest powodowane zawrotami Ok no to neurolog rezonans magnetyczny ale w głowie tez nic neurolog polecił wizytę u psychiatry jak to usłyszałam mało mu nie w******am ja matka dwojki dzieci wiecznie ciesząca sie życiem No prawie wiecznie bo od jakiegoś czasu lipa z samopoczuciem mam isc do psycho ?!?!? Zrobiłam prześwietlenie kręgosłupa bo przecież nie jestem psychiczna w kręgosłupie tylko skolioza która ma większość społeczeństwa i od roku jestem
Bez leków moja tarczyca jest w remisji wszystkie badania mam super a zawroty jsk były tak sa doszło mi skaczące serce i efekt niepokoju nie spie po nockach w dzien chodzę jak ćma wybieram sie do psychiatry przeraza mnie juz to co sie ze mna dzieje jedyne wnioski jakie wyciągam
To to ze mam jakaś nerwice jeszcze nie wiem jaka mysle ze sie nie długo dowiem nerwice wywołała tarczyca ! Tego jestem pewna na 100 %
Mnie zawroty głowy od rana do wieczora i to takie ze gruntu pod nogami nie czułam oczywiście niw muszę wspominać ze miałam tez palpitacje serca przy gravesiw to normalne znalazłam lepszego endo szlam na wizytę z wynikami w ręce wiedząc ze mam ta chorobe usg potwierdziło endo rownież pocieszył ze po lekach przestanie sie kręcić w głowie kija nie przestało po pol roku leczenia metizolem wyniki w normie trab ( badanie potwierdzające gravesa basedowa) spadły i to duzo endo rozkłada ręce zawroty nie sa od tarczycy No to laryngolog błędnik dobry wszystko w uszach idealnie poradziła zrobic prześwietlenie zatok i odcinka szyjnego zrobiłam zatoki czyste w odcinku lordoza szyjna ale to tez nie jest powodowane zawrotami Ok no to neurolog rezonans magnetyczny ale w głowie tez nic neurolog polecił wizytę u psychiatry jak to usłyszałam mało mu nie w******am ja matka dwojki dzieci wiecznie ciesząca sie życiem No prawie wiecznie bo od jakiegoś czasu lipa z samopoczuciem mam isc do psycho ?!?!? Zrobiłam prześwietlenie kręgosłupa bo przecież nie jestem psychiczna w kręgosłupie tylko skolioza która ma większość społeczeństwa i od roku jestem
Bez leków moja tarczyca jest w remisji wszystkie badania mam super a zawroty jsk były tak sa doszło mi skaczące serce i efekt niepokoju nie spie po nockach w dzien chodzę jak ćma wybieram sie do psychiatry przeraza mnie juz to co sie ze mna dzieje jedyne wnioski jakie wyciągam
To to ze mam jakaś nerwice jeszcze nie wiem jaka mysle ze sie nie długo dowiem nerwice wywołała tarczyca ! Tego jestem pewna na 100 %
Ja też miałam atak paniki u mnie zaczęło się od tego że obudziłam się w nocy z silnym kołataniem serca i uciskiem w glowie,z tego wszystkiego dostalam hiperwentylacji,a jak przyjechało pogotowie to stwierdzili ,że jestem odowodniona i ze to nerwica lękowa,później jakieś dwa tygodnie po tym incydencie znowu mnialam atak paniki tyle że aż mi ręce wykszywialo i znowu te silne rozpierajace bole i co i lekarze znowu stwierdzili,ze to nerwica,potem mnialam robione eeg,rezonans magnetyczny glowy i wszystko okey,ale moja neurolog powiedziala żeby zrobić badanie na tezyczke!No i okazało się że na nia choruje!Lekarka powiedziała mi że jest to choroba na tle lekowym jak się człowiek denerwuje i żyje w stresie,to ona wychodzi szczególnie jak się hiperwentylujesz i odwrotnie jak masz tezyczke i takie napady to człowiek się napędza bo się boi kolejnego ataku,tak czy siak jest to w jakimś stopniu ze sobą powiązane,głównie bierze się ona z niedoboru wapna,magnezu,Wit D,potasu.Ja wcześniej mnialam tam jakieś skurcze łydek i te kołatanie ale zbytnio nie zwracałam na to uwagi dopiero po tym jak dostałam tego ataku i hiperwentylacji to ona się pokazała.Dlatego dla świętego spokoju lepiej się przebadać na tezyczke bo może się okazać że chodzi o niedobory witamin.
ja tez mam nerwice biore sympramol po poludniu i na wieczor. ostatnio mam problem z nowym kolega z pracy wszyscy moi koledzy z ktorymi sie zżylem mowia o nim zle. przychodzi do mnie zeby mu podbic pieczatke. podbijam mu ale caly czas mysle o nim w domu, boje sie z nim przyjaznic czemu. pomozcie mi prosze.
Ja miałam to samo objawy paniki skaczące ciśnienie hiperwentylacja omdlewanie duszność drznie ciała,wykrzywiało mi ręce ciągle mi mówili nerwica lękowa itp kupę kasy wydałam na badania już nawet mnie kierowali do szpitala psychiatrycznego Szok to był dla mnie okazało się że tezczyka ale jqk objawy mam to mami te ataki paniki wtedy coś dla mnie strasznego. Jeszcze muszę zrobić mr głowy I szyję bo miałam nieprawidłowe odruchy u neurologa już zaraz myśli toczen stwardnienie bo chodzić nie mogę jak zaczynam to cała się trzęsę
Również polecam spróbować na początek, ja korzystałam z ich konsultacji online ze strony: http://www.psychomedic.online
Wysyłają receptę pocztą lub elektronicznie.
Wysyłają receptę pocztą lub elektronicznie.
Ziółka na uspokojenie u mnie się najlepiej sprawdzają. Zajrzyj sobie na stronę https://www.doz.pl/apteka/k2569-zielnik_DOZ - znajdziesz tam ogromny wybór różnych ziołowych produktów.
Może spróbuj się skontaktować z którymś z tych specjalistów: http://seksuolog-bialystok.prv.pl/ ?
Witam.. Ja od tygodnia mam nerwice... Parę dni temu dostałam paniki że zaraz umrę i krzyczałam do chłopaka że ma dzwonić po karetkę bo tak mi serce mocno walilo, później cała się pocilam, trzęsłam.. Na dodatek nie mogę spać... Pije melise która mnie muli.. Zamykam oczy a tu tłok myśli....nie spie nic.. Jutro mam wizytę u psychiatry bo już mam dość tego... W dzień nie mam siły w stać z łóżka... Nie wychodzę z domu. Wszystko robię na siłę... Płakać mi się chce aż. MAM nadzieję że psychiatra mi pomoże.
Hej. Ja też walczę. Myślałam że dam radę sama ale się nie udało. Od tygodnia jestem na lekach ale że średnim efektem. Wiem że działają czasem dopiero po kilku tygodniach. Pierwszy atak jest najsilniejszy następne będą lżejsze ale bardziej upierdliwe i to w tej całej nerwicy jest najbardziej wyrażające. Po pierwszym razie wyszłam z tego dość szybko. Nawrót mam po 3 latach. Czuję się gotowa na psychoterapię. Pierwszą wizytę niestety mam dopiero za tydzień jeśli do tego czasu nie zwariuję. Życzę powodzenia
Hej,
na początek to życzę poprawy ;) Leki zaczynają działać po koło dwóch tygodniach, także nie martw się ;) Leki na pewno pomogą, bez leków jest zdecydowanie trudniej. Ja się zmagam z tym problemem od lat. Jest od kilku miesięcy ze mną trochę gorzej, dlatego chcę zmienić leki. Zmieniam też psychiatrę. Za miesiąc idę do nowego, bo mój obecny mi już nie jest w stanie pomóc. To jest ciężki temat, ale trzymam za Ciebie kciuki ;) :)
na początek to życzę poprawy ;) Leki zaczynają działać po koło dwóch tygodniach, także nie martw się ;) Leki na pewno pomogą, bez leków jest zdecydowanie trudniej. Ja się zmagam z tym problemem od lat. Jest od kilku miesięcy ze mną trochę gorzej, dlatego chcę zmienić leki. Zmieniam też psychiatrę. Za miesiąc idę do nowego, bo mój obecny mi już nie jest w stanie pomóc. To jest ciężki temat, ale trzymam za Ciebie kciuki ;) :)
Cześć,z nerwica lękową i atakami paniki zmagam sie już od ponad roku. Wcześniej nigdy nie miałam lęków, z resztą prowadziłam rozrywkowe życie, przez 2lata palilam mery caly czas, co tylko pomogło nerwicy w rozwoju. Powiem tyle, wszelkie używki stosowane bez umiaru,a w przypadku nerwicy nawet i z umiarem poprostu szkodzą. Marihuana, stosowana raz na czas i oczywiście z dobrego źródła nie jest według mnie zła, niestety codzienne palenie bardzo dużych ilości niewidomo nawet czego zdegradowalo moja skłonna do paranoi i natretnycj myśli psychike. Ten kto palił ten wie jak to jest. Zatapianie sie w myślach, gdybanie, po czasie juz przestaje sie mówić o czym kolwiek ważnym bo w głowie myśl by odłożyć to na jutro. W moim przypadku tuszowanie nerwicy paleniem było najgorsza decyzja. Nawrot dolegliwości somatycznych i psychicznych byl ciężki. Jak sobie poradzilam? Przede wszystkim nie pale juz 2msc nic, alkohol prawie w ogóle. Wsparcie chłopaka i przyjaciółki bylo kluczowe, polecam techniki relaksacyjne z wykorzystaniem oddechu. Głębokie wdechy i wydechypotrafią uspokoic lekką panikę. Z ciężkimi atakami jest gorzej, raczej stronie od leków (przepisanomi doraźnie propranonol i hydroksyzyne), bo mam wtedy dziwne wrażenie że nie radzę sobie z tym sama, tylko leki robią to za mnie k zle sie z tym czuje, Ale w takiej sytuacji zazywam. Przede wszystkim rozmowa relacja dla mnie to klucz. Miec zaufana osobę i w momencie częstych ataków przelamac strach i tzw"gula w gardle" i mówić wszystko co leci na język. To bardzo trudne bo natręctwa w glowie nie pozwalają sie wypowiedzieć ale jak już się uda to pomaga chociaż trochę. Ziołowe tabletki są okej, suplementy typu Wit.d3, cos na odporność, magnez i potas ponieważ często sie wymiotuje, biegunki brakuje elektrolitow A odporność jest osłabiona. Stres bardzo źle na nią wpływa warto zadbać tez o dietę ja niestety mam też zespół jelita drazliwego, stres i nerwy bardzo mocno odbijają się na układzie trawiennym. Warto w "gorszym okresie" jeść lekkostrawnie, polecam krople iberogast dla osób z problemami trawiennymi:) Psycholog oczywiście pomoże jak najbardziej niestety wiemy wszyscy jakie są koszta A publicznie ciężko się dostać jak i często możemy nie poczuć się zrozumieni wysłuchani przeszłam przez to i wiem jak to jest. Ja uczeszczamprywatnie jeszcze ale nie ukrywam, kieszeń powoli boli. Psycholog jednak może pomóc sie otworzyć , nauczyć rozmowy która dla mnie jest znaczącym elementem wyjścia z nerwicy. Cieplutko Pozdrawiam i spokoju!
U mnie sprawdza się świetnie psychoterapia i obyło się bez leków. Może gdybym dłużej zwlekała to nie było by tak super. Korzystam z terapii przez internet którą znalazłam na psychoterapeuta-online.pl . Kontaktuję się z panem Michałem M. raz na dwa tygodnie i poza tym sama nad sobą też pracuję. Jeśli mogę coś doradzić, to nie zwlekać z szukaniem pomocy. Pozdrawiam
Witam, pierwszy atak paniki mialam na początku marca. Budzenie się w nocy z przyśpieszonym biciem serca, nieuzasadniony lęk, że umrę. To straszne tak się czuć. Na początku zaczęło się od zwrotów głowy i pogorszenia widzenia. Później całkowicie mnie rozłożyło. Bolała mnie głowa, czułam duszności, kłucie w klatce piersiowej. Trafiłam do neurologa, okulisty. Dostałam skierowane na MR głowy i eeg. Niestety teraz nie można wykonywać badać z powodu tego głupiego wirusa. Boję się przez to jeszcze bardziej. Od tamtej pory cały czas czuję ucisk w głowie, z przodu, na czole i w okolicy nosa. Kiedy się czymś naprawdę zajmę i nie myślę mam wrażenie że moje. Ale myśli że umrę i na pewno mam guza mózgu, albo coś równie złego powracają same. Dziś od rana bardziej bolała mnie głowa. Mam wrażenie że przez nerwy to się nasila, a miałam parę nerwowych dni. Nie mogę zasnąć bo boję się że się nie obudzę. Serce mi szybciej bije i mam lęki. Nie daje już z tym rady. A na moje bóle głowy leki nie pomagają, paracetamol, apap extra, ketonal, no nic nie pomaga. Nie są to zazwyczaj silne bóle, ale są ciągle, więc mnie bardzo męczą. Cały czas chodzę poddenerwowana. Mam już tego dość. Chciałabym się czuć normalnie. Myślicie, że to mogą być objawy nerwicy?
Cześć Martyna! Przeszłam przez to co Ty.I było bardzo ciężko. Masz wszystkie objawy ciężkiej nerwicy. Musisz poszukać pomocy u psychologa i psychiatry. Zapraszam także na moją stronę https://mojaprzyjaciolkadepresja.pl/o-mnie/ lub na fb .
Z nerwicą można sobie skutecznie poradzić. Wystarczy chcieć. To nie łatwa droga, ale każdy może ją przejść i nie lądować u lekarzy.
Mi pomogła książko-gra wolni od lęku autorstwa Marka Daniela:
https://wolniodleku.pl/?utm_source=m-trojmiasto&utm_medium=post-28maj2020&utm_campaign=organik
Mi pomogła książko-gra wolni od lęku autorstwa Marka Daniela:
https://wolniodleku.pl/?utm_source=m-trojmiasto&utm_medium=post-28maj2020&utm_campaign=organik
Mi na stres pomaga olejek CBD na stany lękowe, depresyjne też jest dobry. Tylko ten olejek CBD musi być dobrej jakości i mieć sprawdzony skład bo to podstawa aby sobie nie zaszkodzić tylko pomoc.
Wysokiej jakości olejki CBD oraz kosmetyki z CBD: https://hempley.pl/
Hej. Mam podobnie. U mnie zaczęło się też dwa lata temu. Na początku nerwica nie dawała aż takich objawów. Z czasem zaczynało się pogarszać. Bez przyczyny nagle nieoczekiwanie zawirowania w głowie, serce mało nie wyskoczy, ból głowy, nogi jak z waty i uczucie, że zaraz padnę i nie wstanę . Trwa to krótko, ale po tym następuje paniczny strach, lek, że zaraz znowu to nastąpi, albo dzisiaj, albo jutro i tak w kółko. Przez jakiś czas jest fajnie i nagle łapie. Jestem od dwóch miesięcy na lekach, ale na terapię się jeszcze nie odważyłam.
10 lat temu przeszłam piekło przez newice. Z tego da sie wyjsc. Trzeba znaleźć przyczyne. Miałam objawy somatyczne- najpierw biegunki wymioty zawroty glowy, potem szwankowlao juz wszystko. Palenie twarzy serce łomotalo brak snu apetytu no wszystko padlo. W tym okresie gdy trawlo to pieklo zbiegly sie wszystkie wazniejsze wydarzenia mego zycia - obrona magisterki i slub. Wylądowalam na oddziale dziennym psychiatrycznym. Walczylam z calych sil. Moj mąż mi bardzo pomogl ale i pramolan i psychoterapia. Wyprowadzilam sie do innego miasta. Na sile poszlam do pracy. I zycie odwrocilo sie do gory nogami a ja... zaczelam wracac do zdrowia. 2 lata piekla ale walczylam dzielnie. Polecam. Dzis jestem o 500% silniejsza babka. Mam dziecko chodze do pracy i kazdego dnia usmiecham sie do siebie i codzien gadam sama sobie komplementy do lustra bo trzeba siebie samego pokochac zeby zrozumiec. Warto bylo to przejsc i tak zaciekle walczyc. I pomyslec ze mialam mysli samobojcze.
Polecam Ashwagandhę dobry uspakaja i pomaga zasnąć i jest naturalna.
Dobre filmy tu są https://twojfilm.online/filmy-online
Temat trudny i strasznie ciężki ... polecam udać się do specjalisty bez pomocy lekarza ciężko będzie się uporać z depresją. Jeżeli jest ona spowodowana nerwami, bo tak się często dzieję polecam spróbować suplementacji cbd np. w postaci kapsułek konopnych
Wielbiciel naturalnych konopi :)
Witam wszystkich..... Mam nerwice lękową ataki paniki i bardzo silne objawy somatyczne tzw.somaty jestem w 19 tyg ciazy czyli 5 miesiąc . Pani psychiatra do której chodze juz ponad rok odstawila mi leki jak jej powiedzialam ze jestem w ciazy na samym poczatku . Jest kiepsko. Rozumiem wszystkich ktorzy zmagaja sie z tym stolcem . To odbiera checi do zycia !!! Nie sadzilam ze tak zle bede znosic odstawienie od lekow mam bardzo czestko ataki .... a lęk i niepokoj jest ze mna caly czas . Wszyscy do okola mowia nie denerwuj sie nie mozesz sie senerwowac w ciazy ! Ale to jest silniejsze ode mnie.... natretne mysli i cala reszta .....Pozdrawiam wszystkich jestesmy silni musimu byc zeby dawac rade zyc z nerwica
Zależy jakie stadium, ja z nerwicy wyszłam bez pomocy psychologów lub psychiatrów. Bez psychotropów. Stosowałam przez pół roku mieszankę ziołowa składająca się z melisy, kozłka lekarskiego i i kilku innych. A sama nerwica..... Nikomu nie życzę. Jak wspominam sytuację kiedy stoję na światłach przy przejściu dla pieszych z dzieckiem w wózku i drugim dzieckiem i robi mi się słabo, miałam uczucie że zaraz zemdleje..... Lub atak paniki w autobusie siedząc spokojnie..... Objawiał się tak że czułam że muszę wyjść z autobusu bo padnę. Nie uzasadniony lek.
Kolejny objaw to rytm serca blizki zawałowi, bez poważnej przyczyny. Wyszłam z tego.
Kolejny objaw to rytm serca blizki zawałowi, bez poważnej przyczyny. Wyszłam z tego.
To wspaniale.Ja chyba miałam zły początek i podawano mi za silne leki w stosunku do nerwicy,co potęgowało inne dolegliwości.Dzisiaj gdybym nagle zachorowała na nerwicę nigdy nie zgodziłabym się na tak silne leki jakie jadłam...tylko zioła.Skutki uboczne leków potęgują bardziej chorobę i z czasem nie ma już nerwicy,ale jest leczenie skutków ubocznych leków.Ja mam za sobą szukanie każdej możliwości leczenia, pomocy,ale niestety... Powodzenia i oby do Ciebie nigdy już nerwica nie zapukała.
U mnie pomagają leki, aktualnie biorę Nasen bo pomaga mi się uspokoić i łatwiej mi się zasypia bo do tego wszystkiego cierpię na bezsenność. Przede wszystkim chodzę do psychiatry od pół roku i to mi pomaga, dwa razy zmieniałam leki i teraz biorę słabsze bo jest lepiej. Nie warto się bać psychotropów bo nie jest prawdą to, co dużo ludzi myśli, czyli, że one jakoś bardzo uzależniają albo szkodzą, trzeba je brać poprostu z głową pod okiem specjalisty i będzie dobra. Poczytajcie sobie na ten temat: https://www.zdrowykregoslup.pl/czy-leki-psychotropowe-i-prokognitywne-sa%cc%a8-bezpieczne/
Produkty pobudzające układ nerwowy takie jak kawa, energetyki, papierosy, alkohol lub inne zawierajace kofeinę,nikotynę a także cukier pogłębiają nerwice, rozsądnie jest z nich całkowicie zrezygnować lub unikać.
Bardzo pomaga medytacja, głęboka relaksacja i techniki oddechowe, aktywność fizyczna (Np. Bieganie)
To są rzeczy które pomogą Ci zmniejszyć objawy nerwicy, ale żeby się z niej wyleczyć trzeba znaleść przyczynę. Można samemu to osiągnąć, analizując siebie, korzystając z dostępnych narzędzi takich jak książki czy wykłady dostępne w internecie, artykuły, które nakierują cię na poznanie samego siebie i tego co w tobie tą nerwice wywołuje. Ewentualnie terapia medyczną marihuaną (takie terapie prowadzone są już w Warszawie).
https://centrum-mk.pl/marihuana-lecznicza-gdzie-kupic-marihuane-na-recepte
Więcej informacji na tej stronie.
Bardzo pomaga medytacja, głęboka relaksacja i techniki oddechowe, aktywność fizyczna (Np. Bieganie)
To są rzeczy które pomogą Ci zmniejszyć objawy nerwicy, ale żeby się z niej wyleczyć trzeba znaleść przyczynę. Można samemu to osiągnąć, analizując siebie, korzystając z dostępnych narzędzi takich jak książki czy wykłady dostępne w internecie, artykuły, które nakierują cię na poznanie samego siebie i tego co w tobie tą nerwice wywołuje. Ewentualnie terapia medyczną marihuaną (takie terapie prowadzone są już w Warszawie).
https://centrum-mk.pl/marihuana-lecznicza-gdzie-kupic-marihuane-na-recepte
Więcej informacji na tej stronie.
ja Od kilku lat cierpie na leki i stany depresyjne .Szukajac pomocy na wielu forach natknelam sie opinie pewnej mlodej dziewczyny ,ktore polecala mi terapie umyslalfa .Weszlam bo nie mam juz nic do stracenia .Sluchalam codziennie ,wciagnelam sie ,czuje sie lepiej niz po srodkach od psychiatry.Kiedys nie wierzylam w takie rzeczy ,dzis juz rozumiem ,ze to lepsze niz trucie sie psychotropami
Dla mnie natrętne myśli były nie do opanowania. Dotyczyły głównie chorób, gdy coś mi jest lub coś boli to natychmiast uruchamia się fala lęku. Zaczynam najpierw szukać info w internecie a gdy każda strona pokaże mi ze to rak wpadam wówczas w histerie i biegałem do lekarzy z każda drobnostka. Wpadałem w swego rodzaju obsesje na punkcie chorób. Nie wiedziałem jak to wyeliminować. Obecnie na terapii z moja panią psycholog przerabiamy te automatyczne myśli i wiem co robie zle.... Stosouję też olejek CBD 5% essenz decarboxylated i brahmi przetestujcie ten zestaw dostałam jedno i drugie w Konopnej Farmacji w Poznaniu ale bez problemu też u nich zamówicie online ... https://konopiafarmacja.pl/krople-cbd/13-olej-cbd-5-essenz-decarboxylated-15-ml.html terapia i te produkty pomogły mi bardzo już coraz rzadziej ufam swoim myślą
Stres nie jest dobry dla naszego organizmu. Dlatego na początku trzeba zminimalizować stres do minimum a potem zadbać o zdrowe jelita i zacznij brać Narum Caps. Podstawowa wersja probiotyku zawierająca tylko bakterię Lactobacillus acidophilus Er-2 szczep 317/402 Narine. Najmocniejszy i najszybciej działający produkt do stosowania we wszystkich nagłych i silnych dysfunkcjach jelitowych, zakażeniach wirusowych czy bakteryjnych. Suplement diety Narum Caps w kapsułkach służy do utrzymania składu i aktywności biologicznej normalnej mikroflory jelitowej u dzieci i dorosłych.
Na nerwicę polecic mogę rozmowę. Mnie pologli https://psychoterapeuta-online.pl/o-nas-psychoterapeuci-online/, bo naprawdę o problemach należy rozmawiać.
Kupiłem te starczja na 60-70 dni kropelki na sen :)
Jak macie probem z zasypianiem, nerwicą! czy natłok/gonite myśli wieczorem czy też w środku nocy, to jest coś co znam. budzilem sie zlany potem , martiwlem sie ze jtro w robocie jest to tot to i tamto, ze kredy ze cos, spanie bylo koszmarem.
Polecono mi olejek CBD (nie pale niczego nawey papierowsow) wiec byle ostrozny, natomiast bylem tak nie wysapny ze postanowilem sprobowac. 2-3 kropel godzine przed spaniem i cud! totlany chill
polecam sprobujcie takie serio podziekujecie mi juz po 2-3 dniach!
Kupiłem te starczja na 60-70 dni kropelki na sen :)
Jak macie probem z zasypianiem, nerwicą! czy natłok/gonite myśli wieczorem czy też w środku nocy, to jest coś co znam. budzilem sie zlany potem , martiwlem sie ze jtro w robocie jest to tot to i tamto, ze kredy ze cos, spanie bylo koszmarem.
Polecono mi olejek CBD (nie pale niczego nawey papierowsow) wiec byle ostrozny, natomiast bylem tak nie wysapny ze postanowilem sprobowac. 2-3 kropel godzine przed spaniem i cud! totlany chill
polecam sprobujcie takie serio podziekujecie mi juz po 2-3 dniach!
Kupiłem te starczja na 60-70 dni kropelki na sen :)
Cierpię na zaburzenia lęku uogólnionego od dziecka. Leki antydepresyjne i przeciwlękowe biorę od 7 lat (z przerwami)...co jednak odstawiałam, po 2-3 miesiącach był jeszcze gorszy nawrót.
Z bezradności sięgnęłam po naturalne sposoby: tabletki z korzeniem ashwagandha - efekt: lekko pomogły ale generalnie za słabe.
Od miesiąca biorę olejek copaiba( 2 krople dziennie)i wyciąg z oleju z konopii indyjskich (8 kropli dziennie) i jestem mega zaskoczona!
Mam totalnie wyciszony umysł i ciało...trochę przysypiam w ciągu dnia ale wolę taki stan niż permanentny stres. Może uda się w końcu zapanować nad tym g*wnem.
Z bezradności sięgnęłam po naturalne sposoby: tabletki z korzeniem ashwagandha - efekt: lekko pomogły ale generalnie za słabe.
Od miesiąca biorę olejek copaiba( 2 krople dziennie)i wyciąg z oleju z konopii indyjskich (8 kropli dziennie) i jestem mega zaskoczona!
Mam totalnie wyciszony umysł i ciało...trochę przysypiam w ciągu dnia ale wolę taki stan niż permanentny stres. Może uda się w końcu zapanować nad tym g*wnem.
Również polecam Ashwagandhę
Filmy Online oglądam tutaj: https://www.twojefilmy.online/
https://uns.pl/pl/product/na-stres-deprevit-90-vege-kaps-
można skorzystać też z rozbudowanych preparatów
można skorzystać też z rozbudowanych preparatów
Terapia
Mój blog o filmach i serialach
https://wieczornyseans.wordpress.com/
https://wieczornyseans.wordpress.com/
10 listopada planowane jest uruchomienie kolejnego cyklu grup wsparcia Oswajamy lęk. Te grupy stanowią dla Was alternatywę dla drogiej, prywatnej terapii indywidualnej (na którą ciężko sobie pozwolić) lub czekania w długich kolejkach na terapię lub grupy w ramach NFZ.
Doświadczanie zaburzeń lękowych może przypominać zagubienie w ciemnym labiryncie. Nie ważne, w którą stronę biegniemy - nie możemy znaleźć drogi do wyjścia.
Co jeżeli ktoś mógłby Wam wskazać drogę i przywrócić nadzieję na lepsze jutro?
To właśnie pragniemy uczynić za pomocą grup wsparcia online prowadzonych przez psychologów, którzy na każdym spotkaniu będą dostarczać uczestnikom narzędzi do realnej zmiany i radzenia sobie z lękiem. Podczas cyklu 12 spotkań będziemy zmieniać ich relację z lękiem. Uczestnicy podczas grup będą mogli wymieniać się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami, ucząc się od siebie wzajemnie jak radzić sobie z poczuciem bezradności i wspierać się wzajemnie w przezwyciężaniu trudności. Natomiast psychologowie prowadzący grupę proponować będą uczestnikom różne zagadnienia do omówienia, tym samym tworząc okazję do przyglądania się towarzyszącym im emocjom, co pogłębia wgląd Uczestników i zrozumienie własnego funkcjonowania. Praca odbywać się będzie w kameralnych i zamkniętych grupach (do 10 uczestników). Koszt udziału w 12 spotkaniach grupy to 840 zł, natomiast płatność można rozbić na 2 raty - 420 zł przed rozpoczęciem spotkań grup i 420 zł przed 5 spotkaniem grupy.
Praca opierać się będzie o techniki terapii ACT, które pomogą uczestnikom:
zrozumieć to, co się z nimi dzieje, dzięki psychoedukacji
zwiększyć komfort codziennego funkcjonowania
prowadzić życie w zgodzie z wartościami - pomimo lęku.
Grupy będą odbywały się za pomocą platformy clickmeeting (podobna do zoom) raz w tygodniu w środy 18:00-20:00
Prowadzone będą przez:
Kamilę Kamińską - absolwentkę psychologii klinicznej i osobowości na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz psychoonkologii na Uniwersytecie SWPS. Obecnie pracującej jako psycholog - interwent kryzysowy, wspierając osoby doświadczające kryzysów i trudności emocjonalnych. Współpracuje z Fundacją Nagle Sami, wspierającą osoby doświadczające żałoby i straty, a także ze Stowarzyszeniem ANIMO Odważ się żyć! skierowanym do osób, które zmagają się z zaburzeniami lękowymi. Pracuje również z kobietami w zakresie wsparcia i profilaktyki depresji poporodowej.
Olgę Krzyżanowska-Bodzoń - ukończyła jednolite studia magisterskie z psychologii klinicznej, I stopień terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach w CTSR w Warszawie, szkolenia z Terapii Akceptacji i zaangażowania, ze szczególnym uwzględnieniem leczenia zaburzeń lękowych wg. ACT, szkolenia z terapii uzależnień wraz ze stażem klinicznym, a także szkolenia z interwencji kryzysowej. Od ponad roku związana jest ze Stowarzyszeniem Animo - odważ się żyć!, w którym pracuje z osobami cierpiącymi na zaburzenia lękowe. Jej pasją jest szczególnie "trzecia fala" terapii behawioralnych, szkoli się i superwizuje w ACT, ceni także mindfulness jako podejście wspomagające leczenie zaburzeń lękowych i depresji.
Decydując się na udział w grupie deklarowany jest udział w całym cyklu spotkań. Po rozpoczęciu funkcjonowania grupy nie można do niej dołączyć w międzyczasie - ma to na celu zapewnić bezpieczną i stabilną atmosferę dla wszystkich osób uczestniczących w procesie. Koszt udziału w 12 spotkaniach grupy to 600 zł, natomiast płatność można rozbić na 2 raty - 300 zł przed rozpoczęciem spotkań grup i 300 zł przed 5 spotkaniem grupy. Grupy co prawda nie zastąpią psychoterapii indywidualnej, ale są przystępną alternatywą do radzenia sobie z zaburzeniami lękowymi.
W celu zapisu na grupy prosimy o wypełnienie formularza: https://forms.gle/wmhgTnxzUeaaY7KW7
Po otrzymaniu odpowiedzi skontaktujemy się z osobami chętnymi w celu umówienia konsultacji z jedną z Psycholożek prowadzącą grupy w celu lepszego poznania Waszych potrzeb: tego z czym się zmagacie i kwalifikacji do udziału w grupie. Koszt konsultacji to 30 zł - natomiast po zakwalifikowaniu do udziału w grupie koszt konsultacji zostanie odjęty od całkowitego kosztu udziału w grupach.
Wypełnienie formularza i udział w konsultacji z psychologiem nie zobowiązuje do udziału w grupie, dlatego zachęcamy do skorzystania z tej szansy na pomoc.
W razie pytań zachęcam do kontaktu drogą mailową: info.grupywsparcia@gmail.com lub telefoniczną: 793907666.
Doświadczanie zaburzeń lękowych może przypominać zagubienie w ciemnym labiryncie. Nie ważne, w którą stronę biegniemy - nie możemy znaleźć drogi do wyjścia.
Co jeżeli ktoś mógłby Wam wskazać drogę i przywrócić nadzieję na lepsze jutro?
To właśnie pragniemy uczynić za pomocą grup wsparcia online prowadzonych przez psychologów, którzy na każdym spotkaniu będą dostarczać uczestnikom narzędzi do realnej zmiany i radzenia sobie z lękiem. Podczas cyklu 12 spotkań będziemy zmieniać ich relację z lękiem. Uczestnicy podczas grup będą mogli wymieniać się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami, ucząc się od siebie wzajemnie jak radzić sobie z poczuciem bezradności i wspierać się wzajemnie w przezwyciężaniu trudności. Natomiast psychologowie prowadzący grupę proponować będą uczestnikom różne zagadnienia do omówienia, tym samym tworząc okazję do przyglądania się towarzyszącym im emocjom, co pogłębia wgląd Uczestników i zrozumienie własnego funkcjonowania. Praca odbywać się będzie w kameralnych i zamkniętych grupach (do 10 uczestników). Koszt udziału w 12 spotkaniach grupy to 840 zł, natomiast płatność można rozbić na 2 raty - 420 zł przed rozpoczęciem spotkań grup i 420 zł przed 5 spotkaniem grupy.
Praca opierać się będzie o techniki terapii ACT, które pomogą uczestnikom:
zrozumieć to, co się z nimi dzieje, dzięki psychoedukacji
zwiększyć komfort codziennego funkcjonowania
prowadzić życie w zgodzie z wartościami - pomimo lęku.
Grupy będą odbywały się za pomocą platformy clickmeeting (podobna do zoom) raz w tygodniu w środy 18:00-20:00
Prowadzone będą przez:
Kamilę Kamińską - absolwentkę psychologii klinicznej i osobowości na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz psychoonkologii na Uniwersytecie SWPS. Obecnie pracującej jako psycholog - interwent kryzysowy, wspierając osoby doświadczające kryzysów i trudności emocjonalnych. Współpracuje z Fundacją Nagle Sami, wspierającą osoby doświadczające żałoby i straty, a także ze Stowarzyszeniem ANIMO Odważ się żyć! skierowanym do osób, które zmagają się z zaburzeniami lękowymi. Pracuje również z kobietami w zakresie wsparcia i profilaktyki depresji poporodowej.
Olgę Krzyżanowska-Bodzoń - ukończyła jednolite studia magisterskie z psychologii klinicznej, I stopień terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach w CTSR w Warszawie, szkolenia z Terapii Akceptacji i zaangażowania, ze szczególnym uwzględnieniem leczenia zaburzeń lękowych wg. ACT, szkolenia z terapii uzależnień wraz ze stażem klinicznym, a także szkolenia z interwencji kryzysowej. Od ponad roku związana jest ze Stowarzyszeniem Animo - odważ się żyć!, w którym pracuje z osobami cierpiącymi na zaburzenia lękowe. Jej pasją jest szczególnie "trzecia fala" terapii behawioralnych, szkoli się i superwizuje w ACT, ceni także mindfulness jako podejście wspomagające leczenie zaburzeń lękowych i depresji.
Decydując się na udział w grupie deklarowany jest udział w całym cyklu spotkań. Po rozpoczęciu funkcjonowania grupy nie można do niej dołączyć w międzyczasie - ma to na celu zapewnić bezpieczną i stabilną atmosferę dla wszystkich osób uczestniczących w procesie. Koszt udziału w 12 spotkaniach grupy to 600 zł, natomiast płatność można rozbić na 2 raty - 300 zł przed rozpoczęciem spotkań grup i 300 zł przed 5 spotkaniem grupy. Grupy co prawda nie zastąpią psychoterapii indywidualnej, ale są przystępną alternatywą do radzenia sobie z zaburzeniami lękowymi.
W celu zapisu na grupy prosimy o wypełnienie formularza: https://forms.gle/wmhgTnxzUeaaY7KW7
Po otrzymaniu odpowiedzi skontaktujemy się z osobami chętnymi w celu umówienia konsultacji z jedną z Psycholożek prowadzącą grupy w celu lepszego poznania Waszych potrzeb: tego z czym się zmagacie i kwalifikacji do udziału w grupie. Koszt konsultacji to 30 zł - natomiast po zakwalifikowaniu do udziału w grupie koszt konsultacji zostanie odjęty od całkowitego kosztu udziału w grupach.
Wypełnienie formularza i udział w konsultacji z psychologiem nie zobowiązuje do udziału w grupie, dlatego zachęcamy do skorzystania z tej szansy na pomoc.
W razie pytań zachęcam do kontaktu drogą mailową: info.grupywsparcia@gmail.com lub telefoniczną: 793907666.
Może warto spróbować czegoś takiego jak https://filmyiseriale24.pl/ - naprawdę oglądanie dobrych seriali i filmów może poprawić humor i sprawić, że poczujemy się lepiej.
moi drodzy: depresja, nerwica czy jakiekolwiek ataki paniki to przede wszystkim Nasza głowa. Oczywiście w niektórych przypadkach konieczna jest farmakoterapia, która wyrównuje ilość odpowiednich hormonów, natomiast bez psychoterapii, pracy nad sobą czy wzmocnienia poczucia własnej wartości nie ma szans sobie pomóc.
Problemem w leczeniu farmakologicznym jest dość długi czas oczekiwania na efekty terapeutyczne a te często szybko nie przychodzą. Pracując z moimi Pacjentami przede wszystkim zauważam, że najtrudniejszym elementem są pierwsze miesiące leczenia i tu pomoc psychologa, rodziny czy przyjaciół jest niezbędna. daję sobie sprawę, że nie każdego stać na cotygodniowe wizyty u psychologa natomiast serdecznie polecam wspomniane konta na YouTube aby właśnie móc jakoś przetrwać ten czas. Przede wszystkim Pacjent musi zrozumieć skąd biorą się jego zaburzenia: w głównej mierze są związane z niską samooceną czy brakiem poczucia bezpieczeństwa. Choroby te są o tyle ciężkie, że manifestują się nie tylko pogorszonym staniem psychicznym, ale często Pacjenci somatyzują i po prostu cierpią. Warto jest zaakceptować ten stan i być dla siebie wyrozumiałym. Po prostu kochać siebie, nawet za to że jest ciężko. Jako osoba doświadczona, która pomaga swoim Pacjentom wiem, że walka jest ciężka ale jak każdą chorobę tak i depresję można a nawet należy leczyć. Bo jest to choroba jak każda inna: nadciśnienie, cukrzyca, astma!
Wspieram Was serdecznie i trzymam kciuki!
Psycho-farmaceutka mgr farm. Karolina Wójciak
Leczenie depresji i nerwic Rzeszów
Problemem w leczeniu farmakologicznym jest dość długi czas oczekiwania na efekty terapeutyczne a te często szybko nie przychodzą. Pracując z moimi Pacjentami przede wszystkim zauważam, że najtrudniejszym elementem są pierwsze miesiące leczenia i tu pomoc psychologa, rodziny czy przyjaciół jest niezbędna. daję sobie sprawę, że nie każdego stać na cotygodniowe wizyty u psychologa natomiast serdecznie polecam wspomniane konta na YouTube aby właśnie móc jakoś przetrwać ten czas. Przede wszystkim Pacjent musi zrozumieć skąd biorą się jego zaburzenia: w głównej mierze są związane z niską samooceną czy brakiem poczucia bezpieczeństwa. Choroby te są o tyle ciężkie, że manifestują się nie tylko pogorszonym staniem psychicznym, ale często Pacjenci somatyzują i po prostu cierpią. Warto jest zaakceptować ten stan i być dla siebie wyrozumiałym. Po prostu kochać siebie, nawet za to że jest ciężko. Jako osoba doświadczona, która pomaga swoim Pacjentom wiem, że walka jest ciężka ale jak każdą chorobę tak i depresję można a nawet należy leczyć. Bo jest to choroba jak każda inna: nadciśnienie, cukrzyca, astma!
Wspieram Was serdecznie i trzymam kciuki!
Psycho-farmaceutka mgr farm. Karolina Wójciak
Leczenie depresji i nerwic Rzeszów
Oglądanie filmów jest jak najbardziej spoko, ale strona powyżej nie działa. Zapraszam jednak na https://onlifilm.pl/ tam są filmy za darmo legalne
Mam w rodzinie osobę z depresją i nieestety nie jest to takie łatwe jeśli chodzi o leczenie, ja w ogóle nie myślałam, że kiedyś poznam kogoś z tak strasznym stanem umysłu, więc tym trudniej, ze to rodzina. Od nas ta osoba chodzi na terapię, rozmawia też raz w miesiacy na video z bardzo dobrym psychologiem , przez tą stronę https://telemedi.com/pl/lp/pilne-konsultacje-medyczne/ się umawia, ale czy finalnie sobie poradzi to nie wiem.
Wspieramy jak możemy, ale to to jest ogromne wyzwanie.
Wspieramy jak możemy, ale to to jest ogromne wyzwanie.
W związku z zawodem i z zainteresowaniami często oglądam filmy, które w fabule posiadają wątki chorób psychicznych. Nie są to tylko nerwice i depresje, ale z uwagi na tematykę bloga skupię się w tym poście głównie na nich . Postanowiłam, na wzór notatki dotyczącej najlepszych książek psychologicznych, stworzyć zbiór polecanych filmów traktujących o depresji i zaburzeniach lękowych.
filmy online : https://cinemak.pl/
Hej, też zmagam się z zaburzeniami lękowymi, zaczęło się w marcu 2021, było tragicznie, ale teraz jest super, myślę że powoli z tego wychodzę (chociaż oczywiście zdarzają się jeszcze gorsze dni czy ataki, ale nie jest już to tak intensywne). Leków nie biorę, jestem na psychoterapi. Jakby ktoś chciał pogadać, wymienić się doswiadczeniami to chętnie :)
trafilam do innego psychiatry, i dal mi na m-c inne leki, potem na pol roku inne chce dac, i wyjde z tego, a alpro wiadomo doraznie na chwile, nie na dluzej niz 2 tyg mozna brac, zobaczymy,
siedze na l4, duzo ogladdam filmow, gram w pare gierek na kompie, xbox nie mam ochoty, wiadomo domowe sprawki tez zabieraja czas, a topies...i cbd biore. i czas leci....
siedze na l4, duzo ogladdam filmow, gram w pare gierek na kompie, xbox nie mam ochoty, wiadomo domowe sprawki tez zabieraja czas, a topies...i cbd biore. i czas leci....
Czesc..zachorowałam na nerwicę...w polowie sierpnia gdy wrócilam z urlopu zaczełam sie zle czuc. Mialam bóle i zawroty głowy,nudnosci i wymioty. Po miesiącu objawow w koncu wezwalam pogotowie,bylam sama z malym dzieckiem a prawie zemdlalam. Szybko dzwonilam po tate to wrocil z pracy do mojego synka a mnie zawiezli do szpitala. Tam po tomografii zdiagnozowali mi rozwarstwienie tetnicy kregowej,moglam miec udar ale na szczęście nie mialam. Bylam tydzien na neurologii,dostalam leki przeciwzakrzepowe,wypisali mnie do domu mowiac ze mam na siebie uwazac,ograniczyć ruchy szyja i glowa,zadnego wysiłku fizycznego ani schylania tylko spacery, bo moge dostac udar. I wtedy sie zaczelo pieklo, codziennie wsluchiwanie sie w organizm i mysl ze moge dostac udar i juz sama na chwilę w domu balam sie zostac. Zaczelam sie czuc jeszcze gorzej, wymioty,bol zoladka,nudnosci caly dzien i slabo mi bylo. Wyladowalam w szpitalu i sie okazalo ze mam zapalenie zoladka i bakterie helicobacter pyroli. Kolejne leki i coraz gorsze samopoczucie. Po trzech miesiacach zrobilam tomografie i sie dowiedzialam ze rozwarstwienia juz nie ma. Zaczelam wychodzic do ludzi,jezdzic autem, myslalam ze bede normalnie zyc. Niestety na sama mysl ze zostane sama w domu zaczelam odczuwać leki. Kilka dni sobie radzilam ale bylo coraz gorzej, nie moglam zajmowac sie dziecmi a Niestety potrzebują opieki,maja 4 i 2 lata. Bylo mi ciagle slabo,mialam wiecznie wrazenie ze zemdleje,balam sie wstawac z lozka. Az dzien przed sylwestrem kiedy znowu moi rodzice mieszkający obok powiedzieli ze wyjezdzaja, ogarnal mnie straszny lek. Po 10ciu minutach dostalam ataku paniki,pierwszego w życiu. Dzwonilam po tate zeby wrocil i jak juz przyjechal zelzalo. Ale teraz juz nigdy nie bede sama w domu tak sie boje.
Cześć, przechodziłem dokładnie to samo. Masa problemów na głowie, brak pracy spowodowany covidem, byłem chodzącą depresją, pomogło mi Restilen https://nplink.net/a65lt2u4 Nie chciałem brać leków antydepresyjnych, więc internet to pierwsze czego próbówałem i chwała mi za to..
Wiele rzeczy związanych z takim stanem można zaleczyć po obejrzeniu tego filmu https://onlinecda.pl/gdzie-obejrzec-caly-film/furioza/
Dobrze dobrane leki to 70% sukcesu, reszta to psychoterapia. Jak psychiatra raz a dobrze pokieruje Twoim leczeniem, to później po leki nawet nie trzeba iść do psychiatry bo można to załatwić zdalnie np. https://lekarzonline.eu/
Ja zmagam się z nerwicą. Nieuzasdniony lęk, niepokój, nerwica myśli, nerwica natręctw. Tydzień temu poszłam do psychiatry po leki, bo już nie mogłam wytrzymać. Chodzę tez na psychoterapię. Narazie jest lekko lepiej, ale ponoć leki zaczynaja działać w pełni po 2-4 tygodnia. Polecam Ci to, innej drogi raczej nie ma. Nie ma co się bac psychiatry, to lekarz jak każdy inny.
Samemu się z tego stanu nie wyjdzie. Bywa, że depresja mija sama, ale nieleczona wraca. Dlatego to nie jest tak, że porady typu weź się w garść pomogą. Oczywiście warto byc z ludźmi i się nawet do tego zmuszać, tak samo jak do aktywnosci, ale podstawą jest zawsze farmakoterapia i pomoc psychologiczna.
Dobry wieczór, właśnie teraz dostrzegłem ten portal o depresji... Czy samemu się z tego nie wyjdzie?... Hm... oczywiście...są różne sytuacje ale....w większości możemy sami sobie pomóc, ponieważ nie licząc osób naprawdę chorych to depresja najczęściej wynika z .. różnych problemów, wystarczy usunąć problem i żadne leki nie są potrzebne! Problem tkwi...w problemie! Co mi po wizycie u lekarza, a gdy wrócę do domu problem jest nadal! Oczywiście...każda sytuacja jest inna, dlatego powtarzam...że w większości możemy sami sobie pomóc, nie zawsze. Pozdrawiam
U mnie zaczęło się to od sporadycznych ataków paniki, jakieś 9/10 lat temu na tle sercowym (mam wadę serca). Łykałam hydroxyzynę i myślałam, że samo przejdzie. Nie przeszło, aczkolwiek długo długo miałam spokój. Walnęło w sierpniu 2019 r. tak, że do dzisiaj nie mogę się pozbierać. Ataki paniki przeszły w nerwicę lękową a ta w lęk uogólniony. Są dni, kiedy jest dobrze ale są też takie gdzie nie jem, nie śpię, nie funkcjonuję. Siedzę jak zaszczute zwierzę, trzęsę się i nie mogę myśleć. Jestem po roku terapii behawioralno-poznawczej i 2 latach na pramolanie. Ostatnio zmieniono mi leczenie sertalina, xanax, pramolan. Gdy nie mogę spać 1 tabl. nasenu. Wybieram się znów na terapię. Nie miałam łatwego życia ale nie wiem skąd te lęki się biorą, nie rozumiem ich, nie potrafię ich sama przepracować. Ciągle się boję. Mam 36 lat...Kiedyś byłam roześmianą, odważną dziewczyną. Teraz jestem wrakiem kobiety. Boję się, że przez moje lęki zostawi mnie mąż, który jest dla mnie całym światem.
Gdyby ktoś chciał pogadać niech pisze śmiało: ol_ka.k@o2.pl
Gdyby ktoś chciał pogadać niech pisze śmiało: ol_ka.k@o2.pl
Witam mam podobnie do Pani. Mam 29 lat i depresja powróciła po raz 4. Nie wiem co sie ze mną dzieje leczyłam się w poradni chodziłam do psychologa i do psychoterapeuty przepisano mi leki które pomagały funkcjonowałam po nich normalnie bylam pełna życia a dziś czuje się i wyglądam okropnie. Jeśli chodzi o jedzenie to zmuszam się żeby cokolwiek zjeść bo zaraz mnie mdli. Zapisalam się do psychiatry mam wizytę 8 lutego mam nadzieję że wytrzymam muszę bo mam rodzinę mam męża i 2 dzieci dla których muszę walczyć.
Hej mam 32 lata od jakiegoś czasu miałam skoki ciśnienia oraz ogarniający lęk. Zrobiłam wszystkie możliwe badania w celu wykluczenia nadciśnienia tętniczego echo, badania krwi full wypas, badanie dna, ekg czasami mam takie dni ze mam wrażenie ze nie mogę nabrać oddechu myśli szaleją jak wyjdę do sklepu z dziećmi to mam wrażenie ze zaraz zemdleje na 15 lutego umówiłam się z psychologiem bo skoro nic mi nie dolega to lekarz stwierdził ze to najprawdopodobniej nerwica straszne to jest nie mogę normalnie funkcjonować i cieszyć się życiem:(
Hej, jestem w Twoim wieku, od 10 lat mam nerwicę, bywa czasami lepiej oraz gorzej, mam coraz więcej różnych objawów z którymi ciężko sobie poradzić, wyskakiwałem z samochodu bo nie mogłem powietrza złapać , wychodziłem że sklepu bo myślałem że się zaraz przewróce przy kasie, problemy z przełykaniem problemy z rozmową z ludźmi, dziesiątki objawów, pomagała mi wizyta u lekarza, wychodziłem z przychodni od lekarza jak nowo narodzony niemusialem leków kupować sama wizyta mi tyle pomagała, żona też mnie nie rozumie nie mam z kim pogadać o tym, do psychologa ciężko się dostać nawet prywatnie, walczę sam ze sobą. Najgorsza jest ta pogoda bez słońca bez życia.
Mam to samo co za choroba drugi tydzień nie wychodzę z domu bo się nasilają zawroty głowy przeważnie na wieczór ciężko mi w piersiach mnie kłuje w głowie też ,biorę betaserc 8 mg 1 tabletkę trzy razy dziennie na razie biorę krótko i niema efectow jedynie brzuch mnie boli,jeszcze to ściskanie głowy jak obręcz.Wykonczyc się idzie mam jeszcze hydroksyzynę 10 mg ale w głowie jestem po niej zamulona ,jeszcze mam przepisany afobam chyba 0,25 jeszcze nie zamykam obawiam się że nadejdą z tej ulotki skutki uboczne ,a na deser i spanie biorę pół tabletki onirex 10 mg.Takze jest ciekawie do toalety niemożna czasem dojść.
Udaj się do fachowca http://gra3miasto.pl/skutecznie-leczenie-nerwic/ na pewno Ci nie zaszkodzi.