Widok
Na początek sprubój ziołowych - Nervosan control lob forte, bez recepty tak zanim otrzymasz fachową pomoc. Wyciszają, problemu nie zdejmują ale pomagają żyć. Mnie ktoś polecił, sprawdziły się więc też polecam.
I nie poddawaj się , są chwile w życiu kiedy się upada ale zawsze się po tym człowiek podnosi i u Ciebie tak będzie.
I nie poddawaj się , są chwile w życiu kiedy się upada ale zawsze się po tym człowiek podnosi i u Ciebie tak będzie.
Depresji nigdy nie miałam ale w zeszłym roku dopadła mnie nerwica. Zaczęło się od napadów kołatania serca - nagle wzrazstał mi puls do 130 - 140 - tak się tym zestresowałam że mam chore serce, że ciągle się wschłuchiwałam jak mi bije i sama się nakręcałam. Przez to po kilku tygodniach doszły lęki, nie mogłam spać w nocy, bałam się zostać w domu sama, czasem jak jechałam do pracy to dopadała mnie panika w skmce.
Zaczęłam pić dużo melisy (3 x dziennie napar z 2 torebek), kupiłam sobie tabletki uspokajające ziołowe i brałam kiedy już naprawdę nie mogłam zasnąć wieczorem, ograniczyłam kawę do 1 dziennie i zaczęłam brać magnez. Poszłam do psychiatry, który przepisał mi tabletki uspokajające do wzięcia w razie czego, gdyby mnie dopadło i nie mogłabym się sama uspokoić (nigdy nie wzięłam).
Zrobiłam sobie kompleksowe badania, łącznie z tarczycą i sercem - wszystko ok. To mnie trochę uspokoiło, starałam się o tym ciągle nie myśleć i normalnie żyć.
Po kilku miesiącach przeszło całkiem i póki co nie wróciło. Nie wiem czym było spowodowane, może stresem w pracy, piciem dużej ilości kawy - czytałam że można sobie kawą wypłukać magnez i potas i wtedy są takie objawy sercowe i lęki.
Przeczytałam też książkę Dr Claire Weekes "Kompletna samopomoc dla twoich nerwów", która uświadomiła mi że to wszystko dzieje się tylko w naszej głowie - bardzo polecam tą książkę.
Dobrze też jest uprawiać jakiś sport - wtedy wydzielają się endorfiny i człowiek się lepiej czuje.
A jeśli już naprawdę nic nie pomoże to pozostaje psychoterapia.
Pozdrawiam i głowa do góry !
Zaczęłam pić dużo melisy (3 x dziennie napar z 2 torebek), kupiłam sobie tabletki uspokajające ziołowe i brałam kiedy już naprawdę nie mogłam zasnąć wieczorem, ograniczyłam kawę do 1 dziennie i zaczęłam brać magnez. Poszłam do psychiatry, który przepisał mi tabletki uspokajające do wzięcia w razie czego, gdyby mnie dopadło i nie mogłabym się sama uspokoić (nigdy nie wzięłam).
Zrobiłam sobie kompleksowe badania, łącznie z tarczycą i sercem - wszystko ok. To mnie trochę uspokoiło, starałam się o tym ciągle nie myśleć i normalnie żyć.
Po kilku miesiącach przeszło całkiem i póki co nie wróciło. Nie wiem czym było spowodowane, może stresem w pracy, piciem dużej ilości kawy - czytałam że można sobie kawą wypłukać magnez i potas i wtedy są takie objawy sercowe i lęki.
Przeczytałam też książkę Dr Claire Weekes "Kompletna samopomoc dla twoich nerwów", która uświadomiła mi że to wszystko dzieje się tylko w naszej głowie - bardzo polecam tą książkę.
Dobrze też jest uprawiać jakiś sport - wtedy wydzielają się endorfiny i człowiek się lepiej czuje.
A jeśli już naprawdę nic nie pomoże to pozostaje psychoterapia.
Pozdrawiam i głowa do góry !
Przede wszystkim potrzebujesz pomocy specjalisty, który przepisze Ci odpowiedni leki, możliwe, że będzie potrzebna terapia. Przyda się też wsparcie ze strony najbliższych.
Nie próbuj leczyć się samodzielnie.
Nie próbuj leczyć się samodzielnie.
Korzystam z wypożczalni samochodów Fleet Center
Zrób sobie jeden wieczór tylko i wyłącznie dla siebie. Wyłącz telefon, telewizor, dzwonek do drzwi. Usiądź, zamknij oczy , zrelaksuj się. Zacznij oddychać jak kobieta w ciąży (przeponowo, głęboki wdech nosem, wydech otwartymi ustami - parę razy) Wuluzuj. Przeanalizuj co się ostatnio wydarzyło w Twoim życiu. Ustal co jest dla Ciebie najważniejsze w tym momencie i co możesz zrobić.
Zmień środowisko stresogenne, a jak się nie da, to wytłumacz swojemu wewnętrznemu ja, że to tylko gorszy okres w Twoim życiu (w piekle się nie zatrzymuje, przez piekło się przechodzi z zaciśniętymi zębami i idzie dalej).
Zmień środowisko stresogenne, a jak się nie da, to wytłumacz swojemu wewnętrznemu ja, że to tylko gorszy okres w Twoim życiu (w piekle się nie zatrzymuje, przez piekło się przechodzi z zaciśniętymi zębami i idzie dalej).
to moze kazdego trafic. Sama/sam od tego sie nie uwolnisz.
Najgorzej jak masz mysli samobojcze lub w nocy nie mozesz zasnac.
W tym wypadku to juz slabo trzeba sie udac do psychiatry. Tak, przepisze leki ale te leki sa po to zeby wrocic do spania i ewentualnie do zycia. Trzeba uwazac niektore to naprawde powazna sprawa. Bedziesz czuc sie lepiej ale wtedy trzeba poszukac psychologa. On powinien wyczaic gdzie problem. W miedzyczasie mozesz schodzic z lekow zgodnie z psychiatra. Bliskiej mi osobie to zajelo rok czasu. Czasami ludzie do psychologa chodza po traumie nawet do 2 lat.
I nie czytaj za duzo w necie bo sobie w glowe strzelisz.
Wazna jest rowniez rodzina.
Glowa do gory
Najgorzej jak masz mysli samobojcze lub w nocy nie mozesz zasnac.
W tym wypadku to juz slabo trzeba sie udac do psychiatry. Tak, przepisze leki ale te leki sa po to zeby wrocic do spania i ewentualnie do zycia. Trzeba uwazac niektore to naprawde powazna sprawa. Bedziesz czuc sie lepiej ale wtedy trzeba poszukac psychologa. On powinien wyczaic gdzie problem. W miedzyczasie mozesz schodzic z lekow zgodnie z psychiatra. Bliskiej mi osobie to zajelo rok czasu. Czasami ludzie do psychologa chodza po traumie nawet do 2 lat.
I nie czytaj za duzo w necie bo sobie w glowe strzelisz.
Wazna jest rowniez rodzina.
Glowa do gory
Nie bierz się za "wszystko" jednocześnie.
"Proste" jest PO wygranej walce i przejściu drogi, której szukasz.
Osobiście nie jestem zwolenniczką leków "na receptę", to jak wieszanie na antenie tv gaci lub trzaski na łączach. Przekaz Twojego systemu (ciała i duszy) musi być czysty.
Źródło wszystkiego co potrzebne do pełnego zdrowia jest w Tobie.
Nie neguj tego co się z Tobą dzieje. Poznanie jest wielką siłą, której możesz użyć by sobie pomóc... z pomocą innych (lub bez).
Wszystko czego potrzebujesz jest w Tobie. Reszta to lustrzane odbicie. Dzięki temu możemy monitorować równowagę.
Ps
Na otwartej dłoni biedronka i motyl przysiądą, ptaszek się sfajczy, złocisza ktoś rzuci... Zamknięta dłoń to pięść, która czyni z człowieka kalekę i niewolnika... Przyjrzyj się swoim 5 paluszkom i ich życiu. Zachwyt nad resztą Twojej " maszyny" wyciśnie Ci łzy z oczu.
"Proste" jest PO wygranej walce i przejściu drogi, której szukasz.
Osobiście nie jestem zwolenniczką leków "na receptę", to jak wieszanie na antenie tv gaci lub trzaski na łączach. Przekaz Twojego systemu (ciała i duszy) musi być czysty.
Źródło wszystkiego co potrzebne do pełnego zdrowia jest w Tobie.
Nie neguj tego co się z Tobą dzieje. Poznanie jest wielką siłą, której możesz użyć by sobie pomóc... z pomocą innych (lub bez).
Wszystko czego potrzebujesz jest w Tobie. Reszta to lustrzane odbicie. Dzięki temu możemy monitorować równowagę.
Ps
Na otwartej dłoni biedronka i motyl przysiądą, ptaszek się sfajczy, złocisza ktoś rzuci... Zamknięta dłoń to pięść, która czyni z człowieka kalekę i niewolnika... Przyjrzyj się swoim 5 paluszkom i ich życiu. Zachwyt nad resztą Twojej " maszyny" wyciśnie Ci łzy z oczu.
ja jestem w podobnym stanie od stycznia, chodze od roku na terapie do psychoterapeuty, ale pewne wydarzenia z teraz spowodwaly lęki, uczucie drżenia cale ciala. strasznei sie boje lekow na recepte, wiec wspomagam sie tak: labofarm tabletki uspokajajace. ziolowe. bywalo ze bralam 3x2 tabl. w aptece mowia ze nawet moge wiecej, i fajnie bo bardzo szybko dzialaja. i popijam Nervosan, herbata z apteki, i radze zajac glowe czyms inny,, bo ........tak jak wyzej pisza......... wszystko siedzi w naszej bani....a jak czlowiek znerwicowany to podatny na nakrecanie sie..........
pomalu wychodze z klopotow. wiec Tobie tez na pewno sie to uda!!!!!!
trzymam kciuki :)))
pomalu wychodze z klopotow. wiec Tobie tez na pewno sie to uda!!!!!!
trzymam kciuki :)))
Najogólniej depresje dzieli się na egzogenne które mają swoje zewnętrzne przyczyny (utrata bliskiej osoby, pracy ,dotychczasowych wartości itp.) oraz endogenne czyli biologiczne wiązane z brakiem neuroprzekaźników w mózgu- serotonina czy noradrenalina).
Z pierwszym rodzajem depresji zwykle sobie ludzie po pewnym czasie radzą przy drugiej muszą się wspomagać lekarstwami.
Nieumiejętność przeżywania radości to okropny stan.
Z pierwszym rodzajem depresji zwykle sobie ludzie po pewnym czasie radzą przy drugiej muszą się wspomagać lekarstwami.
Nieumiejętność przeżywania radości to okropny stan.
Ja pod koniec 2014 roku miałem silną nerwicę i depresje. Brałem SERONIL. Wyszedlem na prostą dzięki LAMININE i teraz jestem wolny od leków :)
http://lamininedlazycia.blogspot.com/2016/03/laminine-przy-depresji.html
http://lamininedlazycia.blogspot.com/2016/03/laminine-przy-depresji.html
Zen, przeżyłam to samo co ty, kilka lat temu dopadła mnie nerwica, zaczęło się od szybkiego bicia serca,po silne nie uzasadnione stany lekowe, uczucia słabości, omdlenia, ciśnieniowe bóle głowy,bywało ze rano wstawałam i bylam przerażona tym ze cały kolejny dzień przede mną, ze nie dam rady.Takze robiłam wszelkie badania, w efekcie końcowym usłyszałam " psychiatra".I stwierdziłam ze jeśli sama na własna rękę i o własnych siłach z tego nie wyjdę to nigdy z tego nie wyjdę. Bo lecząc się psychotropami na zawsze będę miała świadomość ze bez leków choroba moze wrucic lub ze może się od nich uzależnię, lub ze będę miała zaburzenia świadomości.
Zaczęłam wiec pracować nad sobą, zmieniłam zupełnie sposób myślenia, odżywiania, mieszanki ziołowe bardzo dobrze zadziałały,od pewnego lekarza dowiedziałam się tez o tabletkach aspargin, są to sole magnezowe i potasowe, w 100% bezpieczne naturalne a zadziałały o wiele bardziej niż np NeoMag forte. Po roku czasu doszłam do siebie, chociaż wydawało mi się wiele razy ze może lepiej jak pójdę do tego psychiatry ale za każdym razem jak tak myślałam, przypominałam sobie to co powiedział mi lekarz ogólny po obejrzeniu wszystkich wyników badań..." jest pani zdrowym człowiekiem"
Powodzenia ci życzę i przede wszystkim dużo silnej woli.
Zaczęłam wiec pracować nad sobą, zmieniłam zupełnie sposób myślenia, odżywiania, mieszanki ziołowe bardzo dobrze zadziałały,od pewnego lekarza dowiedziałam się tez o tabletkach aspargin, są to sole magnezowe i potasowe, w 100% bezpieczne naturalne a zadziałały o wiele bardziej niż np NeoMag forte. Po roku czasu doszłam do siebie, chociaż wydawało mi się wiele razy ze może lepiej jak pójdę do tego psychiatry ale za każdym razem jak tak myślałam, przypominałam sobie to co powiedział mi lekarz ogólny po obejrzeniu wszystkich wyników badań..." jest pani zdrowym człowiekiem"
Powodzenia ci życzę i przede wszystkim dużo silnej woli.
Trudno wyjść z tego samemu i taka jest prawda, ale fakt, że zdajesz sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak to już pierwszy krok. Warto poczytać o samej depresji https://abcporady.pl/jak-walczyc-z-depresja/ ale przede wszystkim, co wydaje się być chyba najważniejszym krokiem, najlepiej jest pójść z tym do specjalisty. On powinien coś poradzić.
Gdyby ludzie wierzyli korzystali z sakramentów modlili się słuchali rekolekcji i czytali pismo święte.. psychiatrzy i leki nie byliby nikomu potrzebni.. . To wymaga czasu...ufności... Ale daje siłę i spokój której nie da nic i nikt inny... wiem wiem.. . Brzmi absurdalnie... ale czy próbowaliście nowenny pompejanskiej... do sw. Rity. Nowenny rozwiazujacej węzły.. Szostak.. Pawlukiewicz... to tylko dwa nazwiska dobrych rekolekcjonistow.. jest ich pełno na Youtube... poczekajcie... spróbujcie.. czasem trzeba upaść aby WSTAĆ
Pani Ciociu dobra rada czyli Pani nie ma pojęcia do kogo Pani napisała...depresja lęki nerwica to straszna choroba i na pewno z tłem genetycznym i żadne modlitwy....youtobe ...psychoterapeuci....ziółka...lampy...tableteczki bez recepty....lampy do naświetlań cud....ani relaksacje....nic z tych rzeczy nie pomoże. antydepresanty psychotropy od dobrego psychiatry....jedyny ratunek. i co Wy na to ?
Tez mialem nerwice. Pierwszy atak okolo 3 miesiace temu wracajac z bieszkowic. Malo spalem i malo jadlem i do tego antybiotyki i marihuana. Zatrzymalem Sie na srodku jezdni i myslalem ze umieram. Potem leki paranoje itp przez 2 tygodnie. Wizyta u psychiatty i mnostwo przypisanych lekow. Ale nic nie wzialem!! Kupilem ziolowe i sam sobie w glowie poukladalem i teraz jest dobrze nie mialem ataku ani nic. Lekarz z ciebie zrobi wariata... w tobie sila. Da sie z tego wyjsc ja wyszedlem wielu innych tu na forum i moich 2 znajomych jeden bez lekow drugi po 8msc terapi. Tylko silne jednostki z tego wychodza a jak sie d********asz co ci jest i co bedzie to nerwice bd miala do konca zycia. Duzo spij... jedz zdrowo. Ziola i po miesiacu poprawa bedzie.
nie zawsze człowiek jest sam w stanie sobie poukladać w głowie, są sytuacje w których bez pomocy specjalisty ani rusz. Nie mówię tu od razu o lekach antydepresyjnych i robieniu z kogos wariata przez lekarzy, ale o chociażby wizycie u psychologa. Czasem nawet 2-3 wizyty potrafia już pomóc. Najgorsze to leczyć się na własną rękę ziołami. Ogólnie jestem entuzjastką leczenia domowego, ale nie w przypadku nerwicy czy depresji. Kilka lat temu również byłam w cięzkiej sytuacji i pomogło mi dopiero totalne odcięcie się od wszystkiego i calkowita zmiana życia (wyprowadzka do innego miasta, zmiana studiów, nieznane otoczenie i wszystko nowe). Dobrze też mieć dobrego przyjaciela, który wesprze. Nie wzbraniaj sie przed psychologiem, to żaden wstyd skorzystać z pomocy, Takie mamy czasy, ludzie boją sie jutra, wszystko nas przytlacza, ciągły pęd i wieczne oczekiwania.
Hejka ja z nerwicą ozenilam się 3 lata temu. Pierwszym atak był paskudny zezwalam pogotowie bo myślałam że schodzę na zawał lekarz od razu na wejściu krzyknął że to atak nerwicy zrobiłam badania ekg i wszystko ok.przwz dwa lata jechałam na person forte i było ok . Teraz od miesiąca doszły objawy neewoboli w klatce piersiowej A to wszystko stres stres stres !!!! W końcu skierowała się do psychiatry. Teraz mamy czas pandemii więc byla teleporada i oczywiście leki. Czekam aż się skończy czas pandemii żeby podjąć terapię oświadczam że życie z nerwicą jest cholernie trudne
Ja z nerwica lękowa i depresja mecze się już ponad 4 lata ale rok 2020 był najgorszy nasiliło mi się wszystko już tak tj strach, panika szybkie bicie serca drętwienie rąk, twarzy, zawroty głowy itp że musiałam dzwonić do kogoś kto był pod ręką i prosić by przyszedł do mnie bo sama nie byłam sobie w stanie poradzić a jeszcze do tego mam dwójkę małych dzieci którymi nie jestem w stanie wogole się zająć, średnio raz w tyg byłam byłam uzależniona o czyjeś pomocy nie byłam w stanie funkcjonować sama. Po kolejnej Konsultacji u kolejnego psychiatry i psychologa wkoncu dobrano mi takie leki że póki co będzie dwa miesiące jak jest cisza i spokój więc mam nadzieję że w końcu jakiś krok do przodu zrobię
Ja osobiscie bardzo dlugo tkwilam w depresji.
Zgadzam sie z jednym z przedmowcos iz ludzie wokol nad to droga fo porazki lub sukcesu..
Mam za soba wiele teraz jestem szczesliwa..
Ale wiem ze jakbym wczesniej trafila na ludzi i jsiazli ktore mi pomogly nie stracilabym tylu lat zycia...
Dlatego pistanowilam uruchomic forum na ktorym ludzie tacy jak ja mogli by porozmawiac znalezc pomocna dlon
Zapraszam jezeli ktos ma ochoye pogadac.
http://depresjawygraj.xup.pl
Yasmeen
Zgadzam sie z jednym z przedmowcos iz ludzie wokol nad to droga fo porazki lub sukcesu..
Mam za soba wiele teraz jestem szczesliwa..
Ale wiem ze jakbym wczesniej trafila na ludzi i jsiazli ktore mi pomogly nie stracilabym tylu lat zycia...
Dlatego pistanowilam uruchomic forum na ktorym ludzie tacy jak ja mogli by porozmawiac znalezc pomocna dlon
Zapraszam jezeli ktos ma ochoye pogadac.
http://depresjawygraj.xup.pl
Yasmeen
Jak? Trzeba skorzystać z pomocy profesjonalnego ośrodka. Nie ma sensu próbować leczyć się samodzielnie, bo mało komu się to udaje... Szukając dobrego ośrodka warto wybrać się do Krakowa. Można w nim znaleźć Centrum Dobrej Terapii, specjalizującego się w leczeniu tego typu schorzeń. Z jego pełną ofertą można zapoznać się pod adresem http://ograniczpicie.pl/
Na temat ośrodka http://ograniczpicie.pl/, o którym wspomina jolka w poprzednim wątku, też słyszałam dobre opinie. Wiem z własnego doświadczenia, że depresja i nerwica to częste choroby wynikające z uzależnienia albo współtowarzyszące uzależnieniu. Nadmierne spożywanie alkoholu to taki sam problem jak uzależnienie od narkotyków czy innych używek. Skutki dla zdrowia psychicznego i fizycznego mogą być opłakane więc warto reagować na nie jak najwcześniej.
Ja chodzę do dobrego psychologa, który pomógł mi w moich stanach lękowych. Może wato kogoś poszukać https://ranking.abczdrowie.pl/s/Psycholog
Jeśli masz depresję, myślę że najlepiej skonsultować się z lekarzem po raz pierwszy, aby to omówić. Rozmowa z przyjaciółmi i rodziną również będzie dobrym pomysłem. Depresja może zdarzyć się każdemu z nas, a objawy mogą być różne dla różnych osób. Mi na przyklad udało się zwalczyć depresję z pomocą Apaurin Diezepam który kupowałam tutaj "all-generic-meds.com". Leczę się pól roka już i czuję się lepiej.
Jesli nie potrafimy sobie poradzić samodzielnie to jednak skorzystanie z pomocy odpowiedniego psychoterapeuty nie będzie wcale takim złym rozwiązaniem. W wielu przypadkach osoba chora na depresję albo nerwicę tłumaczy sobie, że pewnie nic jej nie pomoże. Nie jest to jednak prawdą i jednak warto jest oddać się w profesjonalne ręce....
Polecam zajrzeć sobie na tę stronę:
https://rodzinazdrowia.pl/na-dobre-i-na-zle-jak-pomoc-osobie-z-depresja
Jest tutaj opisane jak pomóc osobie z depresja. Jeśli widzimy u kogoś takie objawy to powinniśmy praktycznie od razu zareagować!
Polecam zajrzeć sobie na tę stronę:
https://rodzinazdrowia.pl/na-dobre-i-na-zle-jak-pomoc-osobie-z-depresja
Jest tutaj opisane jak pomóc osobie z depresja. Jeśli widzimy u kogoś takie objawy to powinniśmy praktycznie od razu zareagować!
Dzień dobry! Chciałam podzielić się z Wami artykułem z portalu tworzonego przez farmaceutów na temat nerwicy - czym jest choroba, jej objawy, przyczyny, rodzaje oraz jak ją wyleczyć.
Artykuł napisano w oparciu o najbardziej aktualne dane medyczne. Myślę, że artykuł może być interesujący i pomocny dla odbiorców tej grupy. Na pewno nie zaszkodzi :).
Artykuł napisano w oparciu o najbardziej aktualne dane medyczne. Myślę, że artykuł może być interesujący i pomocny dla odbiorców tej grupy. Na pewno nie zaszkodzi :).
Poza tym, że należy udać się do lekarza, niech spróbuje oleju Hempking. Nie zaszkodzi a na 100% pomoże. Mi właśnie pomogło na stany lękowe. Nie chciałam wychodzić za bardzo z domu, a wyjścia do ludzi typu rodzinne imprezy były dla mnie końcem świata. Ale zaczęłam właśnie stosować olej i jestem dużo spokojniejsza.
Mi pomaga specjalista, chodzę do https://abovo.bialystok.pl/czym-jest-psychoterapia/. Dlatego że ani sama ani z kimś bym sobie nie poradziła. To chyba jeden z najlepszych jakich mogłam spotkać. Najlepsza jest fachowa ręka.
Po pierwsze nerwica nie jest żadną chorobą. Nie można być chorym na fakt posiadania emocji! To, że nie potraficie nimi zarządzać jest całkowicie normalne u znerwicowanych osób. Sam miałem nerwicę i depresję ze wszystkimi "dodatkami". Wyszedłem z tego i napisałem książkę jak to zrobić. Książka online dostępna na http://wolniodleku.pl .
Ja mam nerwicę i depresję z której już wychodzę pod stałym nadzorem psychologa. W ciężkich momentach zaczynam zawsze słuchać muzyki którą lubię najbardziej (tylko żeby smutna nie była!!!!). Polecam zrobić sobie małe karteczki z dobrymi myślami i celami na przyszłość i takich ciężkich stanach później je czytać :) pomaga naprawdę ^^ i najlepiej rozmawiać z kimś i wyrzucić wszystkie złe emocje ;) życzę szczęścia kochani :*
Ja .Na nerwicę podatny jest wrażliwy człowiek,który posiada nadzwyczajne umiejętności radzenia sobie z prawie każdą rzeczą napotkaną w swoim życiu.Taką osobę się wykorzystuje i zastrasza dla potrzeb własnych mąż ,żona,pracodawca,kierownik ,pracownik.Każdy się broni przed takimi osobami .Rodzice despotyczni też wywierają silny wpływ emocjonalny kierując się własnym wygodnictwem pomocy dla swojego dziecka i uciekania od problemów które go dotyczą.Nerwicę można wyleczyć środkami farmaceutycznymi które są stopniowo odstawiane a nie nagle. Leki są wstanie wyciszyć daną osobę a psycholog wskaże właściwą drogę aby jej nie pogłębiać i odejść od starych stereotypów i zamieńić je na bardziej korzystne niż do tej pory.Jeżeli nerwica jest już tak silna że nie da się jej nieleczyć lekami powinniśmy pozostać przy fachowej opiece lekarza psychiatry i psychologa np.Polecam Agnieszkę Kozłowską -znany lekarz psychiatra Wrocław.
A ja korzystam z pomocy psychoterapeuty pana Michała Matyjaszkiewicza i powiem więcej jest to terapia online i naprawdę działa. Przyznam, że nie byłam do końca do tego przekonana ale stwierdziłam, że czemu nie?Warto spróbować i nie żałuję. Rozmawiałam już z panem Michałem kilka razy i naprawdę czuję się o wiele lepiej. Trening relaksacyjny jest super.
Nie wiem czy pytanie się o to na forum jest dobrym pomysłem. Moim zdaniem powinna być tutaj wprowadzona przede wszystkim odpowiednia psychoterapia. W przypadku wymienionych zaburzeń skuteczność leczenia psychoterapią w podejściu poznawczo-behawioralnym jest wysoka, spotkania takie pozwalaja wykryć przyczyny powstawania lęku oraz psycholog powinien nauczyć rozpoznawać takie ryzyko oraz zaproponowac możliwości prewencyjne. Czasem leczenie wymaga włączenia leków, jest ich wiele, w wielu przypadkach zleca się lek relanium https://ktomalek.pl/relanium-ulotka-cena-zastosowanie-apteka-tabletki-5-mg-20-tabl-1x20/ub-4112801 Dzieje się tak wtedy, kiedy objawy są bardzo silne i długotrwałe.
Dokładnie!
Dziękuję za ten głos rozsądku. W takich sytuacjach potrzebny jest specjalista. Wiem, bo moja żona jest właśnie psychoterapeutką we Wrocławiu i często styka się z powyższymi zaburzeniami. Zresztą pisze o tym na swojej stronie internetowej https://bieganowska.com/psychoterapia/
Ma wielu pacjentów, ba, całe rodziny, które do niej trafiają. A terapia nierzadko trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. I choć ja się tym zawodowo nie zajmuję, to bez wątpienia stwierdzam, że to bardzo ciężki zawód ;)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za tą wypowiedź!
Dziękuję za ten głos rozsądku. W takich sytuacjach potrzebny jest specjalista. Wiem, bo moja żona jest właśnie psychoterapeutką we Wrocławiu i często styka się z powyższymi zaburzeniami. Zresztą pisze o tym na swojej stronie internetowej https://bieganowska.com/psychoterapia/
Ma wielu pacjentów, ba, całe rodziny, które do niej trafiają. A terapia nierzadko trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. I choć ja się tym zawodowo nie zajmuję, to bez wątpienia stwierdzam, że to bardzo ciężki zawód ;)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za tą wypowiedź!
Oczywiście. U mnie się zaczęło 3 miesiące temu... Nie mogłam przez to uczucie jeść i chudłam bo bałam sie, że się udusze... ścisk w gardle miewam do tej pory i tylko z prawej strony. Czasem budzę się w nocy i mam wrażenie że nie mogę oddychać. Byłam u psychiatry biorę leki dopiero 2 tydzień poprawa jest Ale to jeszcze długa droga.... nerwica leki depresja to coś okropnego ale nie można się poddać trzeba z tym walczyć i sobie tłumaczyć że tak na prawdę jesteśmy zdrowi nic nam nie jest. Długo u Ciebie się to objawia? Opowiedz więcej.
Ja nie miałam takich, ale lęk na wiele innych rzeczy, a zaczeło się od ataku paniki w nocy. Na szczęście byłam na tyle silna, że zwalczyłam to sama, zaczęłam dużo czytać, także o tych lękach, że wszystko jest w naszej głowie, postanowiłam któregoś dnia że halo halo to ja przejmuję kontrolę nad swoim umysłem i jak tylko czułam że zbliża mi się napad lęku nauczyłam się go zwalczać. No i się udało, jakieś 5-6 lat temu. Wiadomo są gorsze dni i lepsze ale tak na prawdę mamy jedno życie, bierzmy z niego co najlepsze. Teraz jestem w ciąży i nawet wizja porodu mi nie straszna :D w końcu zdrowie maluszka jest tutaj najważniejsze, już mi nie w głowie zagłębianie się we własne lęki a to chyba też troszkę bierze się z naszego "rozczulania się nad sobą" i egocentryzmu. Ludzie na świecie walczą o życie każdego dnia, są różne tragedie i żyją dalej, więc i my raczej damy radę :)
Polecam wybrać się do specjalisty np. z kliniki Psychomedic, wstawiam ich filmiki które znalazłam na youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=4TTMWPnpIks
https://www.youtube.com/watch?v=LIqsmad6zN0&t=35s
https://www.youtube.com/watch?v=4TTMWPnpIks
https://www.youtube.com/watch?v=LIqsmad6zN0&t=35s
Witam mam 22 lata moja przygoda z nerwica zaczęła się od niedawana w pracy omdlała odcięło mnie totalnie nie mogłam nic mówić ręce i nogi odmówiły posłuszeństwa badania wszystko ok dwa razy wzywana karetka silne drgawki skurcze rak nóg niedotrkwienie hiperwentylacja ból w klatce problemy z odbijaniem zgaga wszystko naraz tylko jak sobie z tym radzić lekarze mówią psychiatra ale tabletki na uspokojenie pradolin nie pomagają co robić może ktoś z was coś doradzi z góry dziekuje i pozdrawiam
Tarczyca tarczyca od niej wszystko sie zaczyna a przynajmniej u mnie 5 lat temu haszimo lekkie zawroty głowy neurolog przepisał lavistine w miarę ustało tarczyca uregulowana zaszłam w druga ciąże tarczyca rozchwiana endo twierdził ze to wszystko przez ciąże ale czułam sie naprawdę dobrze po porodzie kazał odstawic leki tak żyłam sobie 2 lata bez leków aż nagle jak grom z jasnego nieba gravesa basedowa plus nadczynność tarczycy ale to nic najgorsze były dla
Mnie zawroty głowy od rana do wieczora i to takie ze gruntu pod nogami nie czułam oczywiście niw muszę wspominać ze miałam tez palpitacje serca przy gravesiw to normalne znalazłam lepszego endo szlam na wizytę z wynikami w ręce wiedząc ze mam ta chorobe usg potwierdziło endo rownież pocieszył ze po lekach przestanie sie kręcić w głowie kija nie przestało po pol roku leczenia metizolem wyniki w normie trab ( badanie potwierdzające gravesa basedowa) spadły i to duzo endo rozkłada ręce zawroty nie sa od tarczycy No to laryngolog błędnik dobry wszystko w uszach idealnie poradziła zrobic prześwietlenie zatok i odcinka szyjnego zrobiłam zatoki czyste w odcinku lordoza szyjna ale to tez nie jest powodowane zawrotami Ok no to neurolog rezonans magnetyczny ale w głowie tez nic neurolog polecił wizytę u psychiatry jak to usłyszałam mało mu nie w******am ja matka dwojki dzieci wiecznie ciesząca sie życiem No prawie wiecznie bo od jakiegoś czasu lipa z samopoczuciem mam isc do psycho ?!?!? Zrobiłam prześwietlenie kręgosłupa bo przecież nie jestem psychiczna w kręgosłupie tylko skolioza która ma większość społeczeństwa i od roku jestem
Bez leków moja tarczyca jest w remisji wszystkie badania mam super a zawroty jsk były tak sa doszło mi skaczące serce i efekt niepokoju nie spie po nockach w dzien chodzę jak ćma wybieram sie do psychiatry przeraza mnie juz to co sie ze mna dzieje jedyne wnioski jakie wyciągam
To to ze mam jakaś nerwice jeszcze nie wiem jaka mysle ze sie nie długo dowiem nerwice wywołała tarczyca ! Tego jestem pewna na 100 %
Mnie zawroty głowy od rana do wieczora i to takie ze gruntu pod nogami nie czułam oczywiście niw muszę wspominać ze miałam tez palpitacje serca przy gravesiw to normalne znalazłam lepszego endo szlam na wizytę z wynikami w ręce wiedząc ze mam ta chorobe usg potwierdziło endo rownież pocieszył ze po lekach przestanie sie kręcić w głowie kija nie przestało po pol roku leczenia metizolem wyniki w normie trab ( badanie potwierdzające gravesa basedowa) spadły i to duzo endo rozkłada ręce zawroty nie sa od tarczycy No to laryngolog błędnik dobry wszystko w uszach idealnie poradziła zrobic prześwietlenie zatok i odcinka szyjnego zrobiłam zatoki czyste w odcinku lordoza szyjna ale to tez nie jest powodowane zawrotami Ok no to neurolog rezonans magnetyczny ale w głowie tez nic neurolog polecił wizytę u psychiatry jak to usłyszałam mało mu nie w******am ja matka dwojki dzieci wiecznie ciesząca sie życiem No prawie wiecznie bo od jakiegoś czasu lipa z samopoczuciem mam isc do psycho ?!?!? Zrobiłam prześwietlenie kręgosłupa bo przecież nie jestem psychiczna w kręgosłupie tylko skolioza która ma większość społeczeństwa i od roku jestem
Bez leków moja tarczyca jest w remisji wszystkie badania mam super a zawroty jsk były tak sa doszło mi skaczące serce i efekt niepokoju nie spie po nockach w dzien chodzę jak ćma wybieram sie do psychiatry przeraza mnie juz to co sie ze mna dzieje jedyne wnioski jakie wyciągam
To to ze mam jakaś nerwice jeszcze nie wiem jaka mysle ze sie nie długo dowiem nerwice wywołała tarczyca ! Tego jestem pewna na 100 %
Ja też miałam atak paniki u mnie zaczęło się od tego że obudziłam się w nocy z silnym kołataniem serca i uciskiem w glowie,z tego wszystkiego dostalam hiperwentylacji,a jak przyjechało pogotowie to stwierdzili ,że jestem odowodniona i ze to nerwica lękowa,później jakieś dwa tygodnie po tym incydencie znowu mnialam atak paniki tyle że aż mi ręce wykszywialo i znowu te silne rozpierajace bole i co i lekarze znowu stwierdzili,ze to nerwica,potem mnialam robione eeg,rezonans magnetyczny glowy i wszystko okey,ale moja neurolog powiedziala żeby zrobić badanie na tezyczke!No i okazało się że na nia choruje!Lekarka powiedziała mi że jest to choroba na tle lekowym jak się człowiek denerwuje i żyje w stresie,to ona wychodzi szczególnie jak się hiperwentylujesz i odwrotnie jak masz tezyczke i takie napady to człowiek się napędza bo się boi kolejnego ataku,tak czy siak jest to w jakimś stopniu ze sobą powiązane,głównie bierze się ona z niedoboru wapna,magnezu,Wit D,potasu.Ja wcześniej mnialam tam jakieś skurcze łydek i te kołatanie ale zbytnio nie zwracałam na to uwagi dopiero po tym jak dostałam tego ataku i hiperwentylacji to ona się pokazała.Dlatego dla świętego spokoju lepiej się przebadać na tezyczke bo może się okazać że chodzi o niedobory witamin.
ja tez mam nerwice biore sympramol po poludniu i na wieczor. ostatnio mam problem z nowym kolega z pracy wszyscy moi koledzy z ktorymi sie zżylem mowia o nim zle. przychodzi do mnie zeby mu podbic pieczatke. podbijam mu ale caly czas mysle o nim w domu, boje sie z nim przyjaznic czemu. pomozcie mi prosze.
Również polecam spróbować na początek, ja korzystałam z ich konsultacji online ze strony: http://www.psychomedic.online
Wysyłają receptę pocztą lub elektronicznie.
Wysyłają receptę pocztą lub elektronicznie.
Ziółka na uspokojenie u mnie się najlepiej sprawdzają. Zajrzyj sobie na stronę https://www.doz.pl/apteka/k2569-zielnik_DOZ - znajdziesz tam ogromny wybór różnych ziołowych produktów.
Może spróbuj się skontaktować z którymś z tych specjalistów: http://seksuolog-bialystok.prv.pl/ ?
Witam.. Ja od tygodnia mam nerwice... Parę dni temu dostałam paniki że zaraz umrę i krzyczałam do chłopaka że ma dzwonić po karetkę bo tak mi serce mocno walilo, później cała się pocilam, trzęsłam.. Na dodatek nie mogę spać... Pije melise która mnie muli.. Zamykam oczy a tu tłok myśli....nie spie nic.. Jutro mam wizytę u psychiatry bo już mam dość tego... W dzień nie mam siły w stać z łóżka... Nie wychodzę z domu. Wszystko robię na siłę... Płakać mi się chce aż. MAM nadzieję że psychiatra mi pomoże.
Hej. Ja też walczę. Myślałam że dam radę sama ale się nie udało. Od tygodnia jestem na lekach ale że średnim efektem. Wiem że działają czasem dopiero po kilku tygodniach. Pierwszy atak jest najsilniejszy następne będą lżejsze ale bardziej upierdliwe i to w tej całej nerwicy jest najbardziej wyrażające. Po pierwszym razie wyszłam z tego dość szybko. Nawrót mam po 3 latach. Czuję się gotowa na psychoterapię. Pierwszą wizytę niestety mam dopiero za tydzień jeśli do tego czasu nie zwariuję. Życzę powodzenia
Hej,
na początek to życzę poprawy ;) Leki zaczynają działać po koło dwóch tygodniach, także nie martw się ;) Leki na pewno pomogą, bez leków jest zdecydowanie trudniej. Ja się zmagam z tym problemem od lat. Jest od kilku miesięcy ze mną trochę gorzej, dlatego chcę zmienić leki. Zmieniam też psychiatrę. Za miesiąc idę do nowego, bo mój obecny mi już nie jest w stanie pomóc. To jest ciężki temat, ale trzymam za Ciebie kciuki ;) :)
na początek to życzę poprawy ;) Leki zaczynają działać po koło dwóch tygodniach, także nie martw się ;) Leki na pewno pomogą, bez leków jest zdecydowanie trudniej. Ja się zmagam z tym problemem od lat. Jest od kilku miesięcy ze mną trochę gorzej, dlatego chcę zmienić leki. Zmieniam też psychiatrę. Za miesiąc idę do nowego, bo mój obecny mi już nie jest w stanie pomóc. To jest ciężki temat, ale trzymam za Ciebie kciuki ;) :)
Cześć,z nerwica lękową i atakami paniki zmagam sie już od ponad roku. Wcześniej nigdy nie miałam lęków, z resztą prowadziłam rozrywkowe życie, przez 2lata palilam mery caly czas, co tylko pomogło nerwicy w rozwoju. Powiem tyle, wszelkie używki stosowane bez umiaru,a w przypadku nerwicy nawet i z umiarem poprostu szkodzą. Marihuana, stosowana raz na czas i oczywiście z dobrego źródła nie jest według mnie zła, niestety codzienne palenie bardzo dużych ilości niewidomo nawet czego zdegradowalo moja skłonna do paranoi i natretnycj myśli psychike. Ten kto palił ten wie jak to jest. Zatapianie sie w myślach, gdybanie, po czasie juz przestaje sie mówić o czym kolwiek ważnym bo w głowie myśl by odłożyć to na jutro. W moim przypadku tuszowanie nerwicy paleniem było najgorsza decyzja. Nawrot dolegliwości somatycznych i psychicznych byl ciężki. Jak sobie poradzilam? Przede wszystkim nie pale juz 2msc nic, alkohol prawie w ogóle. Wsparcie chłopaka i przyjaciółki bylo kluczowe, polecam techniki relaksacyjne z wykorzystaniem oddechu. Głębokie wdechy i wydechypotrafią uspokoic lekką panikę. Z ciężkimi atakami jest gorzej, raczej stronie od leków (przepisanomi doraźnie propranonol i hydroksyzyne), bo mam wtedy dziwne wrażenie że nie radzę sobie z tym sama, tylko leki robią to za mnie k zle sie z tym czuje, Ale w takiej sytuacji zazywam. Przede wszystkim rozmowa relacja dla mnie to klucz. Miec zaufana osobę i w momencie częstych ataków przelamac strach i tzw"gula w gardle" i mówić wszystko co leci na język. To bardzo trudne bo natręctwa w glowie nie pozwalają sie wypowiedzieć ale jak już się uda to pomaga chociaż trochę. Ziołowe tabletki są okej, suplementy typu Wit.d3, cos na odporność, magnez i potas ponieważ często sie wymiotuje, biegunki brakuje elektrolitow A odporność jest osłabiona. Stres bardzo źle na nią wpływa warto zadbać tez o dietę ja niestety mam też zespół jelita drazliwego, stres i nerwy bardzo mocno odbijają się na układzie trawiennym. Warto w "gorszym okresie" jeść lekkostrawnie, polecam krople iberogast dla osób z problemami trawiennymi:) Psycholog oczywiście pomoże jak najbardziej niestety wiemy wszyscy jakie są koszta A publicznie ciężko się dostać jak i często możemy nie poczuć się zrozumieni wysłuchani przeszłam przez to i wiem jak to jest. Ja uczeszczamprywatnie jeszcze ale nie ukrywam, kieszeń powoli boli. Psycholog jednak może pomóc sie otworzyć , nauczyć rozmowy która dla mnie jest znaczącym elementem wyjścia z nerwicy. Cieplutko Pozdrawiam i spokoju!
U mnie sprawdza się świetnie psychoterapia i obyło się bez leków. Może gdybym dłużej zwlekała to nie było by tak super. Korzystam z terapii przez internet którą znalazłam na psychoterapeuta-online.pl . Kontaktuję się z panem Michałem M. raz na dwa tygodnie i poza tym sama nad sobą też pracuję. Jeśli mogę coś doradzić, to nie zwlekać z szukaniem pomocy. Pozdrawiam
Witam, pierwszy atak paniki mialam na początku marca. Budzenie się w nocy z przyśpieszonym biciem serca, nieuzasadniony lęk, że umrę. To straszne tak się czuć. Na początku zaczęło się od zwrotów głowy i pogorszenia widzenia. Później całkowicie mnie rozłożyło. Bolała mnie głowa, czułam duszności, kłucie w klatce piersiowej. Trafiłam do neurologa, okulisty. Dostałam skierowane na MR głowy i eeg. Niestety teraz nie można wykonywać badać z powodu tego głupiego wirusa. Boję się przez to jeszcze bardziej. Od tamtej pory cały czas czuję ucisk w głowie, z przodu, na czole i w okolicy nosa. Kiedy się czymś naprawdę zajmę i nie myślę mam wrażenie że moje. Ale myśli że umrę i na pewno mam guza mózgu, albo coś równie złego powracają same. Dziś od rana bardziej bolała mnie głowa. Mam wrażenie że przez nerwy to się nasila, a miałam parę nerwowych dni. Nie mogę zasnąć bo boję się że się nie obudzę. Serce mi szybciej bije i mam lęki. Nie daje już z tym rady. A na moje bóle głowy leki nie pomagają, paracetamol, apap extra, ketonal, no nic nie pomaga. Nie są to zazwyczaj silne bóle, ale są ciągle, więc mnie bardzo męczą. Cały czas chodzę poddenerwowana. Mam już tego dość. Chciałabym się czuć normalnie. Myślicie, że to mogą być objawy nerwicy?
Cześć Martyna! Przeszłam przez to co Ty.I było bardzo ciężko. Masz wszystkie objawy ciężkiej nerwicy. Musisz poszukać pomocy u psychologa i psychiatry. Zapraszam także na moją stronę https://mojaprzyjaciolkadepresja.pl/o-mnie/ lub na fb .
Z nerwicą można sobie skutecznie poradzić. Wystarczy chcieć. To nie łatwa droga, ale każdy może ją przejść i nie lądować u lekarzy.
Mi pomogła książko-gra wolni od lęku autorstwa Marka Daniela:
https://wolniodleku.pl/?utm_source=m-trojmiasto&utm_medium=post-28maj2020&utm_campaign=organik
Mi pomogła książko-gra wolni od lęku autorstwa Marka Daniela:
https://wolniodleku.pl/?utm_source=m-trojmiasto&utm_medium=post-28maj2020&utm_campaign=organik
Mi na stres pomaga olejek CBD na stany lękowe, depresyjne też jest dobry. Tylko ten olejek CBD musi być dobrej jakości i mieć sprawdzony skład bo to podstawa aby sobie nie zaszkodzić tylko pomoc.
Wysokiej jakości olejki CBD oraz kosmetyki z CBD: https://hempley.pl/
Polecam Ashwagandhę dobry uspakaja i pomaga zasnąć i jest naturalna.
Dobre filmy tu są https://twojfilm.online/filmy-online