Odbijam się od jednych do drugich drzwi lekarskich. Chodzę do wszystkich (oprócz tych dwóch wyzej) U mnie zaczęło się w pracy, potem strach, że jestem na coś poważnie chora (stąd wizyty) W tamtym...
rozwiń
Odbijam się od jednych do drugich drzwi lekarskich. Chodzę do wszystkich (oprócz tych dwóch wyzej) U mnie zaczęło się w pracy, potem strach, że jestem na coś poważnie chora (stąd wizyty) W tamtym roku doszło nadcisnienie... Przez rok uregulowane, było ok. Aż w ostatnim czasie przez chwilę leku, strachu cisnienie tak skoczylo do góry, że nawet tabletka nie pomaga. Fakt, ze byłam po konsultacji z lekarzem zmienić poprzedni lek (uciążliwy, suchy kaszel) i nie wiem czy to pi nowym leku, czy to moja nerwica. Dodam, że w rodzinie (najbliższa) walczą z tą chorobą. Jest ciężko, nawet bardzo...
zobacz wątek