Odpowiadasz na:

Rozumiem, trzeba się prosić do skutku, żeby ktoś zabrał swoją własność, bo mu nie pasuje. Czerwony dywan rozłożę jak przyjedzie z radości.

To chyba nie tak powinno działać, że ja się... rozwiń

Rozumiem, trzeba się prosić do skutku, żeby ktoś zabrał swoją własność, bo mu nie pasuje. Czerwony dywan rozłożę jak przyjedzie z radości.

To chyba nie tak powinno działać, że ja się mam prosić po sto razy, zeby mi zabrać sprzęt, chociaż siedzę w domu praktycznie codziennie.

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry