Widok
Netto-najgorszy sklep na dzielnicy
wiem ze watek byl juz poruszany ale to co ostatnio sie dzieje w tym sklepie to przesada....
chodzi mi o kolejki do kasy- szczególnie jak na kasie siedzi Pani z ukrainy....
kasuje sobie jak gdyby nigdy nic... zbiera sie coraz wiecej ludzi i jesli nikt z kolejki nie krzyknie aby poprosila o kogos do drugiej kasy to by tego nie zrobila...
co wiecej odpowiada jeszcze obrazonym tonem ze juz ktos idzie...
nic absolutnie nie mam do ukraincow bo ciezko pracuja w naszym kraju i praca tej Pani nie jest latwa , ale jesli ktos ma siedziec tam za kare bo tak to wyglada to niech zmieni prace albo wroci do domu,
ludzie pracujacy w netto uciekaja z tej kasy jak najszybciej moga??? nie wiem o co chodzi ale chodzi napewno o to ze w sklepie jest za malo ludzi i maja jeszcze pelno obowiazkow poza kas..wylozenie towaru itp...
aaa druga sprawa to oferta w netto jest tak niesamowicie uboga ze az sciska.... coraz czesciej udaje sie na zakupy do biedronki...mam nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci powstanie jeszcze lidl gdzies w okolicy
chodzi mi o kolejki do kasy- szczególnie jak na kasie siedzi Pani z ukrainy....
kasuje sobie jak gdyby nigdy nic... zbiera sie coraz wiecej ludzi i jesli nikt z kolejki nie krzyknie aby poprosila o kogos do drugiej kasy to by tego nie zrobila...
co wiecej odpowiada jeszcze obrazonym tonem ze juz ktos idzie...
nic absolutnie nie mam do ukraincow bo ciezko pracuja w naszym kraju i praca tej Pani nie jest latwa , ale jesli ktos ma siedziec tam za kare bo tak to wyglada to niech zmieni prace albo wroci do domu,
ludzie pracujacy w netto uciekaja z tej kasy jak najszybciej moga??? nie wiem o co chodzi ale chodzi napewno o to ze w sklepie jest za malo ludzi i maja jeszcze pelno obowiazkow poza kas..wylozenie towaru itp...
aaa druga sprawa to oferta w netto jest tak niesamowicie uboga ze az sciska.... coraz czesciej udaje sie na zakupy do biedronki...mam nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci powstanie jeszcze lidl gdzies w okolicy
Ja lubię netto. Kolejki są bo nie ma ludzi do pracy. Przecież ogłoszenie dot pracy na kasie cały czas wisi. Jeszcze nie zdarzyło mi się by kasjer poproszony o zawołanie drugiego kasjera nie zrobił tego. Obsługa jest miła nawet do beszczelnych klientów (byłam świadkiem takiego zachowania). Jak nie mogę czegoś znaleźć zawsze mi pomogą. Zamiast krytykować doceńmy ich pracę która nie jest łatwa.
Robię w Netto małe zakupy ok 3 razy w tygodniu i zauważyłam, że zmieniła się kadra. Obserwacja z trzech ostatnich tygodni. Nie ma niesympatycznej kasjerki z fioletowymi włosami... Dużo nowych młodych dziewczyn i jeden chłopak (ciemne włosy), który rzuca skasowanymi towarami. Chodzę tam bo mają dobre żółte pomidorki koktajlowe, sok pomarańczowy w lodówkach i lody "Braci Koral".
Najgorsze ze na lidla juz zabardzo nie ma miejsca. Niepotrzebnie zrobili ta stacje BP z jakimis chorymi cenami paliw. Kasjerki z netto strasznie niemiłe jak sie o cokolwiek zapyta, mlody na kasie ostatnio dlubal w nosie i kasowal pieczywo. Jedynie jedna kasjerka stara sie trzymac poziom. Ta z szerokimi biodrami w braz wlosach. Reszta ponizej poziomu.
Witam w Netto są sklepy partnerskie między innymi stoisko mięso wędliny ale ja nie kupuje ponieważ pracują na mojej dzielnicy kobiety mega nieprzyjemne Ola i Marta wystarczy spojrzeć a odechciewa się zakupów chodzi o Netto ul ŚWiętokrzyska 50 Gdańsk Panie wyśmiewane się obrazują stoją obserwują a nie pracują sumiennie okropnosc za co biorą kasę? ?? Powinien Pan właściciel zainteresować się swoimi pracownikami .
Kolejki są w każdym sklepie handlowym...zeby dogodzić takim osobą jak wy musieli by otworzyć jeszcze z 20 kas dodatkowych " jedna kasa na jedną osobę " bo wam tak bardzo się spieszy jakby to miał być wasz ostatni dzień w życiu! Brak mi słów kiedy widzę takie komentarze...zanim cokolwiek napiszecie przydał by się chociażby tygodniowy starz w Netto by zobaczyć jak wygląda praca w tym sklepie! Myślicie że pracownicy tam siedzą tylko na kasie??? Mają mnóstwo innych obowiązków a ludzi wciąż brak do pracy...jedna osoba charuje za trzech...na kasie robi wszystko żeby jak najszybciej zbić kolejkę ,kasjer sam w sobie bardzo szybko obsługuje klienta ale czas rozliczenia poprzez kartę płatniczą niestety przedłuża ten proces a co niektóre osoby zanim znajdą pieniądze.. ohoho..inne osoby stojące w kolejce już się denerwują,co tak długo??....i teraz pytanie..czy to naprawdę wina kasjerka? Nie kochani...sami sobie winni jestescie;) pozdrawiam wszystkich pracowników Netto;) doceniam wasza pracę i nie mam żadnych zastrzeżeń;)
Ja nie mam nic do pracowników Netto. Co prawda niektórzy rzeczywiście nie są zbyt wprawieni na kasie ale nie ma co się dziwić skoro jest taka rotacja. A skoro jest duża rotacja to warunki pracy i płaca muszą być beznadziejne, co powoduje uzasadniony brak motywacji.
Problemem tego sklepu jest zarząd i jego skąpstwo. Nie wierzę , że jedyny market na osiedlu z liczną klientelą nie jest dochodowy. Wychodzi na to, że pazerny zarząd lubi tylko liczyć pieniądze ale zainwestować w kadrę to już szkoda. Po co inwestować w 2-3 czynne kasy skoro klienci i tak przychodzą. Co najwyżej sobie trochę poczekają, ponarzekają na kolejki i jutro przyjdą ponownie.
Proszę nie mówić nic o niecierpliwych klientach , bo nawet w wielkim Auchanie nie ma takich kolejek nawet przed świętami. Wszystko kwestia organizacji. A jak będę chciał postać w kolejce to pojadę na kolejkę na Kasprowy.
Ja staram się unikać netto jak ognia, chociaż gdyby to był sklep normalny to robiłbym tam zakupy. Jakby ubyła im znaczna część klientów to by na pewno coś z tym zrobili. Niestety to mało prawdopodobne ze względu na szkołę i brak dobrej bliskiej konkurencji. Trzeba jeździć gdzie indziej.
Problemem tego sklepu jest zarząd i jego skąpstwo. Nie wierzę , że jedyny market na osiedlu z liczną klientelą nie jest dochodowy. Wychodzi na to, że pazerny zarząd lubi tylko liczyć pieniądze ale zainwestować w kadrę to już szkoda. Po co inwestować w 2-3 czynne kasy skoro klienci i tak przychodzą. Co najwyżej sobie trochę poczekają, ponarzekają na kolejki i jutro przyjdą ponownie.
Proszę nie mówić nic o niecierpliwych klientach , bo nawet w wielkim Auchanie nie ma takich kolejek nawet przed świętami. Wszystko kwestia organizacji. A jak będę chciał postać w kolejce to pojadę na kolejkę na Kasprowy.
Ja staram się unikać netto jak ognia, chociaż gdyby to był sklep normalny to robiłbym tam zakupy. Jakby ubyła im znaczna część klientów to by na pewno coś z tym zrobili. Niestety to mało prawdopodobne ze względu na szkołę i brak dobrej bliskiej konkurencji. Trzeba jeździć gdzie indziej.
Po kilku godzinnej zmianie i znoszeniu nie miłych klientów nawet najmilszej osobie puściły by nerwy....byłam świadkiem nie jednej sytuacji w której to klient w sposób wręcz bezczelny odnosił się do kasjera...łatwo jest ocenić stojąc z boku i tak naprawdę nic nie wiedząc co się dzieje w środku,co się dzieje przez całą zmianę pracowników,z jakimi klientami pracownicy mają tam do czynienia....mogłabym naprawdę dużo powiedzieć ale po co....każdy ma swoją opinię...chciałam tylko podkreślić,że szanuje załogę z Netto bo widzę i wiem jak ciężka mają pracę i jestem osobą która potrafi to docenić...Auchan??? Co to wg za porównanie? .....bez komentarza ;)
Kupowałam papierosy i Pan nie miał tych, które chciałam, więc poprosił kasjerkę w kasie obok o podanie. Poprosił o cienkie (mimo że nic takiego nie powiedziałam), Pani mu rzuciła na co ja powiedziałam, że miały być grube. Pan poprosil jednak o grube na co Pani z kasy obok ze złością rzuciła w niego (w plecy) grube papierosy i wydarła sie. Ja, podobnie jak Pani, szanuje załogę w netto, ale załoga nie szanuje mnie jako klienta. Nigdy indziej w żadnym sklepie nie przypominam sobie tak bezczelnego zachowania (a pewnie w niejednym sklepie obsługa ma ciężko).
Generalnie na zachodzie jak jest problem z obsługa klienta w supermarkecie to jest taki zwyczaj, ze idzie się bezpośrednio na skargę do tzw.managera sklepu, aby ten mogł podjąć jakieś kroki ku poprawie. Ja osobiście widzę wiele niedociąglosci w Netto, natomiast lubię tam robić zakupy ze względu na różnorodność produktów.
Co mnie natomiast najbardziej irytuje to fakt, ze jak otwiera się kasa to wszyscy, którzy stali za mną rzucają się jak wygłodniali- ale ja sobie wtedy myśle... halo! Ale jak to? Przecież ja stałam w kolejce przed Panem/Paną pierwsza- to ja powinnam zostać obsłużona jako priorytet. Brak obowiązującej w innych miejscach zasady „następny z kolejki proszę”- to mi działa niesamowicie na nerwy, jest mega nie fair i uważam, ze powinno się zmienić!
Co mnie natomiast najbardziej irytuje to fakt, ze jak otwiera się kasa to wszyscy, którzy stali za mną rzucają się jak wygłodniali- ale ja sobie wtedy myśle... halo! Ale jak to? Przecież ja stałam w kolejce przed Panem/Paną pierwsza- to ja powinnam zostać obsłużona jako priorytet. Brak obowiązującej w innych miejscach zasady „następny z kolejki proszę”- to mi działa niesamowicie na nerwy, jest mega nie fair i uważam, ze powinno się zmienić!
Rzucanie papierosami? ...nie pochwalam zachowania. Nie wszyscy pracownicy nadają się do tej pracy...gdyby nie było takiego zapotrzebowania pracowników i netto mialoby w czym przebierać mysle że już dawno zrobili by tam porządek;) Ja na szczęście trafiłem kilkakrotnie na profesjonalną obsługę ze strony chyba nowej Pani Bladyneczki i napewno Będę wpadal częściej :)
No i co z Twojej wypowiedzi wynika? Jaki jest wniosek? Usprawiedliwiasz zachowanie pracowników Netto czy co?
Mówimy o pracownikach konkretnego sklepu i wskazujemy, że wolimy robić zakupy w innym sklepie/pracownicy innych sklepów zachowują się lepiej (więc mówimy tylko o pracownikach handlu). Wiem, że praca w handlu jest ciężka i zarobki nieduże, ale z jakiejś przyczyny moje doświadczenia z kupowania w innych sklepach są lepsze. Więc wniosek jest taki, że (mimo tego co napisałeś/aś) jednak można...
Mówimy o pracownikach konkretnego sklepu i wskazujemy, że wolimy robić zakupy w innym sklepie/pracownicy innych sklepów zachowują się lepiej (więc mówimy tylko o pracownikach handlu). Wiem, że praca w handlu jest ciężka i zarobki nieduże, ale z jakiejś przyczyny moje doświadczenia z kupowania w innych sklepach są lepsze. Więc wniosek jest taki, że (mimo tego co napisałeś/aś) jednak można...
Jedyne po co chadzam do neto to wypłacać pieniądze z bankomatu. Stamtąd prowadze też obserwacje poczynań pań kasjerek oraz motłochu stojącego w kolejce. Najpiękniejszy widok - zryw i sprint ostatnich kolejkowiczów na widok nowo- otwieranej kasy.
Do bogatej pani która pali i kupuje papierosy - rzuć kobieto to palenie bo robisz krzywde sobie i innym. Jak nikt ci nie mówił to umrzesz przedwcześnie na choroby krążenia albo raka krtani czy płuc. Do tego trując się zasilasz budzet tego małego wypierdka a ubrania ci śmierdzą jak popielniczka, masz pewnie żółte palce i cudowny świezutki oddech. Fuj.
Do bogatej pani która pali i kupuje papierosy - rzuć kobieto to palenie bo robisz krzywde sobie i innym. Jak nikt ci nie mówił to umrzesz przedwcześnie na choroby krążenia albo raka krtani czy płuc. Do tego trując się zasilasz budzet tego małego wypierdka a ubrania ci śmierdzą jak popielniczka, masz pewnie żółte palce i cudowny świezutki oddech. Fuj.
Nie można dogodzić każdemu! To się mija z celem! Nie ma to jak gnoic innych...Nie podoba się w Netto? to wypad ...nikt was tam na siłę nie ciągnie...wczoraj 4 kasy na chodzie,kasjerzy z czerwonymi oczyma podejrzewam że od wysiłku...trzymali poziom i z dobrym humorem wykonywali bezbłędnie swoją pracę;) ludzi w Netto jak przed końcem świata..byłem 10 w kolejce a przy kasie po 5 minutach a co się na śmiałem w oczekiwaniu z żartów jakie były rzucane między kasjerem a sprzedawcą...brawo..szacunek za to ;)
Ostatnio to i w sklepie mięsnym gdy pracują dwie szczupłe Panie o ciemnych włosach jest kiepskawo.Grymas na twarzy obu i to zawsze .Na dzień dobry tez nie potrafią odpowiedzieć .... Zdecydowanie atmosferę tego miejsca tworzy Pani Kierownik:) Co do netto to absolutnie nie mam zastrzeżeń a w szczególności do pracy Pana Mirka .Zawsze mnie bawi jak pilnie strzeże aby zakupy na taśmie były odseparowane:) Pozdrawiam Ciepło:)
Ale co sprawdza?Przecież jeśli wydaje za dużo reszty to na swoją niekorzyść,ma manko.Będzie musiał to oddać z własnych zarobionych pieniędzy.Pewnie jest roztargniony i zdarzają mu się pomyłki.Lub też wbija na kasę przez pomyłkę za dużą sumę którą dostaje od klienta i suma do wydania również jest większa.
Ale zawsze o 10zl:-) dziwne. Nie znam się na kasie ale to nie wygląda na roztargnienie. Może sprawdza uczciwość. Może chce zobaczyć czy w ogóle można coś zrobić na kasie. Jak ludzie reagują. Ale jest miły i to najważniejsze. Kasuje szybko i uśmiecha się. Może coś sobie wymyślił ale o tym dowiemy się później;)
Nie dosc że wszystko co niektórym przeszkadza odnośnie kasjerów w Netto to teraz chcecie powiedzieć że to złodzieje? Że kombinują z wydawaniem reszty? Ja pitole...to się poprostu w głowie nie mieści! Sprawdzajcie paragony i tyle. Nikt nie jest nieomylny. Jeśli nie masz doświadczenia z pracą na kasie to nie powinieneś/nas w ogóle się wypowiadać w tym temacie! A jak kogoś nie lubisz to idź i powiedz mu to prosto w twarz a nie smaruj d*py na forum w taki sposób!
A co za problem zwrócić na to uwagę kasjerce/kasjerowi ?! Czy już wszystko trzeba w internecie wylewać, bo tu jesteśmy mocni ?! Ludzie powariowaliście...Dziwne, że sobie umiecie wiązać buty ! Haha ! Jak nie pracowałeś przy pieniądzach, to nie wiesz, że nieraz można się zagapić i coś pochrzanić, ale to też uwaga klienta, aby dał znać, bo gdyby ktoś specjalnie oszukiwał, to szybko by wyleciał ! Ludzie to nie maszyny !
Ogólnie to netto to jest jakaś masakra. Z obsługi na hali to najgorsza jest Hania, ten jej wyraz twarzy.... Jak by wszyscy jej rodzinę naleśnikiem zabił. Wiecznie nadąsana, zero dobrego słowa a jak ją raz poprosiłam o pomoc to spojrzała sie na mnie jak bym oczekiwała od niej Bóg wie czego. Strasznie nie miła osoba. W mięsnym faktycznie te 2 młode panny są straszne. Ani dzień dobry ani pocałuj mnie w d.... Sama wiele lat pracuję w handlu i wiem jak powinno wyglądać podejście do klienta. Za takie zachowanie mój szef to by mnie na zbitą twarz wyrzucił. Ja rozumiem, że można mieć gorszy dzień, ale nie codziennie. Tam to już rutyna:( Odechciewa się tam chodzić na zakupy
Hej jeśli chodzi ogólnie o sklep Netto jestem zadowolona ale jest w środku stoisko mięsno wędliny chodzi dokładniej Ul Swietokrzyska 50 Gdańsk zakoniczyn zatrudniona została tam kobieta która swoim prostackim zachowaniem oraz wyglądem odraza przestałam kupować na tym stoisku wędliny pyskuje i ubliza to jest dopiero wizytówka zero kultury a poziom zerowy masakra ta Pani ma na imię Marta.