Widok
Nic Pani nie jest...
Trafiłam na SOR karetką z domu. Ogromny, rozwalający od środka ból głowy. TK głowy- nic nie wykazało. Przewieziono na OBS- gdzie leżałam kilka godz. Bardzo cierpiałam. Podano mi ketonal, który nie pomógł.
Po kilku godz. wręczono mi wypis i kazano wracać do domu. Mówiłam, że czuje się jeszcze gorzej, ale oni uznali, że nic mi nie jest. Nie zbadał mnie neurolog. Gdy wyszłam była noc. Czułam się fatalnie, połozyłam się na krzesłach pod salą i czekałam na kuzynke po którą zadzwoniłam, bo ja sama nie byłam w stanie dojsc do taxi.
Trzy dni później trafiłam znów w dużo cięższym stanie. Ratowniczka ta sama widząc mnie uznała, że powinnam na fizjoterapie isc a nie im głowe zawracać. Wówczas sąsiadka zrobiła tam jazde.
Zbadał mnie w końcu neurolog. Okazało się, że miałam zapalenie opon mózgowych.
Gdy doszłam do siebie po 2 m-cach zuważyłam, że przy drugim przyjęciu zabrano mi karte z pierwszego przyjęcia- gdzie uznano, że nic mi nie jest.
Zachowanie ratowniczki ( brunetka w okularach) to jakaś porażka.
Dziękuje za to ratownikowi, który widząc jak cierpie siedząc na wóżku inwalidzkim ( ból głowy, gdy byłam w pionie był nie do wytrzymania) przywiózł dla mnie łóżko bym mogła się położyć.
Po kilku godz. wręczono mi wypis i kazano wracać do domu. Mówiłam, że czuje się jeszcze gorzej, ale oni uznali, że nic mi nie jest. Nie zbadał mnie neurolog. Gdy wyszłam była noc. Czułam się fatalnie, połozyłam się na krzesłach pod salą i czekałam na kuzynke po którą zadzwoniłam, bo ja sama nie byłam w stanie dojsc do taxi.
Trzy dni później trafiłam znów w dużo cięższym stanie. Ratowniczka ta sama widząc mnie uznała, że powinnam na fizjoterapie isc a nie im głowe zawracać. Wówczas sąsiadka zrobiła tam jazde.
Zbadał mnie w końcu neurolog. Okazało się, że miałam zapalenie opon mózgowych.
Gdy doszłam do siebie po 2 m-cach zuważyłam, że przy drugim przyjęciu zabrano mi karte z pierwszego przyjęcia- gdzie uznano, że nic mi nie jest.
Zachowanie ratowniczki ( brunetka w okularach) to jakaś porażka.
Dziękuje za to ratownikowi, który widząc jak cierpie siedząc na wóżku inwalidzkim ( ból głowy, gdy byłam w pionie był nie do wytrzymania) przywiózł dla mnie łóżko bym mogła się położyć.
Moja ocena
Szpitalny Oddział Ratunkowy
kategoria: Pogotowie ratunkowe
obsługa: 1
czas oczekiwania: 1
ocena ogólna: 1
1.0
* maksymalna ocena 6