Chyba już coraz mniej.
U mojego syna (7 lat, zerówka) w klasie jest 21 dzieci i tylko jeden chłopiec jest jedynakiem. Reszta ma jedno, dwoje czy nawet troje rodzeństwa. Kilka pań jest w...
rozwiń
Chyba już coraz mniej.
U mojego syna (7 lat, zerówka) w klasie jest 21 dzieci i tylko jeden chłopiec jest jedynakiem. Reszta ma jedno, dwoje czy nawet troje rodzeństwa. Kilka pań jest w ciąży, więc bobasów przybędzie.
W naszym otoczeniu też coraz częściej słyszymy, że ci co koniecznie chcieli jedno dziecko jednak mają dwójkę czy nawet trzecie w drodze.
Trzeba liczyć się z tym, że dziś nie wyobrażamy sobie mieć dwójki, a za 5 lat będziemy marzyć o trzecim :P
zobacz wątek