Re: Nie chce mi się bawić z dzieckiem:((
ach skad to znam, moja wyskocznia jest zrobieni zakupow sobotnich samemu, a tak wszedzie dzieci biore itp...ja wracam w pazdzierniku dop racy, chyba ze wczesniej, bo jednak nie jestem w stanie byc...
rozwiń
ach skad to znam, moja wyskocznia jest zrobieni zakupow sobotnich samemu, a tak wszedzie dzieci biore itp...ja wracam w pazdzierniku dop racy, chyba ze wczesniej, bo jednak nie jestem w stanie byc w domu z dzieckiem, jednak czlowiek sie troche uwstecznia, szczescie ze w londynie sa super babycluby i to za darmo, ale teraz z dwojka to musze kombinowac, aby grupy byly laczone na ten wiek, a nie siedze w domu , mam swoj samochod i juz teraz dzieci ogarniam itp, nie ma tragedii, jak czegos brak, to kupie w sklepie itp...no i place zabaw, przekroj calego swiata hihi
ps. jak wroce do pracy, to dla siebie bede miala lunch, rano odprowadzic dzieci, wieczorem po 17 odebrac, czyli biegiem do domu, bo jeszcze metro mi nie zadziala itp...do fryzjera chodze jak jestem w gdansku u mojej mamy, a no i mam kilka wyjsc na miesiac, do teatru ,na sztuke z sis, ktora b.nam pomaga w opiece itp....
zobacz wątek