Przypomniał mi się reportaż z początku lat 90. Rebelianci obalili rząd w Afryce, reporter wszedł do splądrowanego pałacu prezydenckiego. Na podłodze walały się liczne listy od organizacji praw...
rozwiń
Przypomniał mi się reportaż z początku lat 90. Rebelianci obalili rząd w Afryce, reporter wszedł do splądrowanego pałacu prezydenckiego. Na podłodze walały się liczne listy od organizacji praw człowieka.
A jednak był to rząd prozachodni. Mimo to takie organizacje atakowały go. W końcu rząd obalili różni wewnętrzni rebelianci. Nastąpił chaos trwający 30 lat, nikomu nieprzynoszący korzyści.
zobacz wątek