Bośnia to taka legenda obecnie dla reporterów. Zjechało się ich tam ze stu naraz. Byli młodzi i odważni. Potrafili wjechać nawet do obozów na serbskich terenach.
Trafili na lud Boszniaków,...
rozwiń
Bośnia to taka legenda obecnie dla reporterów. Zjechało się ich tam ze stu naraz. Byli młodzi i odważni. Potrafili wjechać nawet do obozów na serbskich terenach.
Trafili na lud Boszniaków, którzy byli otwarci w swoich opowieściach, tak że już po roku świat wiedział wszystko o okrucieństwach Serbów z drastycznymi szczegółami. Pewnie pohamowało to trochę masakry. Już po roku powstał trybunał, który potem sądził sprawców, nie tylko Serbów. A jednak nie zapobiegło to np. Srebrenicy w 1995 roku.
zobacz wątek