Re: Nie idę na wybory! Kto jescze?
głupis jak but
pewnie student na garnuszku rodzicow
50 zł i tak płaci sie jednorazowo, nikt nie bedzie odkladal do swinki skarbonki co miesiac 2,90
a co...
rozwiń
głupis jak but
pewnie student na garnuszku rodzicow
50 zł i tak płaci sie jednorazowo, nikt nie bedzie odkladal do swinki skarbonki co miesiac 2,90
a co za tym idzie, jak przyjdzie dzien wyborow, latwiej bedzie wydac 50 zł komus kto zarabia 10 i wiecej tysiecy miesiecznie, niz komus, kto zarabia 1200-2000 miesiecznie
....
poza tym jedyna rzecza, ktora chcesz osiagnac odplatnoscia, to to zeby ludzie byli bardziej zaangazowani w wybor
rownie dobrze moglbys ustawic tor przeszkod w lokalu - jakis malpi gaj, tak ze tylko najwytrwalsi dotra do urn - ale hola hola - wtedy bedziemy mieli rzady wysportowanych
no to inna propozycja...
moze zostawimy na karcie pole, na ktorym wyborca musi uzasadnic swoj glos, a komisja bedzie oceniala, czy jest dobre uzasadnienie czy złe
tez nie pasuje?
to moze test wiedzy o kandydacie pod kazdym kandydatem
glos bedzie wazny jak wyborca zda test
tez nie?
...
tak sie sklada, ze demokracja na tym polega, ze glosowac moze kazdy, kto osiagnal okreslony wiek... w pl 18 lat (ja bym obnizyl do 16 lub 17 - skoro 17 latek odpowiada karnie jak dorosly, to czemu nie moze glosowac?), kazdy tzn. rolnik, prezes, nauczyciel, bezrobotny, osoba zaangazowana, jak i kompletnmy ignorat
wynik wyborow jest pewna srednią przekroju spoleczenstwa, mozna powiedziec, ze jest ststystycznie przecietny
i na tym polega maestria demokracji
to sa rzady przecietnmosci
zobacz wątek