Odpowiadasz na:

Re: Nie idę na wybory! Kto jescze?

jedyny sensowny argument za pójściem na wybory, to taki, że jak się nie pójdzie to inni wybiorą za nas

tutaj mozna wymienic rozne grupy i zadac pytanie np.
czy o losach kraju... rozwiń

jedyny sensowny argument za pójściem na wybory, to taki, że jak się nie pójdzie to inni wybiorą za nas

tutaj mozna wymienic rozne grupy i zadac pytanie np.
czy o losach kraju maja decydowac np. mohery, alkoholicy, złodzieje itd

...

jezeli sie nie idzie na wybory, to trezba sie pogodzic z tym, ze inni za nas wybiora - jednak w obecnej sytuacji ta swiadomosc nie powoduje zadnego dyskomfortu bo z gory jest jasne, ze beda 4 moze 5 ugrupowan w parlamencie, ktore nic nowego nie wniosa... wiec wynik jest nieistotny

natomiast dramatycznie niska frekwencja powinna byc jasnym sygnałem i bodzcem, np. do storzenia jednomandatowych okregow do sejmu albo do zmian w finansowaniu partii politycznych

zobacz wątek
14 lat temu
~kljlk

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry