Nie było źle, czasem śmiesznie, czasem beznadziejnie, ale szło przeżyć. Za moich czasów niektórym osobom brakowało wyluzowania i trochę na siłę robiły z siebie "Ą, Ę, ależ, co to nie ja". Kontaktu stałego z nikim nie utrzymuje, ale przypadkowe spotkania na mieście są miłe i w gruncie rzeczy fajnie wspominam czasy w tej szkole.
PS: Szkoła piętnująca przemoc, naprawdę bezpieczna. Bynajmniej była.
Pozdro.