Witajcie wierzę że dobro wraca ze zdwojoną siła Może ktoś pomoże Nam zrobić ostatni pierwszy krok , chcemy tylko w spokoju zacząć żyć Dłużej twarda nie być dam rady

Mam na imię Katarzyna,jeszcze do soboty twarda mama dwójki cudownych , rezolutnych łobuzów , którzy zasłużyli na to co najlepsze , na życie jakiego Ja nigdy nie miałam, na spokój , na uśmiech , na zjedzenie loda w upalny dzień lecz życie zweryfikowało inaczej przede mną ostatnia Walka o Siebie , o nich ,o prawdę , o godność ale już nie mam planu została mi wiara ,nadzieja że do piątku uda mi zdobyć choć nie wielką sumę na Wielki Pierwszy Krok a teraz postaram się po krotce zobrazować to czego doświadczałam przez 32 lata , a za każdym ciosem zastanawiałam się który będzie ostatni że nie wstanę mam nadzieję że pomożecie choć trochę podnieść się z kolan abym mogła 0statni Raz zawalczyć o Swe życie, wolność i trochę szczęścia bo oprócz dzieci moje Życie to tylko ból .

Udostępnij zrzutkę po raz pierwszy!

Urodziłam w małym miasteczku w południowo wschodniej Polsce.

Zwykły Polski Blok , zwykła rodzina , lecz każdy kolejny rok weryfikowal piekło i patologie lecz Ja zawsze uśmiechnięta, twarda , rezolutna dziewczyna. Z najlepszymi ocenami do 3 gm , od 12 roku ciągle coś Sobie dorabiałam bo na picie było , na papierosy , psychotropy itp.

Ból jaki doświadczyłam, brak miłości , awantury , próby samobójcze matki i tak nie dały mi się poddawać.

Nie czułam się gorsza, kogo bym nie poznała na Swojej drodze bratalam otwartości , uśmiechem ,. I jak mi to wpojono 'tym czymś'

Wbiłam Sobie w głowę Rodzice Dali Ci przykład Jaka Być nie Powinnam , bardzo mocno się tego trzymam i tych co mnie krzywdzili pluli ,byli i tak bym pomogła i nie mogła skrzywdzic.

Wybrałam technikum bo przecież to powinno być lepsze matura plus zawód idealnie .

W technikum poznałam Jego , miłość życia mojego Kata i człowieka dzięki , któremu nadal walczę mam nadzieję że to już ostatnia Walka , że wygra prawda , w końcu się nie boje i to co mi zabrano mam nadzieję pomożecie mi odzyskać.

Bo to w sumie tych dwóch Panów dla mnie największym szczęściem i spokojem będzie ich bezpieczny rozwój bez leku że jutro będziemy pod mostem lub skończę w więzieniu przez ludzi którzy mam nadzieję dopadnie tą złą Karma.

Tata chłopaków mój ból,mój kat i mój nauczyciel po 14 latach męki powiedziałam nie mogę już , więcej nie wytrzymam bo skończę na pasku tak jak nie raz mi podawał plując w twarz lub Szpitalu Psychiatrycznym lecZ miałam ta pewność że co moje , co chłopaków odzyskam.

W bardzo młodym wieku już mieliśmy swój dom, ja firmę lecz to wszystko było dzięki mnie ,mojej pracy oraz pomocy rodziców ( dołożyli Nam do niego 40tys no bo po co był mi ślub).

Przez wiele lat byłam pluta. Bita lecz zawzięcie się bronilam , gdy raz mu oddałam bez strachu miałam przed oczami nóż i spałam w zimnej, śmierdzącej piwnicy mojego domu. No przecież to moja wina bo z patologi , bo gorsza ,bo zła ,bo za bardzo uśmiechnięta , za mało , za gruba , za brzydka.

Moi rodzice odwrócili się o tak samo zaczęli walkę przeciwko mnie.

Przysięgam jak stałam tak wyszłam zabrałam ubrania ,dwa lozka i lodówkę bo matka powiedziela że nie pomoże i nie pomogła.

Listopad 2018 był 1 dniem mojej walki , łez i jeszcze gorszwho niszczenia.

Zabrali mi wszystko. Wymeldowali .Nie oddali nic co było narzędziem pracy.LecZ twierdziłam dam radę ,mam dach,mam spokój dorobię się.

To był mój koniec 1. Pożyczka na wynajem , kolejna na umeblowanie mieszkania które wcześniej było biurem , opłaty Zusu bo byłam pewna że odzyskam sprzęt i każdy dzień walka.

Zero pomocy , ojciec wielki Pan za granicą, babunia nękała sprawami w sądzie byle mnie upodlic o widzenia.

Przysięgam nikt nie pomógł,każdy miał w d...

Aby pracować niania , niania pochłaniała 3/4 wypłaty. Długi spędzały sen z powiek.

Na dodatek ciągle kłody , nękanie, wyzwiska bo nie odzyskałam pieniędzy.

W końcu zmienialam pracę zaczęłam nauczać LEGO robotyki. I co znowu niania.

Wegetacja , ból , strach w końcu decyzja rok temu wyjeżdżam do Trójmiasta tam się rozwine , to dla dzieci ,zacznę ostatni raz to czego znowu się dorobiłam zostawiałam przyjaciela ( uzgadniając że powoli będziemy się rozliczać bo wiedziałqm jak jest a tam było tyle pracy ,tyle serca tyle łez ) . Osoba z którą postanowiłam zawalczyć o lepsze jutro okazała się gwoździem do trumny.

Pytałam ile jeszcze ,dziadkowie zero kontaktu , tatuś tyle o ile .

I znowu covid i błagania taty chłopców aby nam tu pomógł że nie wrócę .

Teściowa kategorycznie zabroniła ( niech szmata skończy pod mostem albo się w końcu powiesi ).

Lecz nie poddałam się stwierdzilam ostatni raz , teraz się uda bach cios za ciosem.

Wynajęłam samodzielnie mieszkanie sprzedajac wartościowe przedmioty, i ratując się ostatania pożyczka.

Sama w wielkim mieście , lecZ ciągle cios za ciosem a to komornik zabieral alimenty bo babcia nie potrafi wpisać normalnie tylko pisała wpłata , to kolejna 3 fala , starałam się walczyć z całych sił , musiałam błagać o 100e dla dzieci gdzie ich ojciec robi to 3 h.

W końcu sprzątałam , zajmowałam się starszym Panem lecz pieniądze coś jakimś pechem zabierało mi.

Lecz powtarzałam Kacha dasz radę zaraz wyjdzie słońce. Z pustego mieszkania zaczęłam wić nasze małe ale spokojne gniazdo ( tu oddam za darmo ,tu coś gdzieś lezalo ) od stycznia schudłam z 15kg ,mam sytuację gdy stres sięgał zenitu zalewała mnie krew z uszu , nie mogłam oddychac ale wierzyłam zaraz się skończy. Biednie ale razem tu coś posprzątać, tam się zoopiekowac starszym Panem aby chłopcy nie byli za długo sami . Byli dzielni .

1 czerwca powiadomienie o areszcie na 75 dni za nie zapłacona grzywnę o Providenta , który miał mam pozowalic zacząć nowe życie.

Dramat . Strach ale podolalam dzięki 2 osoba które tylko mam jedną 600km a druga 400 ale nie poddałam . Rodzice zrobili to premedytacja . Do dziś nie mogę uwierzyć.

Śmiałam się już co jeszcze i zaraz pach zabrali 500plus ( z tego opłacam odstępne ) , pach straciłam podopiecznego, babcia chłopców jak nigdy przelała aliementy za lipiec w czerwcu. Dyspozycje itp niestety nie udało się no ale przecież się nie poddam bo udało mi się złapać fajan dorywcza prace ,która miała Nam dac ciut oddechu.

Lecz Tata Pan i Władca postanowił z babcią niszczyć dalej . Pracę straciłam bo 2 razy dziennie mam policję .

Powiedziałam nigdy więcej Ja nie zmuszę dzieci do kontaktow , mają numer ,mają nawet numer konta aby nie było takich sytuacji.

Wydali wyrok , roszcząc prawa do istot ,które mają w nosie bo nawet numeru nie zapisali..

Lecz dzis wiem że mogę się pakować , iść pod most , dzieci oddać ludzie którzy im odebrali przyszłość , uspic 14 letniego kompana, wypuścić nasza kotke i się poddać.

Nie mogłam wymyślić paru złotych na chleb .

Lecz najgorsze że Nigdy nie miałam stosunku do pienidzy ,mogłam oddać ostatni grosz ,zostawiałam cały majątek ( moja firma przez 3 na czysto wygenerowała bardzo duze zyski, druga mi odebrano).

Nie mam siły płakać , ale nie widzę już szans .

W poniedziałek zaczął się koniec końców brak alimentów brak opłaty za czynsz.

Jedzenie hmm ja nie jem.

Jak na złość skończyło się wszystko środki czystości ( proszek do prania, papier toaletowy etc)

I jeszcze próbowałam 1 raz poprosiłam o pomoc w Mopsie.

Strzał w kolano a jeszcze. Wczoraj po wywiadzie Pani pełna nadziei że uda mi wygrać wojnę o wszystko.

1 telefon z informacja że tak dostanę pomoc. Może za MSC , zaczęłam płakać bo stwierdziłam że to co ja przedstawiałam że od. 23 czerwca utrzymać dzieci za. 32 zł , a jutra opłacić czynsz Pani zweryfikowała krotko zawiadamiamy sąd, musimy odebrać dzieci nie jest pani odpowiedzialna do utrzymania i zapewnienia bytu.

błagam każdy grosz od tej chwili daje mi wiarę że mogę żyć , bo bez nich mnie nie ma.