Odpowiadasz na:

Re: Nie miła obsługa w kasie PKP

Sadylu, ważne, ze sunia wierna jest :)
Pamiętam, jak krótko po śmierci mojego pierwszego psa, pojechałam z rodzinką na festyn gdzieś na wieś. Tam widziałam wolontariuszkę z mieszańcem... rozwiń

Sadylu, ważne, ze sunia wierna jest :)
Pamiętam, jak krótko po śmierci mojego pierwszego psa, pojechałam z rodzinką na festyn gdzieś na wieś. Tam widziałam wolontariuszkę z mieszańcem owczarka niemieckiego, który w pysku trzymał balonik. Oboje zbierali pieniądze na schronisko w Ciapkowie.
Pies był tak podobny do mojego już nieżyjącego psiego brata, że rozpłakałam się i wrzuciłam chyba wszystkie pieniądze jakie miałam w portfelu do tej puszki. Aż pies się na mnie spojrzał tak z litością:) hahaha:))

zobacz wątek
10 lat temu
~Graszka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry