Widok

Nie polecam!!!

Wybralem sie na obiad, godz poludniowa, pusto, 3 stoliki zajete.
Na karte czekalem 10 min, w koncu nie wytrzymalem i poprosilem kelnerke, ktora po raz kolejny przechodzila obok mnie. Nie czepiam sie, jest kolo 50 wiec pewnie niedowidzi.
Zupe grzybowa otrzymalem po ok 20 min, miala byc z kluseczkami - no i byla, ale z trzema. Do tego chleb, zwykly, co najmniej wczorajszy jak w stolowce stoczniowej. Gdyby bylo wiecej klusek uznalbym za smaczna.
Drugie danie bije rekordy - 25 min, czyli 45 od zamowienia, nic wymyslnego - piers z kurczaka. W lokalu poza mna 3 stoliki, tylko 7osob, juz jedli gdy przyszedlem wiec o co chodzi? Kucharz drzemki lapie czy ma pilny telefon z zagranicy?
Pani kelnerka, blondi podaje obiad, z fochem - ale co sie jej dziwic, komu by sie chcialo biegac z talerzami w tym wieku. A moze to nie foch tylko grymas wyzszosci nabyty w latach mlodosci. Bo kelner w dobrym lokalu za komuny to byl ktos. No coz czasy sie zmienily, a grymas pozostal.
Piers bez smaku, talarki letnie, surowka tez taka nijaka.
Jedyna pociecha to, ze pojawila sie mlodziutka kelnerka - bardzo mila, zaangazowana, pelna troski i usmiechu.
No i jeszcze te smierdzace skory na lawach. Uciekajcie!!!
Moja ocena
obsługa: 3
 
menu: 4
 
jakość potraw: 3
 
klimat i wystrój: 4
 
przystępność cen: 4
 
ocena ogólna: -
 
3.6

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Odpowiedź obiektu:

Szanowny Panie co do kelnerki ma Pan rację,tego dnia była u dentysty,widocznie znieczulenie przestało działać stąd te roztargnienie i grymas na twarzy.Co do kucharza nie wiem nigdy nie było na niego reklamacji wręcz przeciwnie wszyscy go chwalą.A skóry czyścimy raz w miesiącu na pewno ni są śmierdzące.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panie dziadu - kierowniku... mógłbyś dać kelnerce wolne w tym dniu, chyba że pracuje za dwie snerusie jeden, żaden trzeźwy nie pochwali twojego kucharza, nawet w przydrożnym barze bym go nie zatrudniła. A jak goście popiją, to wszystko zeżrą, zresztą wasze drinki mocą też nie grzeszą - szwindel po całości! A skóry, cuchnące jak zgnite mięso to powinny być czyszczone co tydzień! Przynajmniej RAZ W TYGODNIU!!! Generalnie knajpa dlla szukających przygód niedopieszczonych mężatek i innej maści prowincjonalnych kobiet, jak i również szpanujących panów, którym rozum zmieścił się w penisie... No i ta obsługa, ochrona.... Żenada!
Pozdrawiam właściciela i obsługę "Kapitana Shit`a"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Trzeba było wybrać się do Marriottu lub wyjechać do Monaco i poprosić o kolację w brylantowej wannie z ksieciem Monaco pijąc szampana Crystala polewając sobie plecy kozim mlekiem z miodem.....idiotko
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry