Mój syn chodził do tego żłobka przez dwa lata i do tej pory żałuję, że go tam posłałam. Musimy chodzić z nim do psychologa, nie wiem co się tam wydarzyło, ale syn się tak zablokował, że nie mówi, a kiedy przejeżdżamy tylko samochodem obok żłobka (to mimo, że był tam ostatnio w czerwcu zeszłego roku) płacze okropnie.
A jak chodził to często musiałam zmieniać pieluchę przed wyjściem, bo była przesikana-oddawałam ją opiekunką żeby ją wyrzuciły, a następnego dnia było tak samo.
A jak się nauczył robić na nocnik to panie i tak go przebierały w pieluchę, bo u nich nie sygnalizował.
Nie wiem co się tam wydarzyło, ale żałuję,że posłałam tam mojego synka. Drugi raz NIGDY BYM TEGO NIE ZROBIŁA!!!!!