Widok

Nie polecam.

Chodzę do tej szkoły, ponieważ tam mam bardzo blisko i moja siostra także tam chodziła, więc za bardzo nie miałam wyboru.
Większość dziewczyn ubiera się wulgarnie i pali papierosy, w łazienkach ciężko się dostać do kabiny, gdyż w każdej jest jakaś grupka dziewcząt, które tam palą. Ostatnio widziałam, że robią sobie w kabinach kolczyki w różnych miejscach. Lustro jest cały czas zajęte przez dziewczyny poprawiające swój mocny makijaż. Dyrektor nic z tym nie robi, dziewczyny robią co chcą.
Pani od chemii jest bardzo niegrzeczna, robi sobie żarty z innych osób w niemiły sposób.
Trzy sprawdziany z tygodniu to tragedia, nauczyciele zmieniają rangę sprawdzianu i nazywają ją kartkówką.
Pan od polskiego to jakaś kpina, rzuca jakieś kawały, wydaje niezrozumiałe polecenia przez co większość osób dostaje jedynki i często opowiada bardzo nudne historie ze swojego życia.
Trzeba także uważać na starsze klasy, miałam z nimi bardzo dużo problemów, wyzywali mnie od różnych, raz odpyskowałam to jeden trzecioklasista mnie uderzył...
Bardzo nie polecam tej szkoły, to jest prawie patologia...
Moja ocena
Gimnazjum nr 2 kategoria:
poziom nauczania: 3
 
wyposażenie: 4
 
bezpieczeństwo: 2
 
ocena ogólna: 2
 
2.8

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Trzy sprawdziany z tygodniu to tragedia, nauczyciele zmieniają rangę sprawdzianu i nazywają ją kartkówką. "

Straszne, no naprawdę tragedia :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tak, jest to tragedia, większość klasy nie nadążała i trzeba było zmieniać terminy, sprawdzian po sprawdzianie... Nie rozumiem Ciebie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ju widz jak dziewczynka w Gimnazjum ali si na forum , raczej to ju jaka nie udolna matka , ktra nie potrafi pomc dziecku w szkole.W kadej szkole s dziewczyny , ktre stoj cae przerwy w toalecie, maluj si , pal papierosy itd. Niestety to taki gupi wiek , w jednej szkole ograniczaj to bardziej w drugiej mniej ale zawsze taka sytuacja si zdarza. A sprawdziany czy kartkwki mog by z lekcji na lekcji nawet codziennie jeeli dany przedmiot ma si codziennie i to ju w kwesti ucznia eby uczy si z lekcji na lekcji . Nie dajecie sobie rady to do szkoy specjalnej lub na korepetycje. Chocia nie dawa sobie rady z Polskiego ?, z chemii to oczywicie rozumiem ale wtedy pozostaj tylko korepetycje. Ale z czego biora si korepetycje? , e dzieci nie ucz si z lekcji na lekcji systematycznie i co o tym wiem bo sama udzielam korepetycji dotyczy to przedmiotw humanistycznych , oczywicie z cisymi jest jeszcze gorzej , bo trzeba zrozumie. Jak si szkoa nie podoba to zawsze mona zmieni , jest gimazjum nr Morenie , w centrum gdaska , na chemie , nie ma problemw ale wszdzie jest ten sam problem raz wikszy raz mniejszy. Wic trzeba nauczy si sobie radzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry