Widok

Nie polecam.

Chciałabym ocenić w skali 1-5 najważniejsze dla mnie przy korzystaniu z usług stylisty paznokcia aspekty. Wygląd salonu oceniam na 5: ładny wystrój, tzw. "elegancja Francja", w środku dominuje fiolet i biel. Komunikatywność Pani Katarzyny oceniam na 3: często jest tak, że jeśli się Jej nie "zagaduje" to siedzimy w niezręcznej ciszy i człowiek ma wrażenie, że przeszkadza, że Pani ta siedzi w pracy za karę, atmosfera po prostu nie jest miła, szczególnie, gdy przychodzimy na poprawkę. Umiejętności Pani Leks oceniam na 3: są dni, gdy jest dokładna, są jednak i takie, niestety jest ich więcej, gdy paznokcie robione są niedokładnie, trzeba je w domu poprawiać lub zgłaszać się na poprawki, a o to często trudno, bo kalendarz "full". Przystępność cen oceniam na 3: np. frencz za 95 zł, kiedy w ekskluzywnym Petite Perle płacimy 110 zł.. Lokalizację studia oceniam na 2 (obok Monopolowy, Biedronka, salon gier, wokół kręcą się bezdomni i typki "spod ciemnej gwiazdy"). Podsumowując, wychodzi nam ocena dostateczna. Na stronie Studia Wersal, pod logiem znajdziemy cytat "Life is too short for bad manicure". Zgodzę się z tą sentencją. Wizyta u Pani Leks to strata czasu...
Moja ocena
oferta: 4
 
obsługa: 3
 
jakość usług: 3
 
kreatywność: 3
 
przystępność cen: 3
 
ocena ogólna: 3
 
3.2

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
I to pisze ktoś, kto w info na dole podaje, że jest stałym klientem salonu? Skoro jest tak słabo i w ogóle "fe", to po co wracasz do tego salonu? Dla mnie ta ocena to jedna wielka ściema.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry