Umówiłam się na echo serca. Dzień wcześniej pani potwierdza wizytę. Pytam czy na 16.40 mówi ze nie że na 30. No to ok. Przyjechałam z 6 latkiem sama w 9 mc ciaży. Pani pyta czy do ginekologa bo się ciąża zasugerowała. Okazało się ze mam wizytę na 17.30. Pokazałam swoje załamanie ta sytuacja. Na co pani ze musze czekać bo jest kolejka i koniec. Nie proszę sie z daleka widać ze jestem w ciąży. Nie przyszła jedna pacjentka zamiast mnie wcisnąć pani poprosiła następna osobę. Czekałam 1.5 h z dzieckiem i brzuchem aby wydać 200 zł o spędzić 5 min w gabinecie w którym lekarz odezwał się może dwa razy. Uważam to za skandal. Nie chciałam wchodzić z paniki w dyskusję postanowiłam ze nie będę się denerwować. Nie z mojej winy czekałam 1.5 h w 9 miesiaCu ciąży. Na pewno nie pójdę i nie polecam. W państwowych instucjach lepiej traktują.