Widok

Nie polecam wizyt u Pani dr Biedrzyckiej

Niestety spotkała mnie przykra sytuacja z panią dr Biedrzycką. Podczas mojej wizyty poprosiłam Panią doktor o osłuchanie również mojego 2-letniego dziecka, które miało kaszel. Spotkałam się z odmową i brakiem zrozumienia, jak będąc na mojej wizycie mogę prosić o drugą wizytę. Zostałam odesłana do umówienia się na kolejną wizytę. Wiem, że pani doktor robi specjalizację z pediatrii. Chodziło tylko o przyłożenie słuchawki do klatki piersiowej. Dwie minuty.

Ten zawód powinien być wykonywany z powołania. Praca ta polega na niesieniu pomocy, ale nie u dr Biedrzyckiej. Ja bym nie miała serca odmówić 2-letniemu dziecku.
Moja ocena
obsługa: 3
 
oferta: 5
 
jakość usług: 2
 
wyposażenie: 4
 
czas oczekiwania: 3
 
ocena ogólna: 2
 
3.2

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 11
bardzo złe podejście a to taka młoda lekarz i już taka zobojętniała
image

image

popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
A co byłoby, gdyby po osłuchaniu dr stwierdziłaby zapalenie oskrzeli u synka? Oczywiście musiałaby założyć kartę, przeprowadzić dokładne badanie synka (nie tylko minutowe osłuchanie), trzeba by wypisać recepty, wyjaśnić, jak brać leki itp. - a umówieni na wizytę po Pani czekaliby na korytarzu, aż zostanie załatwiona nie tylko Pani, ale i dodatkowo synek.
Nie załatwia się badania lekarskiego "przy okazji" - albo dziecko jest chore, to trzeba go zarejestrować i pójść na wizytę, albo jest zdrowe, to po co osłuchiwać?
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 5
do góry