Oj tam, bo to pierwszy "Mistrz" :D na mej drodze ;)
W moim, podstarzałym wieku, teoretyczne wykłady wywołują drzemkę. Zajęcia praktyczne to co innego. Wysiłek fizyczny to w ogóle, jak...
rozwiń
Oj tam, bo to pierwszy "Mistrz" :D na mej drodze ;)
W moim, podstarzałym wieku, teoretyczne wykłady wywołują drzemkę. Zajęcia praktyczne to co innego. Wysiłek fizyczny to w ogóle, jak zastrzyk z adrenaliny. Wyjątkiem jest hipnotyzujący głos, który może nawijać o pultynach maryni czy innej andzi, ale na forum, taka rewelacja nie grozi nam.
ps
jakiś Mistrz spawania albo kopania rowów to by było coś
zobacz wątek