Widok
Nie radze tam chodzić
Zaczałem tam kiedyś studia architektury mając za sobą 3 lata praktyki jako projektant wnętrz na acad,sketchup,malowałem obrazy,studiowałem na ASP w Gd rzeżbe.Krótko ; szkoła niewarta pieniędzy.Pzryjmuja ludzi którzy niedostaja sie na ASP czy Politechnike czy poprostu niechcą bo niepotrafia sie uczyć,albo zostali z jednej z tych uczelni wyrzuceni,i takie jest podejscie profesorów.Po 3 latach studiów tam spotkałem sie iz pan profesor z ASP na egzamin w terminie nie przyszedł,bedac przez prawie 3 miesiące semestru zajęc niedostepny,a ja za ten semestr płaciłem.I za "nauke" jakiej nie było.Skutkiem niemogłem oddac pracy w terminie mimo iz miałem więcej projektów niz było wymagane i 100% frekwencje obecności.Prof niezaliczył przedmiotu bo na egzamin nie przybył,dziekanat potraktował to jako niezdane i nałozył punkty karne,odpłatne.pytam sie za co.Kolejny artysta starał sie przyswoić materiał z 2 lat mechaniki budowli w 8 wykładów,z których był na 6,reszte podpisywalismy iż sie odbyły.Na politechnice na ten zakres wiedzy ma się 2 lata i 8 godzin w tygodniu,wiem bo chodziłem tam jako wolny słuchacz.Jak zgłosiłem do dziekana sprawe niezaliczenia mi przedmiotu przed oddaniem indexu bo profesor olał sprawe i w terminie nie przybył,kazał mi najpierw zapłacić kare a punkty.Takie jest podejście tej uczelni do studenta.Zajęcia to 8 godzinne maratony slajdów z rzutnika,material z ksiązek jaki każdy student państwowych studiów ma przyswoic sam przed egzaminami.Inni zaliczają przedmioty na podstawie przybycia na zajęcia...........paranoia nie studia wyższe.Angielski wykłada starszy pan który języka zaczał sie uczyć po 50tce i twierzi iz planowanie miast zaczeło się w anglii bo zmusiła ludzi do tego pogoda,przedsiebiorczość wykłada pani bez studiów której atutem jest to iz mąż jest architektem,psychologie wykład apani która na ierwszym wykładzie objaśniła iż społeczęństwo polskei składa się z żydów i cyganów.Tzw praktyki zawodowe oferowane przez szkołe to ścinanie komuś trawy w ogrodzie albo praca przy inwentaryzacji w castoramie.Potrzebna jest tez praktyka zawodowa na budowie,w rzeczywistości bezpłatna praca fizyczna bo na budowe nikt nie zatrudni kogos bez umiejętności.Mozna po tej szkole liczyc na prace w castoramie albo meblowym za 1300zł na miesiąc,chyba ze ma sie tatusia z firma projektową.olałem tę szkołe,znalazłem prace w jednej z Gdańskich korporacji i zarabiam 2 razy więcej niż profesorowie politechniki.Nietrzeba tej szkoły do niczego i odradzam kazdemu.