Widok
Nie rozumiem negatywnych opinii... cz.1
Przed wyprawą do Kresowej przeczytałam wszystkie opinie z ostatnich sześciu miesięcy - te dobre i te złe. Chciałam się przygotować na to co zobaczę. No ale wszystkie negatywne opinie nie przygotowały mnie na to co zobaczyłam. A były to uśmiechnięte kelnerki, doskonale zaznajomione z MENU (chociaż jest ogromne), strasznie przemiła właścicielka pani Tatiana, która skomponowała dla nas cały posiłek - za naszą entuzjastyczną zgodą - oraz fajny klimat miejsca z muzyką na żywo. Nie widzieliśmy żadnego starszego Pana, który miał rzekomo straszyć kelnerki, nie widzieliśmy dziur w obrusach (a narzeczony szukał!) ani brudnych firan. Możliwe, że mieliśmy po prostu wielkiego farta, dlatego naszą wizytę powtórzyliśmy poza weekendem po raz kolejny. Tym razem po dwóch tygodniach w szary wtorek. Było dużo luźniej, dużo miejsc do wyboru, ale cała reszta bez zmian - czysto, schludnie, bez muzyki na żywo ale z bardzo klimatyczną odtwarzaną z CD-playera. Dodatkowo spotkała nas wielka niespodzianka w postaci pięciometrowego drzewka świątecznego (polecam obejrzeć!).
Moja ocena
Restauracja Kresowa
kategoria: Restauracje
obsługa: 6
menu: 6
jakość potraw: 6
klimat i wystrój: 5
przystępność cen: 5
ocena ogólna: 6
5.7
* maksymalna ocena 6
Nie rozumiem negatywnych opinii... cz.2
Nie mogę dodać kolejnej pinii, więc piszę dalej w komentarzu:
Na koniec dostaliśmy rabat, bo pani Tatiana nas rozpoznała z poprzedniej wizyty! Za pierwszą wizytę w cztery osoby zapłaciliśmy 240 zł a za drugą po rabacie, również za cztery osoby, 190zł. Drogo? Tanio? Nie wiem, dla mnie było warto. A co do "przestraszonych" kelnerek... siedzieliśmy ponad miejscem w którym znikają, ich zapleczem i słyszeliśmy ciche śmiechy i ewidentnie oznaki dobrego samopoczucia więc.. koniec końców, nikt nie musi wierzyć TEJ opinii, większość pewnie uzna ją za jakąś sponsorowaną, więc nie wierzcie mnie, uwierzcie swoim oczom i sami sprawdźcie zamiast czytać wpisy rozżalonych z zazdrości właścicieli innych knajp, którzy mają czego zazdrościć. Ja osobiście POLECAM tę restaurację. W wersji rodzinnej (nasze pierwsze weekendowe podejście) oraz ze znajomymi (podejście drugie).
Na koniec dostaliśmy rabat, bo pani Tatiana nas rozpoznała z poprzedniej wizyty! Za pierwszą wizytę w cztery osoby zapłaciliśmy 240 zł a za drugą po rabacie, również za cztery osoby, 190zł. Drogo? Tanio? Nie wiem, dla mnie było warto. A co do "przestraszonych" kelnerek... siedzieliśmy ponad miejscem w którym znikają, ich zapleczem i słyszeliśmy ciche śmiechy i ewidentnie oznaki dobrego samopoczucia więc.. koniec końców, nikt nie musi wierzyć TEJ opinii, większość pewnie uzna ją za jakąś sponsorowaną, więc nie wierzcie mnie, uwierzcie swoim oczom i sami sprawdźcie zamiast czytać wpisy rozżalonych z zazdrości właścicieli innych knajp, którzy mają czego zazdrościć. Ja osobiście POLECAM tę restaurację. W wersji rodzinnej (nasze pierwsze weekendowe podejście) oraz ze znajomymi (podejście drugie).