Jimmy
Grubo przesadzasz i wpychasz nam cechy, których nie posiadamy. Dlaczego? Czyżby dlatego, że łatwiej jest oczernić we własnych oczach stronę przeciwną niż spojrzeć na siebie krytycznie? Masz...
rozwiń
Grubo przesadzasz i wpychasz nam cechy, których nie posiadamy. Dlaczego? Czyżby dlatego, że łatwiej jest oczernić we własnych oczach stronę przeciwną niż spojrzeć na siebie krytycznie? Masz skłonności pogardzać wszystkimi, który nie pędzą przed siebie jak ty z jakimś protestem na ustach (dlaczego z protestem? Bo słyszałam co nieco o NLP i spotykałam się z opiniami na jej teamt wyrażnonym słowami zaczynającymi się od "polska partia protestująca.... " znasz to? Kiedyś ktoś, chyba At napisał tutaj te słowa do Ciebie, lecz nie o niego mi chodzi).
Jest tak, jakbyś to Ty obrał jedyną skuteczną receptę na życie a wszystkich nie idących tą samą ścieżką masz głęboko w ... i zarzucasz im brak myślenia , wnętrza, ducha czy tam czego jeszcze. Czy zdajesz sobie sprawę jak jest to głupie i powierzchowne? Ja wybrałam inną drogę i inną misję, i tam się realizuję, tam kieruję swoje siły i pomysły. Nie jest to droga, której celem byłoby jak najszybsze wzbogacenie się. Nie jest to równiż droga mająca dużo wspólnego z polityką. Nie interesuje mnie polityka, czyli "milion i jeden sposobów na podłożenie świni w białych rękawiczkach".
To tak, jakby porównywać i chcieć wrzucić do tego samego worka na przykład Waszyngtona i Aleksandra Fleminga (odkrywcę penicyliny).
A to co robisz, Jimmy, to co piszesz w postach takich jak ten z 1 Lipca 2004 godz. 00:51 jest dla mnie jedynie wyładowaniem frustracji i niechęci do nas za to, że nie zostałeś tu doceniony, wiążesz nas z cechami pogardzanymi przez siebie i w ten sposób łatwiej sobie tłumaczysz swoje niepowodzenie. Tym samym zachowujesz sie jak dziecko.
zobacz wątek