Odpowiadasz na:

Blabalbla. Piszesz tak, bo trzeba zrobić wybory. Nie wiadomo jakie testy wykazują obecość czegoś tam. I im więcej się tych testów robi, tym tego jest więcej, a im robi się ich mniej - tym jest tego... rozwiń

Blabalbla. Piszesz tak, bo trzeba zrobić wybory. Nie wiadomo jakie testy wykazują obecość czegoś tam. I im więcej się tych testów robi, tym tego jest więcej, a im robi się ich mniej - tym jest tego mniej. A zapomniałeś dodać, że każdy kij ma dwa końce. A proca nawet trzy. I bardzo dobrze, że kampania przebiega w czasie tego wirusa, o którym nie wiadomo nawet, czy istnieje. Aaaa, sorry, jeszcze Kasieńka Kowalska.... No tak, madka z chorom córkom to jest szach mat na moje czułe serce.. No więc po tej dygresji, wracam do kampanii. Szymon Hołownia krzyczał na mnie regularnie, więc wyłączałem dźwięk bo jestem nadwrażliwy i nie można na mnie krzyczeć. Wtedy miałem misia Faziego z mapetów i cały czas biłem brawo do monitora. Jednak wczoraj Szymon zaczął czytać konstytucję i się popłakał :(
Stwierdziłem zatem, że musi iść na psychoterapię bo najpierw się wydziera, a potem płacze. Ja przy konstytucji nie płakałem, ale jak miałem 10 lat to czytałem Lessie wróc i tam była taka historia, ze bandyta przetrącił kark małemu pieskowi za pomoca drąga. Wtedy bardzo płakałem. Ale przy konstytucji nigdy nie płakałem. I to jest, widać, ta różnica we wrażliwości. Może ciacho poczyta tego Freuda i wyjaśni, o co chodzi Szymonowi Hołowni.
To był taki słowotoko-standup. Prosze skrollować dalej. Nie ma tu nic ciekawego do czytania

zobacz wątek
4 lata temu
~tr

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry