Re: Niechciana 3 ciąża
Adka, zastanawiałam się czy tu pisać, bo zaraz mnie tu wszyscy znowu zminusują, ale co tam...
Wydaje mi się, że cały czas próbujesz siebie przed sobą i czytelniczkami wytłumaczyć......
rozwiń
Adka, zastanawiałam się czy tu pisać, bo zaraz mnie tu wszyscy znowu zminusują, ale co tam...
Wydaje mi się, że cały czas próbujesz siebie przed sobą i czytelniczkami wytłumaczyć... Problemowy nastolatek, dwuletni łobuz, małe mieszkanie, mąż za mało zarabia, nie masz w nim wsparcia, teraz dołożyłaś jeszcze obciążenie nowotworem...
A mi się wydaje, że Twoja sytuacja daleka jest od beznadziejnej, przydałby się kubeł zimnej wody albo rozmowa z kimś, kto Tobą porządnie by potrząsnął.
Problemowy nastolatek - jest duża szansa, że wyrośnie, teraz ma 16 (?) lat, za rok, dwa, powinno być lepiej, dorośnie...
Dwuletni łobuz - nie pomyślałaś, że będzie szczęśliwy, mając niewiele młodszego braciszka lub siostrzyczkę do wspólnej zabawy? Bo przecież przy tak dużej różnicy wieku między dziećmi to tak, jakby był jedynakiem teraz...
Warunki ekonomiczne - te zawsze można spróbować zmienić. Może mężowi uda się znaleźć znowu lepiej płatną pracę? Nieduże mieszkanie to problem, ale znam dużo większe rodziny mieszkające w małych mieszkaniach i dali radę, a w końcu udało im się przeprowadzić do większego razem z gromadką dzieci.
Obciążenie nowotworem - a któż go nie ma w obecnych czasach? Ale to tylko teoria, badając się regularnie będziesz w stanie szybko zareagować...
Usiądź z mężem i spokojnie wszystko przedyskutujcie - tak jest moja rada - bo nie jesteście w sytuacji bez wyjścia.
zobacz wątek