Re: Nienawidzę gotować
Ja jestem facetem i lubię gotować i lubię zmywać. Jak to robię? Po prostu, jak od czasu gdy dorosłem, wyjechałem na studia. Po zajęciach, żeby coś zjeść, musiałem sobie ugotować sam. Stawałam na...
rozwiń
Ja jestem facetem i lubię gotować i lubię zmywać. Jak to robię? Po prostu, jak od czasu gdy dorosłem, wyjechałem na studia. Po zajęciach, żeby coś zjeść, musiałem sobie ugotować sam. Stawałam na głowie, żeby jedzenie przypominało domowe. Jak mi się udawało, to były to najszczęśliwsze dni w moim życiu - być głodnym i najeść się tego, co jadło się w domu rodzinnym. W ten sposób gotowanie kojarzy mi się z przyjemnością. Może to i odruch Pawłowa, nad którym na co dzień się nie zastanawiam ale za to jest mi z tym dobrze :). Ale jest jeszcze coś - lenistwo.
Gdy leniłem się, byłem po prostu głodny, żołądek po wielu latach mieszkania w akademikach, stancjach później na kawalerce, dał mi się we znaki, w ten sposób stopniowo poznawałem jak krótkotrwały dystans sob ie funduję robiąc jedzenie z paczki lub zamawiając w "barach" czy pizzeriach. A każde danie "wyniesione z domu" tak jakby leczyło mój żołądek. A już najlepsza jest ciepła zupa.
zobacz wątek