Przestarzały sprzęt w słabej kondycji technicznej, brak czepków na głowę pod kask, słaba obsługa - pusty tor, a panowie wcinali coś na zapleczu i kazali czekać, a w trakcie wyścigu w przypadku zablokowania nikt się nie pofatygował pomóc (generalnie powinien obowiązywać zakaz wysiadania z karta, a obsługa powinna pomagać w takich sytuacjach). Powyższe dałoby się jeszcze przeżyć, ale najgorszym problemem jest wąski tor - jedno czy dwa miejsca do wyprzedzania a przez jakieś 70% trasy dwa karty obok siebie się nie zmieszczą - jaki to ma sens?
Nie polecam, chyba, że od lata się coś zmieniło.