W "Zielonym Listku" dokupiłem dodatkowe godziny, które nauczyły mnie więcej niż jakiekolwiek wcześniejsze lekcje prowadzone przez "specjalistów" z branży. Dziś jestem już po zdanym egzaminie na kategorię B i to tylko i wyłącznie dzięki światowej klasie szkoły pod przywództwem pani Iwony. Profesjonalizm, spektrum wiedzy, indywidualne podejście do kursanta - to tylko niektóre z mocnych stron całego zespołu.

Nie sposób nie odnieść się przy tej okazji do "jedynkowej" opinii pana Maćka, który albo jest człowiekiem skrajnie rozgoryczonym, albo równie rozgoryczonym reprezentantem konkurencji, uprawiającym niezbyt wyszukaną antyreklamę. Wystarczy jednak spojrzeć na morze opinii pozytywnych, żeby domyślić się z łatwością, że zdanie pana Maćka jest nieobiektywne i zupełnie oderwane od realiów.

PS. Pani Iwona mawia, że "na egzamin idzie się, żeby przejechać się samochodem". I takiej luźnej i udanej przejażdżki życzę wam na waszym egzaminie.