Teatr-Dramat! Zaczne od tego, ze zasady na tyle menu to komedia, nic z tego co tam pisza nie zgadza sie! Podchodzi kelner, wskazuje stolik. Skromny, wszystkie udekorowane w kwiatki, kocyki, ten nasz nie, swieczka ot tyle! Dobra, czas zamowien dan...menu karty dwie rozne...to gdzie ta ich pseudo aktualizacja kazdego dnia? Strogonoff z kluseczkami, poprosilismy czy z ryzem moze byc...nie, nie moze bo XXI wiek a oni ryzu nie maja...pierogi z jagodami, sztuk 6, wielkosc muszelki...dziecko 4-letnie nie najadloby sie...cena 22zl...na LOTOS stacji daja lepsze i 8 za 5,50... Serwetek brak! Cale szczescie mielismy z soba jednarazowe chusteczki. Ja zamiast dania wybralam sernik. Suchy jak wior.Zamowilismy drinki, dwa moijto i irisch coffee. Tych pierwszych nie podali bo jak sie okazalo...limonek nie ma (??) pozostale tez z limonkami wiec wcisneli jakies kwasne z cytryn, 20zl, co wykrzywialo tylko nas. Irisch coffee, nie maja pojecia co to...zwykla kawa w ordynarnej szklance z kropla whisky, zero dekoracji tudziez bitej smietanki, posypki, niesmaczna. Kelner nie pofatygowal sie raz nawet zeby nam cos zaproponowac, zenada, omijac duzym lukiem!