Widok
Niezbyt korzystanie
Byłam w Akademosie po raz pierwszy, raczej nie zapowiada się, aby była 2 wizyta. decydowałam się na zajęcia z Slow Mix. Byłam pozytywnie nastwiona na zajęcia, jednakże mój optymizm zepsuła Pani prowadząca, Sylwia B. Kobieta kompletnie nie zwraca uwagi na ludzi ćwiczących za nią. Skupia się jedynie na sobie i swoich wymyślnych krokach, które niekażdy jest w stanie powtórzyć, gdyż nie każdy jest profesjonalistą. Mimo, iż widzi, że ktoś sobie nie radzi, myli się to nie podejdzie nie pomoże. Tylko ten niemądry uśmiech i spojrzenie.. Kompletnie nie słychać jej, gdyż muzyka tak głośno gra.Z każdą minuta można dostac coraz większej frustracji. Nie polecam. Drugi minus to to, że na sali z bieżnią jest tylko 1 zegar. Ludzie ćwiczący za ścianą mają sie domyślać godziny? Zainwestujcie w większa ilość zegarów, można kupić w sklepie za 5 pln. Nasmarujcie sprzęty do ćwiczeń, bo skrzypią. Dodatkowo przykry zapach z sauny a także lejąca się woda z sufitu nienajlepiej świadczy o jakości tejże sauny. Przede wszystkim w damskiej szatni należałoby wykonać prysznice z wężem, bo te obecne tryskają tylko na kark, nie ma możliwości umycia dolnych częsci ciała.
Negatywnie.
Negatywnie.
Moja ocena
Akademos
kategoria: Siłownie i fitness kluby
obsługa: 4
oferta: 2
wyposażenie: 2
klimat i wystrój: 1
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 3
2.3
* maksymalna ocena 6
Nie wiem, co Pani ma na myśli mówiąc, że Pani Sylwia nie zwraca uwagi na ludzi ćwiczących. Ma Pani przestawiać stopy ręcznie w rytm muzyki, czy może ćwiczyć marsz w miejscu przez godzinę aż załapie Pani kroki? Każde początki są ciężkie. Ja i moja przyjaciółka chodzimy 3 tydzień z rzędu na zajęcia i już idzie nam znacznie lepiej niż na początku. Nie bardzo rozumiem, czego Pani oczekuje. Że ktoś będzie się z Panią bawił? Inni też płacą za zajęcia i nie chcą ćwiczyć w kółko tych samych, prostych układów tylko dlatego, że przyszedł ktoś nowy. Nowy ma obserwować i się uczyć. A z takim podejściem to niestety nikt Pani nie zadowoli. A co do opinii dotyczącej Pani Sylwii - bardzo krzywdząca i zupełnie nieobiektywna. Zawsze dokładnie opisuje każde ćwiczenie i mówi na co należy zwracać uwagę, żeby nie zrobić sobie krzywdy. A jeśli dla Pani to za mało to proponuję lekcje indywidualne z trenerem, bo najwyraźniej nie nadaje się Pani do zajęć grupowych. Brak zegara Pani przeszkadza? Pani ma tam ćwiczyć, a nie gapić się na zegarek. Jak będzie koniec trener Panią poinformuje, bo na ogół po jednej grupie, wchodzi następna. Sprzęty skrzypią... Jeny, jakaż to Pani jest delikatna. Może zamiast skupiać się na takich, za przeproszeniem pierdołach, warto by skupić się na celu w jakim się chodzi na siłownię - czyli na ćwiczeniach?