Re: Nikt nie patrzy juz w oczy przypadkowym przechodniom...
Odwaga.. Musiałam się jej uczyć gdyż ciężko spojrzeć obcej osobie w twarz. Wytrzymać zdziwiony wzrok i naprawdę uśmiechnąć sie do drugiego człowieka. Tak, to jest odwaga. I można się tego nauczyć...
rozwiń
Odwaga.. Musiałam się jej uczyć gdyż ciężko spojrzeć obcej osobie w twarz. Wytrzymać zdziwiony wzrok i naprawdę uśmiechnąć sie do drugiego człowieka. Tak, to jest odwaga. I można się tego nauczyć na szczęście. Ja tam nie żałuje :))
Co do patrzenia w oczy w trakcie rozmowy... To wyraz zainteresowania rozmówcą i rozmową czyli szacunek. Dla mnie to oczywistość. Nawet gdy rozmówca nie powala intelektem a temat rozmowy jest męczący... zawsze można skończyć rozmowę nie ignorując kogoś totalnie.
I Mi... specjalnie coś dla Ciebie bo tak mi się skojarzyło :D
"Mała Mi mieszka wraz z rodziną Muminków. Jest tak mała, że może usiąść na dzbanku do mleka. Ma włosy splecione w kok. Złośliwa, czasem nieco agresywna indywidualistka. Mówi to, co myśli i robi to, co chce. Mimo to, ma bardzo pozytywny stosunek do życia"
Uwielbiam ją hehehe
Pozdrawiam
zobacz wątek