Chodził kiedyś taki dowcip o rosyjskim dysydencie rozrzucajacym czyste kartki na Placu Czerwonym. Podobnie jest z tematami łowcy. I bez czytania wiadomo o co chodzi.
Chodził kiedyś taki dowcip o rosyjskim dysydencie rozrzucajacym czyste kartki na Placu Czerwonym. Podobnie jest z tematami łowcy. I bez czytania wiadomo o co chodzi.
zobacz wątek