Kiedyś paliłem gumę Oplem Omegą A 2.6
To były czasy... Na skwerku w Gdyni paliło się gumę wieczorem w sobotę jak jeszcze nie było kamer. W bagażniku dwa koła w zapasie na tył, dymu tyle że nie było nic widać, turyści kręcili filmiki...
rozwiń
To były czasy... Na skwerku w Gdyni paliło się gumę wieczorem w sobotę jak jeszcze nie było kamer. W bagażniku dwa koła w zapasie na tył, dymu tyle że nie było nic widać, turyści kręcili filmiki kamerami a młodzi się świetnie bawili, takie beemki wciągałem nosem, piękna była ta moja omesia, zielona perła....Nikt nie robił z tego afery, po paleniu gumy wspólnie zmienialiśmy koła a potem ploty do 4 rano i do domu. Pozdrawiam wszystkich młodych, bawcie się dobrze ale z umiarem i na trzeźwo.
zobacz wątek