Re: Nowa Prawica, czyli....no właśnie czyli co? :)
Nigdzie nie napisałem, że chcę utrzymywać armię urzędasów, których szczerze nie cierpię.
Postawiłem jedynie otwarte pytanie, gdzie Nowa Prawica widzi ich miejsce po zwolnieniu ich z pracy? O...
rozwiń
Nigdzie nie napisałem, że chcę utrzymywać armię urzędasów, których szczerze nie cierpię.
Postawiłem jedynie otwarte pytanie, gdzie Nowa Prawica widzi ich miejsce po zwolnieniu ich z pracy? O odprawach, itp., nawet nie wspominam:) Bo zakładając, że korpus urzędniczy miałby zmniejszyć się np. 100tyś., to 400tyś. urzędasów na bruku spowoduje lawinę roszczeń finansowych, za które jednorazowo zapłaci państwo.
To nie kwestia odbijania piłeczki, a realnych planów. Większość partyjek w stylu Nowa Prawica, mówi/pisze dużo o tym, co by zrobiło ale gdy przychodzi do konkretów, to okazuje się, że to przekładanie z lewej kieszeni do prawej.
Realizacja planów Nowej Prawicy doprowadziłoby do wojny domowej.
Co do kontaktów z Korwinem Mikke, to miałem okazję z tym człowiekiem kiedyś rozmawiać i to w okolicznościach luźno-towarzyskich (znajomy znajomego). To krańcowy utopista, a przyparty do muru wpada w agresję i wychodzi:))) Chroń nas Panie Boże przed takim przywódcą kraju^^
p.s. sam widzisz, że nie jesteś w stanie odpowiedzieć na moje pytania - i to nie dlatego, że jesteś ignorantem ale zwyczajnie sam nie masz pojęcia skąd NP wzięłaby na to wszystko kasę i jakie by były tego konsekwencje.
p.s.2 idee są zawsze pociągające - gorzej z realiami
zobacz wątek