To już chyba taki urok Robyga ... przed podpisaniem umowy telefony 3-4 razy w tygodniu z ofertami, propozycjami spotkań itp.
Po podpisaniu 'entuzjazm' spadł, całe załatwianie kredytu,...
rozwiń
To już chyba taki urok Robyga ... przed podpisaniem umowy telefony 3-4 razy w tygodniu z ofertami, propozycjami spotkań itp.
Po podpisaniu 'entuzjazm' spadł, całe załatwianie kredytu, praktycznie na własnej głowie, dowiadywanie się czy już itp.
Teraz z wyceną i akceptacją zmiany aranżacji z kierownikiem budowy 'bujamy się' już ponad 1,5m-ca ... za chwilę będzie zamknięcie stanu surowego budynku A... a tu cisza, można się przypominać mailowo co tydzień ale bez odzewu... dramat !!!
zobacz wątek