Widok
Powinniscie miec to zapisane w akcie notarialnym a nie dopytujecie sie na forum. Jesli nie macie tego nigdzie na papierze - zapomnijcie o tym.
Z szambem dokladnie to samo. Dlaczego nie zaintresesowaliscie sie tym tematem przed kupnem? Gdzie bedzie stal zbiornik? jaki? Ile ich bedzie. To powinno byc uregulowane przed kupnem. Teraz deweloper moze zrobic wszystko, patrz najtaniej.
Z szambem dokladnie to samo. Dlaczego nie zaintresesowaliscie sie tym tematem przed kupnem? Gdzie bedzie stal zbiornik? jaki? Ile ich bedzie. To powinno byc uregulowane przed kupnem. Teraz deweloper moze zrobic wszystko, patrz najtaniej.
dokładnie zerknijcie w akt i papiery wszystko jest.
Każdy Junior ma osobne szambo które będzie podłączone do kanalizacji niedługo ale z innej strony. Szambo znajduje się przed domem zbiornik 10m3.
Droga która idzie na Rodzinnym będzie połączona z drogą na Rodzinnym 2 (która będzie też utwardzona) w tym miejscu gdzie jest ten płotek zielony i 2 drzewka :P do tego od rodzinnego 2 będą dodatkowo 2 albo 1 drogi połączone z drogą gminną
Wszystko jest w papierach :)
Każdy Junior ma osobne szambo które będzie podłączone do kanalizacji niedługo ale z innej strony. Szambo znajduje się przed domem zbiornik 10m3.
Droga która idzie na Rodzinnym będzie połączona z drogą na Rodzinnym 2 (która będzie też utwardzona) w tym miejscu gdzie jest ten płotek zielony i 2 drzewka :P do tego od rodzinnego 2 będą dodatkowo 2 albo 1 drogi połączone z drogą gminną
Wszystko jest w papierach :)
Masz wiele do powiedzenia Bolo. Tak jak ktos wspomnial w poprzednim watku, myslisz ze jestes po jednej stronie z deweloperem. Zdziwisz sie.
Jak moze deweloper zapisac cos do czego formalnie nie ma prawa? Udzialy w drodze sobie zostawil ale nie ma wiekszosci. Jest 4 powaznych udzialowcow w drodze na rodzinnym: mieszkancy, gosc od Feniksa, wlasciciel pola na ktorym stawiane sa wam budynki i deweloper. Deweloper + gosc od pola nie maja wiekszosci. Mieszkancy plus gosc od Feniksa nie sa zainteresowani dodatkowym ruchem na brzozowym zagajniku i niszeniem tej drogi, szczegolnie ze wasza nie bedzie z kostki co bedzie mialo dodatkowy negatywny wplyw na stan naszej drogi. Udzial bedziecie mieli ale "zielony" plotek zostanie, zachowujac przy tym parametry brzozowego zagajnika zapisane w akcie notarialnym.
Jak moze deweloper zapisac cos do czego formalnie nie ma prawa? Udzialy w drodze sobie zostawil ale nie ma wiekszosci. Jest 4 powaznych udzialowcow w drodze na rodzinnym: mieszkancy, gosc od Feniksa, wlasciciel pola na ktorym stawiane sa wam budynki i deweloper. Deweloper + gosc od pola nie maja wiekszosci. Mieszkancy plus gosc od Feniksa nie sa zainteresowani dodatkowym ruchem na brzozowym zagajniku i niszeniem tej drogi, szczegolnie ze wasza nie bedzie z kostki co bedzie mialo dodatkowy negatywny wplyw na stan naszej drogi. Udzial bedziecie mieli ale "zielony" plotek zostanie, zachowujac przy tym parametry brzozowego zagajnika zapisane w akcie notarialnym.
Czyli jednak droga nie będzie z kostki. Powstaje nowe pytanie co z tym zielonym płotkiem. Rozumiem że chodzi o siatkę zielonoą na końcu Brzozowego zagajnika. Czy to możliwe że nie będzie tam przejazdu? Develper może obiecać wszytko co klient chce usłyszeć ale czy możliwe jest skuteczne zablokowanie przejazdu? Co do szamba to niezłe atrakcje się szykują.
Zielony płotek i drzewka są samowolą i postawione bezprawnie :)
Paradoksalnie taka "inwestycja" równiez musi mieć zgodę wśród mieszkańców i szczególnie UG :)
Wystarczy drobne pisemko i płot zniknie a "właściciel inwestycji" zdrowo beknie.
Zastanówcie się lepiej czy nie byłoby lepiej przekazać części wspólne (drogi) Gminie. Ale to tylko tak OT.
Paradoksalnie taka "inwestycja" równiez musi mieć zgodę wśród mieszkańców i szczególnie UG :)
Wystarczy drobne pisemko i płot zniknie a "właściciel inwestycji" zdrowo beknie.
Zastanówcie się lepiej czy nie byłoby lepiej przekazać części wspólne (drogi) Gminie. Ale to tylko tak OT.
Ciekawa teoria. Międzyinnymi ja stawiałem słynny zielony płotek i już nie mogę się doczekać by za to "beknąć". Zachęcam do wysłania "drobnego pisemka" i czekamy aż płot zniknie i zostanie poprowadzony przejazd do drugiego osiedla. Posypią się odszkodowania dla mieszkańców obecnego osiedla rodzinnego.
Bolo, nie chcę Ci dawać wykładów na temat początku i rozwinięcia numeru IP i powiązania tego z dostawcą internetu, jednak nigdy nie podpisuję się inaczej niż Wojtek. Choć paru Wojtków też tu jest, rownież z podobnym początkiem IP.
Ja nie mam zamiaru nikogo podburzać. Wiem jakie jest nastawienie mieszkańców rodzinnego.
Prawo w ostatnich czasach to pojęcie względne ;)
Pozdrawiam.
Ja nie mam zamiaru nikogo podburzać. Wiem jakie jest nastawienie mieszkańców rodzinnego.
Prawo w ostatnich czasach to pojęcie względne ;)
Pozdrawiam.
Mieszkam na rodzinnym i moje nastawienie jest do nowych szeregów jest pozytywne. Mogę się domyślać gdzie mieszka współwłaściciel nielegalnego płotu i drzewek , dlatego stwierdzam że chyba tylko w Jego interesie ( i chyba tylko jego) jest zablokować przejazd.
Czy płotek jest legalny czy nie, polecam wizyte w odpowiednim dziale UG.
Jako mieszkaniec rodzinnego nie słyszałem o jakiejkolwiek akcji ze zbieraniem głosów w sprawie płotu. Jako mieszkaniec powinienem się wyrazić.
Płot jest dla mnie taką samą nielegalną akcją jak ewentualne postawienie w dowolnym miejscu części wspólnych terenu osiedla szlabanów, furtek, słupków ...
Przejazd do nowego rodzinnego przez Brzozowy jest nieuregulowany to fakt, ale z pewnością nie reguluje go płotek :)
Mogę go zdjąć jak każdy inny współwłaściciel części wspólnych rodzinnego.
Dlatego jeszcze raz pod przemyślenie poddaję pomysł przekazania Gmienie części w spólnych. Z Brzozowego nie zrobi się Lotnicza, Polnego Wiatru będzie robiona jak i inne drogi w okolicach osiedla.
Wystarczy się przejść do UG o popytać a nie tylko googlować .
Czy płotek jest legalny czy nie, polecam wizyte w odpowiednim dziale UG.
Jako mieszkaniec rodzinnego nie słyszałem o jakiejkolwiek akcji ze zbieraniem głosów w sprawie płotu. Jako mieszkaniec powinienem się wyrazić.
Płot jest dla mnie taką samą nielegalną akcją jak ewentualne postawienie w dowolnym miejscu części wspólnych terenu osiedla szlabanów, furtek, słupków ...
Przejazd do nowego rodzinnego przez Brzozowy jest nieuregulowany to fakt, ale z pewnością nie reguluje go płotek :)
Mogę go zdjąć jak każdy inny współwłaściciel części wspólnych rodzinnego.
Dlatego jeszcze raz pod przemyślenie poddaję pomysł przekazania Gmienie części w spólnych. Z Brzozowego nie zrobi się Lotnicza, Polnego Wiatru będzie robiona jak i inne drogi w okolicach osiedla.
Wystarczy się przejść do UG o popytać a nie tylko googlować .
Tez mieszkam na osiedlu, nie jestem twórcą płotu i choć samo nowe osiedle mi nie przeszkadza, to potencjalne wzmożenie ruchu na drodze juz tak (na całej długości Brzozowego Zagajnika bedzie więcej aut). Dlatego z chęcią sie podpisze pod tym żeby tego przejazdu jednak nie było. Uważam tez, ze skoro jest alternatywa przez ulice Polnego Wiatru to należy zadbać w pierwszej kolejności o to, zeby polepszyć jej stan. A skoro deweloper otwiera nowe inwestycje, to niech chociaż organ dający pozwolenie na budowę weźmie pod uwagę dojazd. Na utwardzenie dróg można czekać latami, niech zrobią ją w ramach pozwolenia na inwestycje własnie.
Ja rowniez nie mieszkam przy brzozowym zagajniku i nie zgadzam sie na poprowadzenie przejazdu do nowego osiedla ta ulica. Sam plotek byl dobrym pomyslem i osoby go stawiajace wiedza ze maja moje poparcie.
Tu nie chodzi o to ze jestesmy anty nowi mieszkancy, tylko musza oni zrozumiec ze nie chcemy wzmozonego ruchu na naszym osiedlu. Do nowego osiedla dochodzi polnego wiatru.
Tu nie chodzi o to ze jestesmy anty nowi mieszkancy, tylko musza oni zrozumiec ze nie chcemy wzmozonego ruchu na naszym osiedlu. Do nowego osiedla dochodzi polnego wiatru.
Kurczę nie rozumiem kupiliście dom/mieszkanie i nie zapoznaliście się z planem osiedla ??? Przecież od dobrych 5-6 lat znane są projekty osiedla rodzinnego. Jako współwłaściciel drogi nie zgadzam się na żadne płotki i drzewka w części wspólnej! Przecież w planach są dokładnie zaznaczone,wjazdy i wyjazdy z osiedla i które ulice będą jednokierunkowe, bo takowe będą po zakończeniu budowy osiedla. No chyba,że coś się zmieniło a ja o tym nic nie wiem ? Jedyne co się zmieniło to tępo budowania osiedla, miało być to rozłożone w czasie na ok 15 lat a tu po 2 ruszyli. Nie mam nic do developera, bo z umowy się wywiązał, reklamacje też rozpatrywane zgodnie z literą prawa, wkurzają mnie natomiast mieszkańcy osiedla, którzy parkują swoje samochody tak,że utrudniają przejazd,do tego wieczny syf ( chwasty i psie kupy)na osiedlu. Problemem dla mnie są klienci S7 i ich samochody. W akcie jest zapis o użyczeniu drogi do przejazdu,więc nie rozumiem jakim prawem, ktoś stawia sobie płot
Ja bardzo dobrze się zapoznałam i wiem co mowil deweloper. Na koncu brzozowego mialo byc pole i nic wiecej ze wzgledu na linie wysokiego napiecia. Pokazuja to tez otrzymane wizualizacje. Osiedle zostalo zakonczone a to obok to jest osobne a deweloper probuje nam wcisnac ze to jest kontynuacja. Z tego co sie orientuje to plot zostal postawiony na koncu drogi a nie w jej polowie wiec w zaden sposob nie utrudnia przejezdnosci brzozowego zagajnika, ktory dochodzi do pszennej, polnego wiatru jak i czerwonej j. Reklamacje - w takim razie jestes jedna z nielicznych osob ktore nie maja problemow z siodmym niebem odnosnie reklamacji.
Wewnetrzne drogi jednokierunkowe? Pierwsze slysze. Niby kto ma o tym zadecydowac bez naszej zgody?
Wewnetrzne drogi jednokierunkowe? Pierwsze slysze. Niby kto ma o tym zadecydowac bez naszej zgody?
dokładnie ludzie chyba w papiery nie patrzą albo je wywalili albo nie upomnieli się o nie i Developer ich pod h ładuje bo ja sie upomniałem i ma wszystko.
Własnie patrze na plan osiedla i na dobudowanym Rodzinnym po skończeni wszystkiego ma byc 5 wyjazdów
1. Połoczany z Polnego Wiatru
2. Tak jak by polnego wiatru dalej z drugiej strony
3. połączona z brzozowy zagajnik (wystarczy ze 1 osoba co ma udziały nie chce płotku i płotek musi zniknąć)
4. jak sie wjedzie z Brzozowej to na prawo i tam ma byc wyjazd
5. z brzozowego jak pojedzie sie w prawo i w lewo będzie droga to tam będzie skrzyżowanie
i tylko pytanie czy droga nr 2,4,5 będzie z czyms połączona czy w pole na razie widać ze w pole ale Developer oświadczył mi ze bedzie potem chciał dalej budować za słupami i dla tego na planach jest że droga idzie dalej.
Własnie patrze na plan osiedla i na dobudowanym Rodzinnym po skończeni wszystkiego ma byc 5 wyjazdów
1. Połoczany z Polnego Wiatru
2. Tak jak by polnego wiatru dalej z drugiej strony
3. połączona z brzozowy zagajnik (wystarczy ze 1 osoba co ma udziały nie chce płotku i płotek musi zniknąć)
4. jak sie wjedzie z Brzozowej to na prawo i tam ma byc wyjazd
5. z brzozowego jak pojedzie sie w prawo i w lewo będzie droga to tam będzie skrzyżowanie
i tylko pytanie czy droga nr 2,4,5 będzie z czyms połączona czy w pole na razie widać ze w pole ale Developer oświadczył mi ze bedzie potem chciał dalej budować za słupami i dla tego na planach jest że droga idzie dalej.
Bolo, wszyscy współudziałowcy dróg na osiedlu rodzinnym tworzą wspólnotę, która się jeszcze nie ukonstytuowała ale istnieje z mocy prawa. W związku z tym, jedna osoba nie może zablokować czegokolwiek na drogach wewnętrznych ( w tym postawienia lub zlikwidowania płotku). Żeby coś wywalczyć trzeba 50% +1. Deweloper może sobie obiecywać co chce, jednak sam jeden nie ma większości. Nawet z rolnikiem, który sprzedał im ziemię pod wasze osiedle.
Co do płotu to dochodzą tu inne sprawy o których tutaj nie będę pisał. Wyjdą one w trakcie.
Skoro wasze nowobudowane osiedle, będzie miało tyyyle dojazdów, to dlaczego wam tak zależy na przejeździe przez Brzozowy Zagajnik? Wszyscy dobrze wiemy dlaczego. Chcecie by był to główny dojazd do waszego osiedla bo oprócz Polengo Wiatru (która jest w tragicznym stanie) to pozostałe to melodia przyszłości, jeśli w ogóle. My nie chcemy dodatkowego obciążenia dla naszego osiedla na którym już panuje niemały ruch.
Co do płotu to dochodzą tu inne sprawy o których tutaj nie będę pisał. Wyjdą one w trakcie.
Skoro wasze nowobudowane osiedle, będzie miało tyyyle dojazdów, to dlaczego wam tak zależy na przejeździe przez Brzozowy Zagajnik? Wszyscy dobrze wiemy dlaczego. Chcecie by był to główny dojazd do waszego osiedla bo oprócz Polengo Wiatru (która jest w tragicznym stanie) to pozostałe to melodia przyszłości, jeśli w ogóle. My nie chcemy dodatkowego obciążenia dla naszego osiedla na którym już panuje niemały ruch.
Nikt nic nie karze robić oczywiście. Jednak skoro mamy części wspólne, a deweloper nie bedzie juz prowadził na nich prac związanych z ich utrzymaniem, to założenie wspólnoty wydaje sie oczywiste. Chyba ze masz jakis inny pomysł na to jak zima zorganizowac odśnieżanie np.?Nie rozumiem czepiania sie o jakieś słówka.
Proponuję przeczytać definicję wspólnoty oraz ustawy to regulujące. Na naszym osiedlu już ona funkcjonuje tylko się nie ukonstytuowała. Wystarczy grupa osób, która się za to weźmie i sformalizuje. Czy tego chcesz czy nie sam nie możesz niczego zablokować. Liczy się głosowanie i większość.
Nie rozumiem tylko czemu przeszkadza tobie zawiązanie wspólnoty? Jest wiele nieuregulowanych kwestii, które jak najszybciej trzeba dopiąć. Jak widzisz kwestie późniejszych remontów? Odśnieżania? Bez prawnie działającej wspólnoty będzie to niemożliwe.
Nie rozumiem tylko czemu przeszkadza tobie zawiązanie wspólnoty? Jest wiele nieuregulowanych kwestii, które jak najszybciej trzeba dopiąć. Jak widzisz kwestie późniejszych remontów? Odśnieżania? Bez prawnie działającej wspólnoty będzie to niemożliwe.
Myślisz że mieszkańcy naszego osiedla zgodzą się na płacenie czynszu,wątpię.już jedno spotkanie dotyczące wspólnoty było i nie ma chętnych,bo czynsz trzeba płacić a do tego po konsultacji prawniczej piwiedziano nan że wspólnoty nie możemy zawiązać.tak szczere to nie ogarniam o co chodzi z tą drogą (jak większość mieszkańców) może uświadom nas Wojtku,bo to ostatni rok kiedy deweloper zarządza naszą drogą,a jak widzę to organizacja na osiedlu mocno kuleje,założenie takiej wspólnoty wymaga czasu i organizacji.
nie mogę se wyobrazić takiego motywu, a tak niektórzy by chcieli
miał by być wspólnota która by zwołała zgromadzenie gdzie większością obecnych by uchwalili że płotek zostaje i będzie wymurowany.
tylko że jak wspólnota jest to jest czynsz od części wspólnej i nie wyobrażam sobie że osoby odcięte od drogi płotkiem miały by płacić i płacą na jej utrzymanie bo mają jej część wykupione aktem
miał by być wspólnota która by zwołała zgromadzenie gdzie większością obecnych by uchwalili że płotek zostaje i będzie wymurowany.
tylko że jak wspólnota jest to jest czynsz od części wspólnej i nie wyobrażam sobie że osoby odcięte od drogi płotkiem miały by płacić i płacą na jej utrzymanie bo mają jej część wykupione aktem
Dlatego cały czas mówię o przekazaniu wspólnych terenów gminie, tak jak się to robi w całym cywilizowanym świecie nieruchomości. Gmina martwi się o drogę, utrzymanie i naprawy.
Wspólnota to koszty i chore pomysły chorych ludzi. W myśl zasady gdzie 2 Polaków tam 3 opinie - ja dziękuję.
Już nie jedną wspólnotę przerobiłem i zwykle zadowolony był jedynie zarząd.
Wspólnota to koszty i chore pomysły chorych ludzi. W myśl zasady gdzie 2 Polaków tam 3 opinie - ja dziękuję.
Już nie jedną wspólnotę przerobiłem i zwykle zadowolony był jedynie zarząd.
Gmina przede wszystkim nie będzie zainteresowana przejęciem naszych ulic osiedlowych. Czy naprawdę wierzysz, że gmina będzie finansować naprawę naszych dróg? Co najwyżej zasypią dziury piachem, co dzieje się obecnie np. na Pszennej.
Zarząd - nie pobierający żadnego honorarium. Są chętne osoby na to.
"2 Polaków - 3 opinie", zgadzam się, nigdy wszystkim nie dogodzisz. Jednak uważam, żeby lepiej większość mieszkańców / udziałowców miała prawo decydować o naszych drogach a nie dostać coś od góry z gminy. Wtedy to większość byłaby niezadowolona a nie pojedyncza jednostka.
Uważam, że przykładowe 50zł miesięcznie funduszu remontowego pozwoli utrzymać nasze drogi w należytym stanie a może w niedługim czasie poprowadzić oświetlenie. Są różne projekty unijne finansujące np. solarne oświetlenie uliczne. Razem decydujmy o naszym osiedlu, sami o nie dbajmy.
Zarząd - nie pobierający żadnego honorarium. Są chętne osoby na to.
"2 Polaków - 3 opinie", zgadzam się, nigdy wszystkim nie dogodzisz. Jednak uważam, żeby lepiej większość mieszkańców / udziałowców miała prawo decydować o naszych drogach a nie dostać coś od góry z gminy. Wtedy to większość byłaby niezadowolona a nie pojedyncza jednostka.
Uważam, że przykładowe 50zł miesięcznie funduszu remontowego pozwoli utrzymać nasze drogi w należytym stanie a może w niedługim czasie poprowadzić oświetlenie. Są różne projekty unijne finansujące np. solarne oświetlenie uliczne. Razem decydujmy o naszym osiedlu, sami o nie dbajmy.
myślę że tamten temat zamknęliśmy ile jest dojazdów i jak jeździć.
a co do tego ze nikt nie będzie zabraniał jeździć po nich ... ale po co skoro nigdzie nimi nie dojadę i chodzi o to że proponujesz 50 zł to jest 600zł rocznie w h kasy i myślisz ze ponad 30 udziałowców w drodze zapłaci tyle kasy na utrzymanie waszej drogi, a nie będą z niej korzystać, a muszą płacić bo mają udziały ... nie przejdzie
a co do tego ze nikt nie będzie zabraniał jeździć po nich ... ale po co skoro nigdzie nimi nie dojadę i chodzi o to że proponujesz 50 zł to jest 600zł rocznie w h kasy i myślisz ze ponad 30 udziałowców w drodze zapłaci tyle kasy na utrzymanie waszej drogi, a nie będą z niej korzystać, a muszą płacić bo mają udziały ... nie przejdzie
a uwierz że każdemu z rodzinnego 2 to rybka czy wjedzie Brzozowym czy Polnego bo póki co tylko takie wjazdy będą i jeden i drugi będzie UTWARDZONY mam na to papiery, więc to może nawet zmniejszyć ruch na Brzozowym bo starzy mieszkańcy będą woleli wjechać szybciej na osiedle, a nie przeciskać się i kręcić koło S7 bo tam całe zawalone.
Na naszym osiedlu znam tylko jedną osobę,która obstaje za wspólnota reszta jest jej przeciwna,ludzie nie po to się wyprowadzili z czynszówek aby teraz na własne życzenie pchać się w czynsz. Niestety wspólnota to są koszty administracji,utrzymania (chociażby koszty samego konta bankowego), z tego co się orientuję na podstawie naszych aktów nie można zawiązać wspólnoty. Wojtek może wiesz coś wiecej to podziel się proszę spostrzeżeniami (co jesli tylko część mieszkancow będzie chciało wspólnotę ,czy tych co nie chcą możesz zmusić-wątpię i co wtedy przy odśnieżanie nie odśnieżysz u tych co są poza wspólnota?)
Wyglada na to, ze rzeczywiście nie da sie zawiązać wspólnoty, za to można powołać zarząd osiedla i tu podaje takie info: "Przepisy art. 199 203 k.c. określają podstawowy model zarządu, który opiera się na założeniu, że każdy ze współwłaścicieli zobowiązany jest do udziału w zarządzie rzeczą wspólną, natomiast do czynności zwykłego zarządu potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli. Korzystniejszym rozwiązaniem dla współwłaścicieli jest zawarcie przez nich wszystkich umowy określającej zasady zarządzania mieniem wspólnym właścicieli domów jednorodzinnych.Umowa taka może w zasadzie dowolnie kształtować sposób zarządu, można na przykład powołać spośród właścicieli domów zarząd osiedla, który zarządzać będzie mieniem wspólnym w imieniu wszystkich właścicieli, określając przy tym czynności, dla których wymagane będzie uzyskanie zgody większości albo wszystkich współwłaścicieli."