wybory to mały pikuś nieistotna formalność, bo czy się odbędą czy zostaną przełożone to i tak wygra Duda, czy zastąpią tą Kidawę kimś elokwentniejszym czy ją zostawią to i tak wygra Duda , to...
rozwiń
wybory to mały pikuś nieistotna formalność, bo czy się odbędą czy zostaną przełożone to i tak wygra Duda, czy zastąpią tą Kidawę kimś elokwentniejszym czy ją zostawią to i tak wygra Duda , to zupełnie nic nie zmienia. Jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałbym że na Polskę musiałaby jakiś kataklizm spaść np epidemia żeby Duda nie wygrał, ale jak widać nie doceniłbym dna jakie reprezentują resztki identyfikujące się jeszcze z tą opozycją - to są mistrzowie samozaorania.
Ja raczej zacząłbym się martwić o to że przy takiej opozycji to w następnych wyborach parlamentarnych pis przekroczy 66% , a wtedy to będzie pozamiatane...
zobacz wątek