O kobiecym rugby
Z kobiecym rugby jest tak, że zespołów jest mało, a ich trenerzy są zawodnikami, stąd też nawet przy spotkaniach pomiędzy Ogniwem, Arką i Orkanem nie można rozgrywać tych meczy, bo przeciwni są...
rozwiń
Z kobiecym rugby jest tak, że zespołów jest mało, a ich trenerzy są zawodnikami, stąd też nawet przy spotkaniach pomiędzy Ogniwem, Arką i Orkanem nie można rozgrywać tych meczy, bo przeciwni są temu (i chyba słusznie) trenerzy seniorów. Poza tym nie ma funduszy, żeby dziewczęta z trójmiasta mogły jezdzić na turnieje siódemek (bo tylko tak grają dziewczyny w Polsce) bo przy tej ilości zawodniczek i zawodników jeden autokar już nie wystarczy. Dodatkowo brakuje jakiejkolwiek odpowiedzi ze związku w sprawie licencji dla dziewcząt, a co za tym idzie ubezpieczenia ich. Po trzecie nawet nie ma kto kwestii dziewcząt podnieść na zarządzie, choć i Sopot i Sochaczew ma swoich ludzi w zarządzie!! Wówczas byłoby na pewno łatwiej. Tak się przedstawia sytuacja na dzień dzisiejszy. Pozdrawiam wszystkie zawodniczki
zobacz wątek