Re: OJCOWIE WALCZACY O DZIECI
Ja zauważyłam ,że męszczyźni dopiero wtedy zaczynają walczyć o dzieci jak dochodzi do rozwodu,wcześniej nie ma kto wstać w nocy do dziecka ,iść do lekarza,na basen,odebrać z przedszkola,pobawić...
rozwiń
Ja zauważyłam ,że męszczyźni dopiero wtedy zaczynają walczyć o dzieci jak dochodzi do rozwodu,wcześniej nie ma kto wstać w nocy do dziecka ,iść do lekarza,na basen,odebrać z przedszkola,pobawić się,iść na zwolnienie z powodu choroby dziecka ,ja poświęcam dziecku 99 % bo nie mam innego wyjścia ,mąż się nie pali i jest przekonany ,że to w nie jego zakresie obowiązków leży.Niestety zauważyłam ,że tak jest również u większości moich koleżanek,znajomych,jeżeli w przypadku walczącego ojca było inaczej to zwracam honory i nie rozumiem głupoty matki.Zgadzam się z przedmówczynią i też jestem za tym ,żeby rodzice po rozwodzie zajmowali się dzieckiem po połowie.
zobacz wątek