Widok

OMO z Lidla.

Dawniej, często z odległych stron świata przywoziłem do domu proszek do prania "Omo". Oczywiście nie z Europy. U nas w sklepach takiego jeszcze nie było. Był to super pachnący na cały dom proszek i nie było plamy ,której by nie wyprał.
Postanowiłem więc niedawno kupić "OMO" w Lidlu.
Po rozpakowaniu i pierwszym użyciu "OMO" oniemiałem ze zdziwienia.
Proszek nie tyko nie pachnie,a wręcz śmierdzi jakąś chemią !
Pierze tak jak każdy najzwyklejszy tańszy proszek !
Byłem wielce rozczarowany proszkiem do prania z Lidla. To już proszek "E" jest o niebo lepszy i super pachnący.
Więcej europejskiego "OMO" nie kupię !!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
wow co za emocje, a na serio to widzę czasami ludzi w Realu którzy wyjeżdżają z wózkami (2,3 wózki) wypchanymi proszkiem do prania (z niemieckimi napisami) i potem jadą do swoich sklepików z chemią niemiecką,
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum Opinie i oceny

Łukasz - ocena (3 odpowiedzi)

Szanowne 3cityEstate, od kilku miesięcy (zgłoszenie z 6-go lutego 2024) próbuję wraz z sąsiadem z...

Aneta - ocena (3 odpowiedzi)

Moje doświadczenie z firmą 3 City Estate było jednym z najgorszych w moim życiu. Od samego...

Kursant Michał - ocena (3 odpowiedzi)

Wyjątkowy talent połączony z wiedzą poparty doświadczeniem i umiejętnością przekazywania wiedzy...

do góry