Zależy ile koleżanka potrzebuje pieniędzy na teraz lub w najbliższej przyszłości. Ja bym 5k zostawila, resztę zainwestowała. Ma PPK? To są oszczednosci których często się nie liczy, a przecież...
rozwiń
Zależy ile koleżanka potrzebuje pieniędzy na teraz lub w najbliższej przyszłości. Ja bym 5k zostawila, resztę zainwestowała. Ma PPK? To są oszczednosci których często się nie liczy, a przecież można je wypłacić (z małą karą za wypłatę, ale mozna). 2 lata temu miałam właśnie około 25k (stypendia na studiach) i zaczelam od lokat w bankach + kasa za otwarcie konta. Mocno tego pilnowałam i otwieralam wszędzie gdzie się da. Dodatkowo odkładam przynajmniej 1,2k miesięcznie + gotówką dodatkowa z korepetycji.
Tylko dla przykładu rozpisze jak to u mnie wyglada:
Mam 55 tys oszczędności - własne, nie wspólnie z facetem.
40 tys mam włożone w obligacje - 20k na 3 lata i 20k na 10 lat (od marca tego roku). Planujemy za 3 lata częściowa spłatę kredytu.
7500 (pierwsza wplata) mam na ETF.
7500 mam na koncie oszczędnościowym, bo w nowym roku wpłacam 5k na ETF (w Boś banku taka kwota wychodzi najkorzystniej)
Dodatkowo 5500 na PPK, którego nie wliczam, ale jest
Od siebie jeszcze wspomnę o złotych monetach bulionowych, które są dobrym zabezpieczeniem na przyszłość https://mennicamazovia.pl/orzel-amerykanski.html Jak orzeł amerykański.
zobacz wątek