Re: Obręcz mavic
A ja na ścigaczu mam obręcze.. które mają 8 lat. Jeździły pod trekingiem (z bagażami, najpierw ze mną, później z moją żoną). I nawet sie nie rozcentowały zbyt mocno ;))
Co do obręczy....
rozwiń
A ja na ścigaczu mam obręcze.. które mają 8 lat. Jeździły pod trekingiem (z bagażami, najpierw ze mną, później z moją żoną). I nawet sie nie rozcentowały zbyt mocno ;))
Co do obręczy. Ten typ obręczy był testowany przeze mnie dość intensywnie. 1 zlamana (korzenie w lesie i na poboczu skarpy pomogły), 1 pęknięta (ścieżka rowerowa na Zaspie, a ja na kierownicy). Ta druga złamała się w późniejszym terminie.
Obręcze stalowe (sic.. takie są głównie Mavic) praktycznie nie wykazują zmęczenia materiałowego! Największym zagrożeniem dla nich jest wytarcie od szczęk (może się przetrzeć do komory wewnętrznej i wtedy może być problem. Na szczęście nie występuje to zbyt często (obręcz z tyłu mam od samego początku, piasta zaczyna wykazywać objawy silnego zużycia, a obręcz jest tylko minimalnie powycinana). Przy trudniejszych warunkach oczywiście może to wyglądać znacznie gorzej (ciągła jazda po błocie, ceramiczne klocki, ..)
A swoją drogą.. Przy normalnej jeździe, obręcze podobnie jak manetki, zużywają się szybiej moralnie niż fizycznie. Trzeba być niezłym szaleńcem (albo mieć pecha i ciężką nogę), żeby je połamać.
ps. Typu swoich obręczy nie pamiętam. Ale początkowo były takie szare ;))
zobacz wątek