Odpowiadasz na:

komuchy znoeu do koryta

Dzięki poparciu posłanki Joanny Senyszyn z SLD jej podwładny na UG i partyjny kolega Jarosław Szczukowski zarobił w ub. roku na nadgodzinach ok. 60 tys. zł

Jarosław Szczukowski jest... rozwiń

Dzięki poparciu posłanki Joanny Senyszyn z SLD jej podwładny na UG i partyjny kolega Jarosław Szczukowski zarobił w ub. roku na nadgodzinach ok. 60 tys. zł

Jarosław Szczukowski jest asystentem na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego. To też znacząca postać pomorskiego SLD, członek rady wojewódzkiej partii, kreowany na młodego lidera lewicy. Wiele osób w partii, jak i na uczelni przyznaje, że utrzymuje on bliskie kontakty z posłanką SLD prof. Joanną Senyszyn. Jest ona przełożoną Szczukowskiego, przez ostatnie sześć lat (do września ub. roku) była dziekanem Wydziału Zarządzania, a obecnie jest kierownikiem Katedry Badań Rynku, w której pracuje Szczukowski.

Posłanka obdarzyła go zaufaniem, kiedy był jeszcze studentem - na piątym roku został jej asystentem stażystą. Po studiach został na uczelni i razem z posłanką prowadził przedmiot makroekonomia konsumpcji.

- To był naprawdę wybitny i pracowity student. Jest laureatem konkursu Czerwonej Róży, to szczególne osiągnięcie - przyznaje obecny dziekan zarządzania prof. Mirosław Szreder.

Pracowite weekendy

W minionym roku akademickim prof. Senyszyn przydzieliła Szczukowskiemu nadzwyczajnie dużą liczbę nadgodzin. W ciągu roku miał ich ok. 800, podczas gdy inni asystenci z tej katedry ok. 300.

Szczukowskiemu udało się wypracować dwa razy więcej nadgodzin, bo posłanka przydzieliła mu prowadzenie zajęć ze studentami studiów zaocznych w weekendy.

Za zajęcia takie płaci się podwójnie, a jeśli są to zajęcia wyjazdowe - nawet potrójnie. Za jedną nadgodzinę asystent dostaje 75 zł. Łatwo więc policzyć, że w ten sposób Szczukowski, poza pensją zasadniczą (ok. 1600 zł), zarobił dodatkowo ok. 60 tys. zł Stawki nadgodzin wypłacane są jednorazowo, po zakończeniu roku akademickiego.

- Faworyzowanie magistra Szczukowskiego przez panią profesor kłuło w oczy. Wielu było oburzonych tak drastycznymi dysproporcjami - mówi jedna z pracownic wydziału.

Doszło do nadużyć

Temat ogromnych różnic w liczbie nadgodzin omawiano na radzie wydziału. Zdecydowała ona, że w tym roku akademickim magistrowie nie będą prowadzić seminariów ze studentami. Postanowiono też, że prowadzony przez Szczukowskiego i Senyszyn przedmiot zostanie w tym roku zlikwidowany. Nie ma go bowiem w standardach nauczania opracowanych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego.

- Doszło do nadużyć w przydzielaniu nadgodzin - mówi dziekan Szreder. - Miały one mieć charakter motywacyjny, bo nasze pensje są niewielkie. Chodziło o zatrzymanie młodych ludzi na uczelni, a tak atmosfera na wydziale się popsuła. Poza tym obciążenie asystentów nadgodzinami spowodowało, że zawiesili oni badania naukowe.

- Nie potrafię powiedzieć, czy byłem specjalnie traktowany przez panią Senyszyn - mówi Jarosław Szczukowski. - Wykonywałem zajęcia, które mi przydzielono, uzyskałem za nie bardzo dobrą ocenę. Nie słyszałem głosów oburzenia, że miałem ich więcej. Myślę, że zlikwidowanie przedmiotu makroekonomia konsumpcji odbije się ze szkodą dla studentów.

Z posłanką nie udało nam się wczoraj skontaktować.

zobacz wątek
17 lat temu
~jola

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry