Zostając ojcem wcześniaka, obudziłem się w przysłowiowym ręku w nocniku. Nie miałem jeszcze wyprawki, na szczęście miałem wydrukowaną listę rzeczy potrzebnych do szpitala. Na szczęście znalazłem się w dobrym miejscu: w Akpolu. Moja opinia brzmi tak jakbym miał swój interes w zalecaniu tego miejsca, ale piszę tę opinię dlatego, bo Panie (a konkretnie Pani Ania i Marta - różowe włosy) ogarnęły mnie w 20 minut. Produkty polecane przez te Panie były w optymalnej cenie do jakości. Jak dojechałem do szpitala byłem na prawdę zdziwiony, że wszystko co kupiłem się przydaje i pielęgniarki nie miały uwag. Po prostu gorąco polecam