Odpowiadasz na:

Re: Oszczędzanie

Niestety, a może i stety, nie każdy nadaje się do życia na emigracji. Ja na pewno nie. Rozumiem, że niektórzy mogą. Jesteśmy różni i tyle. Jednak, to że ktoś jest związany z rodziną, nie oznacza,... rozwiń

Niestety, a może i stety, nie każdy nadaje się do życia na emigracji. Ja na pewno nie. Rozumiem, że niektórzy mogą. Jesteśmy różni i tyle. Jednak, to że ktoś jest związany z rodziną, nie oznacza, jak tu ktoś napisał, że potrzebuje maminej spódnicy i cotygodniowego obiadku u mamusi czy coś takiego. Dla mnie największą wartością jest rodzina i najzwyczajniej w świecie nie umiem sobie wyobrazić życia, że rodziców będę widziała trzy, cztery razy w tygodniu. I nie dlatego, że chcę obiadku, bo ja jak widzę, że moja mama jest zmęczona, to pojadę i sama jej ugotuję. Chcę po prostu, zwyczajnie widywac się, rozmawiać z rodzicami. Teraz mój tata jest bardzo chory i pomagam rodzicom, jak mogę i nie dlatego, że muszę ale dlatego że chcę. Zawsze było tak, że jakbym potrzebowała pomocy, to moi rodzice rzuciliby wszystko by mi pomóc. Teraz oni potrzebują mojej pomocy i to jest dla mnie wyraz miłości mojej do nich. Jakbym wyjechała z kraju byłabym za daleko, by być z nimi. A tak, ja wiem i rodzice wiedzą, że w razie potrzeby wystarczy zadzwonić i w przeciągu godziny u nich będę.
Mnie osobiście nigdy w życiu nie wystarczyłoby, gdybym widywała się z rodzicami kilka razy w roku ale są tacy, ktorym to wystarczy. Bo choćbym niewiadomo ile pieniędzy zarobiła gdzieś w świecie, to drugim rodziców mieć nie będę. Jednak nie można sarkastycznie nazywać takich ludzi jak ja, ze trzymają się maminej spódnicy.

zobacz wątek
12 lat temu
~A.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry