Re: Od 1go do 1go... czy Wam udaje się cokolwiek oszczedzić?
To wszystko jest takie proste, jak jest ok, ale u mnie nie jest. Mój tata jest tak ciężko chory, że nie podejdzie do telefonu, nawet nie będzie rozmawial w łóżku. A siostrzeniec moje siostry jest...
rozwiń
To wszystko jest takie proste, jak jest ok, ale u mnie nie jest. Mój tata jest tak ciężko chory, że nie podejdzie do telefonu, nawet nie będzie rozmawial w łóżku. A siostrzeniec moje siostry jest jeszcze malutki i takie gadanie 'teoretyczne' u niego sie nie sprawdza jeszcze. A niestety może zabraknąć czasu aż będzie większy i więcej zrozumie... Moje dzieci od pierwszego roku zycia lgnęły do dziadków, bo ich znały. Mojej siostrze zrobiła się smutno, gdy zobaczyła, jak moje dzieci przybiegły do babci i się wszyscy wyściskali, wycałowali. Bo to z jej synkiem w tamtym momencie nierealne. Poza tym moja mama to nie młoda ciocia, która z dzieckiem poszaleje, co dziecku na pewno pomogłoby w szybszym oswojeniu. Moje dzieci nie potrzebują szalonej babci. Wiedzą że babcia opiekuje się dziadkiem, że bywa zmęczona, że czasami nie ma siły nawet z nimi porozmawiać ale tak samo mocno ją kochają, bo jest stałym elementem ich życia z tymi lepszymi i gorszymi momentami. Nie jest babcią co kilka mięsięcy, do której trzeba się znowu dwa, czy trzy dni przyzwyczajać.
zobacz wątek